Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz "- Najbardziej przeżywałam apel generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, to było dramatyczne wezwanie, on ma 96 lat i dla mnie było to bardzo krępujące, że po uroczystościach generał przepraszał mnie za zachowanie tych ludzi, bo ci ludzie nie byli w stanie na prośbę człowieka, który do końca walczył w Powstaniu - ci ludzie nie potrafili przeprosić."
A czymze Pana obrazil, innym spojrzeniem na "nedze" dowodztwa powstania przyczyniajaca sie do tragedii?
Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Możemy się z nimi zgadzac albo nie.A w tym wszystkim to niepodobało mi się że akurat Madonna występowała w takim dniu.
Większość dowódców w Powstaniu stanowili Cichociemni drogi Pismenie To byli "ówcześni" komandosi, nie nazwałabym ich nędzą. Byli świetnie wyszkoleni, to oni przed Powstaniem zdobyli plany i dany techniczne pocisków V2 i dzięki temu Anglia ocalała jak i inne części zachodniej Europy i wojna skończyła się rok pózniej. Klęski Powstania należy upatrywać w czym innym.
@ania77 niedługo się okaże ,że wygraliśmy wojnę ;) .Komandosi to przesada ci byli szkoleni przez Sosabowskiego i brali udział ataku z powietrza na terenie Holandii .Wojna skończyła się szybciej bo Rosjanie zmotywowali resztę do szybszego ataku na kontynent a nie dane techniczne V2 .Dane techniczne to były bardziej potrzebne Amerykanom którzy wykorzystali je w Japonii .
Powstanie miało na celu wywalczenia pozycji do rozmów ze Stalinem a to jemu nie było na rękę i skończyło się jak się skończyło .Role i strefy wpływów były już podzielone ,zostaliśmy jak zazwyczaj wystawieni do wiwatu przez sojuszników ,z tym uzbrojeniem ,przy nie zdobyciu strategicznych punktów w tym lotniska nie było szans wygrać tego zrywu zwłaszcza ,że nie był on na rękę Stalinowi ,gdyby była to dogadana akcja była by szansa .Zryw był po to by mieć jakąkolwiek pozycje do rozmów ze Stalinem a to jemu nie pasowało w żaden sposób tym bardziej ,że on swoją strefę wpływów już ustalił .
Kurcze bardzo chaotycznie ale zapomniałem ,że jestem na pożyczonym aero i rozłączyło a na tym forum nie da się cofnąć strony by zachowało to co jest zapisane .
@Ania77 Już dawno nic nie czytałem o tej tematyce ale z tego co pamiętam kursy były polskie i angielskie do tego nie był to jednolity kurs tylko ukierunkowany pod kontem zadania :P .Jednym z kursów który ich łączył bo musiał to kurs spadochronowy a pierwsi skakali już po 4 miesiącach szkoleń .
Odbiegło to już coraz bardziej od tematu ,w tym kraju nie uznaję się umiaru i grupy zazwyczaj stają na bardzo skrajnych stronach i tego nie umiem zrozumieć jak można pisać o zaprzestaniu obchodów ale nie rozumiem też gloryfikacji błędnej decyzji i skazania 200 000 ludzi na śmierć z różnych powodów w czasie powstania .Po wielu latach pamięta się tylko chwałę ,martyrologie tego wydarzenia ale to nie było takie jednoznaczne w te straszne dni ,czasem trzeba umieć powiedzieć stop a tu zrobiono to za późno przynajmniej w mojej opinii .
O rozpoczeciu powstania nie decydowali szeregowi dowodcy, "mieso armatnie" nie ma nic do powiedzenia, gdy decyzje sa polityczne. A takie byly.
Dla nas to bohaterowie, dla Ciebie "mięso armatnie". Armia Krajowa była armią ochotniczą, kto nie chciał mógł nie brać udziału w konspiracji i powstaniu.
Specjalnie zagadałem o tę sprawę mojego wuja-historyka. Stwierdził on, że gdyby powstanie nie wybuchło to "i tak by wybuchło". Z tego względu, że atmosfera w końcowych dniach lipca była w stolica bardzo napięta, ludzie zarówno z AK jak i w ogóle niezrzeszenie zwykli obywateli pałali rządzą zemsty. Co by się stało, gdyby ludność Warszawy chwyciła za broń spontanicznie można się tylko domyślać.
Czyli siedzieć w biurze trzepać w klawiature i czekać na rozwój wypadków?tchórzu
Należy podziękować, bo i tak ludność Warszawy wzięłaby sprawy w swoje ręce, a tak to przynajmniej ktoś miał nad tym kontrolę. Dzięki powstaniu Stalin zrezygnował z tak ostrej polityki wdrażania "władzy ludowej" jak to było w innym państwach bloku wschodniego, nie mówiąc już nawet o zatrzymaniu pochodu Armii Czerwonej na kilka miesięcy.
@Mruwa co mieliśmy z tego ,że zatrzymał się jego marsz ? ,moim zdaniem nic ale kilka państw na tym zyskało ,aliantom cienko szło na zachodzie a Ruscy też mieli pewne problemy z zaopatrzeniem w tym momencie ale co ciekawe nie mieli ich na innych odcinkach .Osobiście nie widzę dla Polski zysku w tym ,że zatrzymała się ofensywa ,aż do zimy .
Cynicznie poczekał ,aż się potencjalny wróg wykrwawi a przy okazji utłucze i zwiąże 2 przeciwnika a kto wie może się i dogadali nieformalnie bo czy to normalne ,że niemieckie samoloty hulały nad Warszawą bezkarnie ?
Przestańcie już bić pianę i sączyć jad. Było minęło. Historia do szkół, a życie toczy się dalej. Pomyślcie jak żyć teraz, a nie wiecznie powstania i inne takie tam zrywy, które nic nie dały, a tylko wykrwawiały polski naród. I tak guzik to wszystko dało.