W teorii. W praktyce wygląda to tak, że się daje pracownikowi wybór. Albo ci płacimy i obniżamy to ile dostajesz do ręki albo się wypisujesz i zostaje po staremu. Także gdzie tutaj łamanie prawa? Ludziom się nie dziwię. Po OFE to już rząd nie ma żadnej wiarygodności w tej materii.
Twój wpis 21:05 to co mówisz potwierdza tylko patologię wśród niektórych lokalnych pracodawców.
Mam nadzieje, że prowadzisz firmę i z uśmiechem na twarzy oraz dumnie przyjmujesz wszystkie nowe obciążenia wymyślane przez niegospodarnych z rządu. Poza tym patologią to jest polski urzędnik wraz ze swoją dziurawą jak sito kompetencją.
Ty 22;12 gospodarność i zaradność rozumiesz chyba przez pryzmat poziomu ograbienia pracownika.
12:32 Jeśli patrzymy też pryzmat rządu to tak. Ich gospodarność to właśnie okradanie pracownika, ale i pracodawców.
Zawsze możesz prowadzić jednoosobową działalność 22:12 i wszystko robić sam. Kto Ci broni ? Pracownik to przywilej, na który nie każdego stać i mogą sobie pozwolić na niego tylko wytrawni gracze biznesu, którzy doskonale wiedzą, że dobrze opłacany pracownik to żyła złota.
15:59 Potwierdzają to pracownicy hipermarketów i innych magazynów :D
Mowa o Borii ha ha ha tam nigdy podwyżki nie dostaniesz.
Zapisujecie się do PPK a czy znacie naprawdę wszystkie koszty? Jeżeli tak, po proszę o info jaki jest koszt obsługi PPK (prowizje), bo przecież "państwo" nie będzie tego robić za darmo.
Wystarczający, aby rząd się burzył kiedy ludzie się wypisują. Pewnie już te pieniążki miały być przeznaczone na co inne, a tu ciach. Większość się wypisuje.
Niby odkładasz swoje pieniądze bo nanie zapracowałes , co prawda możesz je wypłacić gdy zdrowie zaszfankuje lub będziesz potrzebował na dom ale wciągu iluś lat nie pamiętam ile musisz je oddać, to ja się pytam czyje są te pieniądze?
Następna rządowa skarbonka, którą nam zabiorą jak OFE. Nasze składki płynęły aż wypłynęły. Tu też tak będzie.
To już te kasy oszczędnościowe czy pożyczkowe w zakładach pracy byly lepszym rozwiązaniem.
Posłowie przekonują pracodawców, aby jak najwięcej odkładali na PPK za swoich pracowników. Tymczasem sami przegłosowali w ustawie zapis, że pracownicy ich biur poselskich nie mogą się do PPK zapisać - mówi dr Łukasz Wacławik z krakowskiej AGH i dodaje: - Dzięki takiemu przepisowi posłowie sporo zaoszczędzą. Bo składka podstawowa pracodawcy wynosi 1,5 proc. wynagrodzenia pracownika, natomiast dodatkowa wpłata może wynosić do 2,5 proc. wynagrodzenia.