Bo powiat jest biedny. Mimo że ma wspaniały zarząd składający się ze specjalistów z wieloletnim stażem że nie wspomnę o radnych którzy mają bogote doświadczenie w biznesie w sprawach społecznych i nawet w sprawach związanych z budową dróg to niewiele mogą mimo że pewnie by chcieli dobrze rodzic i zarządzać.
Ale, ale gościu 21:02 juz słyszę ten bełkot: to zaniedbania poprzedniego starosty:)
A inwestycja na Samsonowicza i 11 listopada to nie jest przypadkiem inwestycja powiatu?
Zastanawia mnie po co nam powiat. Po to żeby ta pani dużo zarabiała? Czy prezydent ma aż takie wobec niej niepisane zobowiązania, ze przejmuje sporą część obowiązków na gminę? Czy tak mieszkańcy Ostrowca umawiali się ? Dziś słyszę, że główne drogi w mieście przeszły spod zarządu powiatu do gminy.
W ten oto sposób nawet światła na skrzyżowaniu Jana Pawła są naprawiane przez gminę. A więć i koszty tez. Pani starosto żyć nie umierać. 100 lat na urzędzie!
Ja mysle, ze tu nie chodzi o poziom wiedzy eksperta. Ludzie jezdza po Polsce swiecie, kontaktuja sie czy prowadza biznesy w roznych miejscowisciach. Rozwiniete muadta maja inne podejscie i to samo dotyczy urzednikow czy zarzadcow drogi. Bardzo czesto zeby sobie nie robic oroblemow urzednik wybeiera wersje minimalna bez analizy rzeczywistosci. Jezdzac w Polsce samxsie czasami dziwilem, ze jakis uklad komunikacyjny powstal. Malo tego linia kolejowa przechodzila. W tym muescie na pewno nie zmiesciloby sie to w glowach zarzadcow drog. Zasciankowosc mam na mysli, nie wychylac sue, ograniczac do minimum, nue myslec, nie porownywac, krytykowac wszelkie rozwiazania, bo minimum daje nam sookoj.
15 minutowe miasta naszym piekłem.