Wiecie jaka miałam przygodę wczoraj ?Poszłam na zakupy do sklepu i przed sklepem wystawała płyta chodnikowa,i ja się o tą płyte potknęłam.No mówie wam,niesamowite przeżycie.Ale byłam dumna z siebie!!!!Potknęłam się ale nie upadłam.Nie każdy tak potrafi.
nie każdy też potrafi być idiotką,by takie pierdoły opowiadać na dobranoc,życzę wyzdrowienia
BIEDACTWO nic sobie nie zrobiłaś??? Może trzeba Ci jakoś pomóc?
wina wyrastających korzenii tuż pod chodnikiem. Ktoś nie usunął drzewa w pobliżu chodnika
Ale ja się naprawdę potknełam i teraz jestem w ciąży! I kto mi za to odpowie
Jesteście bez serca,bez współczucia,oprócz gościa z 7:33,któremu dziekuje ze łzami w oczach.Tylko dzięki Tobie szanowny gościu,nie straciłam wiary w ludzi.A potknięcie było wspaniałe.Do tej pory na wspomnienie tego,dostaje rozkosznych dreszczy.
Z biologii wynika, że w ciążę raczej nie zachodzi się od potykania ale od.....do rymu. Chyba rozumiem intencje twórczyni wątku. Chce pokazać jakie debilne watki niektórzy zakładają na tym forum, a potem walczą o jak największą liczbę odsłon. Taka zabawa dla upośledzonych umysłowo. Tak trzymaj Jessica. Ja się świetnie bawię.Pozdro.
Pełen podziw dla Ciebie gościu z 11:18.Nigdy nie uważałam WSZYSTKICH!!!!! uczestników forum za idiotów.Jest bardzo dużo wyjątków-ludzi inteligentnych,czego Ty jesteś przykładem.Pozdrawiam.Szybko wychwyciłeś sens założenia tego wątku:))))))).
Mam pomysł na ciąg dalszy: mój Brajanek rozwalił beemkę bo matoły te postawiły słupy koło drogi, a jeszcze takie jedne łażo w poprzek
Ja bym wolał, aby rozwinięty został zajścia zajścia w ciążę na skutek potknięcia. Który to już miesiąc i jak przebiega ciąża?:)))