skoro w naszej IV lidze są gorsze stadiony ,które nie mają monitoringu glosowego i odbywają się na nich imprezy masowe to decyzja policji jest dyskryminująca i ma przesłanki żeby ją zaskarżyć do Rzecznika praw obywatelskich.
Niestety ustawa jest tak skonstruowana, że komenda wojewódzka może podjąć każda decyzję w tej kwestii, nawet mogącą szkodzić bezpieczeństwu, ale nie ma możliwości aby poniosła konsekwencję. Tej decyzji zaskarżyć nie można.
spytam jeszcze raz: czy jakby dali zgode na imprezy masowe to cos by sie zmienilo?
Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie piłką nożna w Ostrowcu i perspektywę awansu do 3. ligi to zmieniło by się bardzo dużo.
Skończyłyby się argumenty, bo czym wytłumaczyć wtedy niską frekwencję? Prawda jest taka, że więcej niż kilkuset kibiców nie jest zainteresowana oglądaniem meczy KSZO 1929. Gdyby było inaczej, podczas każdego meczu sprzed bram odchodziłyby tłumy zawiedzionych (niewpuszczonych z powodu limitu) fanów. Czy tak jest? Nie! Więc komu i po co wydatek na monitoring głosowy?
A jednak na kilku meczach było więcej niż 1000 osób. W końcu za coś tego Łatę ukarali... :]
Ważne że na meczach ssa było zawsze po kilkanaście tysięcy a na meczach siatkarek hala pęka w szwach, aż na telebimach na parkingu mecze kibice oglądają. Jakiś kompleks masz co do tej "niskiej frekwencji", że tak co chwilę o tym piszesz?
1. Tylko na jednym, pierwszym meczu, było ponad 999 osób. Późniejsze kary dla prezesa Łaty owszem też z powodu kibiców, ale nie za przekroczenie ich liczby tylko za "wybryki" (m.in. dwukrotne wybiegnięcie na murawę po flagi zdaje się kibiców z Buska-Zdroju).
2. Nigdzie nie porównałem frekwencji na KSZO 1929 do tej na siatkówce. Kto tu zatem ma kompleksy?
W którymś z poprzednich postów pisałem, że środowisko KSZO1929 musi mieć zawsze wytworzonego wroga. Byli "prowokatorzy-ssacze", byli źli sędziowie, było miasto, ale zapomniałem o najnowszych - siatkarkach. Nikt nawet słowem o nich nie wspomniał, ale zawsze jakiś kibic KSZO1929 musi, a bo siatkarki są be, a bo nam piniodze zabirajo. No jak małe dzieci w piaskownicy, a nie klub aspirujący do wyższych lig.
Akurat przytoczenie siatkarek czy ssa to nie objaw kompleksów (akurat na mecze siatkarek sam chodzę) ale precyzyjnie przytoczone przykłady prosto z naszego miasta obrazujące pojęcie niskiej frekwencji.
A czy ty wiesz chociaż jakie wyniki osiągają poszczególne roczniki MKS KSZO Junior? Patrząc na twoje wpisy o jakimś "problemie KSZO Juniora" wnioskuję, że nie masz o tym najmniejszego pojęcia.
Ta, gromią dzieciaków z wiosek po 10 czy 15:0, a prezes chełpi się bilansem strzelonych goli w sezonowych podsumowaniach. No, litości.
Do xyz: a z kim rywalizuje KSZO 1929? Tyle, że tam nie odnotowano pogromów. Masz coś do tych dzieci? Bo twoi kopacze z 1929 też tam grali i kopali się po tych samych wioskach. Ale skąd ty masz to wiedzieć. Ty jesteś Kibic
Nie ten adres kolego. Nie jestem kibicem, a tym bardziej kibicem KSZO1929, co chyba udowadniają moje powyższe posty. Śmieszy mnie mówienie o "wynikach" KSZO Juniora. Naprawdę myślisz, że szczytem marzeń 16 czy 17-letniego chłopaka jest wbicie 10-ciu goli jakiejś drużynie z wioski ? Czy przypadkiem nie granie jak równy z równym z zespołami z całej Polski, albo rozwijanie się np w seniorskim KSZO ? Binensztok swoją wieloletnią fatalną polityką, z prowadzeniem klubu w stylu lat 70-tych albo 80-tych zaprzepaszcza potencjał jaki ten klub ma.
Tyle lat ci nie przeszkadzało, że oglądałeś przemalowaną Ceramike. SSA wynocha!
Tobie też jakoś wcześniej nie przeszkadzało,nawet po aferze korupcyjnej,zaczeło przeszkadzać,wtedy,jak skończyło sie darmowe wchodzenie na mecze i handlowanie biletami,tacy oto z was kibice za pieniądze.
Prowadzenie klubu pozostawia wiele do życzenia, ale z organizacją rozgrywek chyba jesteś w plecy. I na to akurat prezes wpływu nie ma.