A ja nie chcę już być dłużej parobkiem zachodu i chciałabym tu godnie żyć. Co to za życie na emigracji?
Jak 2 tys tygodniowo to spoko, nawet brutto. Jak miesiecznie to nedza i odmawianie sobie wszystkiego w zyciu.
Lepiej zarobić mniej a być w swoim kraju z rodziną. Powiem tak z doświadczenia. Tych lat kiedy się jest daleko od rodziny nikt nie odda. Przez ten czas i rozlake nie przeżywa się wspólnych chwil, nie tworzy się wspólnych wspomnień. To stracony czas. Żadne pieniądze nie rekompensują straconego czasu. Więzi też nie są już tak trwałe, bo człowiek przyzwyczaja się do bycia daleko /osobno.
Dokładnie. Jak wyjeżdżać to z rodziną a nie rozbijać ją, bo to nie rodzina, nie małżeństwo jeśli widzimy się raz w mc albo i rzadziej.
Niektórzy się na to godzą, udają, ze jest ok. Inni są naiwni i wierzą, że jest ok i partner przez lata nie zdradza.
Właśnie za granicą mam 2000 PLN netto i wolę być parobkiem zachodu,niż niewolnikiem tutejszego benzesmena za 2000 PLN na miesiąc.
ja tam nie widzę różnicy. Tu i tam jesteś parobkiem
Tak,ale wolę być parobkiem za 8000 PLN,niż za 2000 PLN.Popracuję w roku 4 miesiące za granicą,resztę jestem w domu i mogę nawet nic nie robić do końca roku.
Pracuj.pl czasem na FB trafiają się spoko fuchy. Najlepiej znaleźć pracodawcę spoza regionu bo oni jeszcze normalnie płacą . Na pewno nie u lokalnych przedsiębiorców bo dają minimum lub kombinują jeszcze z umowami.
Każdy mówi, że za granicą lepiej płacą. Owszem. Tylko, że jesteśmy z dala od bliskich nam osób. A życie mamy tylko jedno. I wolę mniej tutaj zarobić, ale być z bliskimi. Mieć jakieś wspomnienia. Jeżeli nie znajdę tutaj pracy fakt nie będę miała wyjścia i wyjadę.
Oczywiście wołałbym za połowę nawet tych 8000 PLN pracować na miejscu i być z rodziną,ale tutaj niestety nie ma takich możliwości,więc wolę wyjechać za granicę.
czy jest i czy OLX pomoże a może inny portal? Czy polecacie metodę od drzwi do drzwi i prezentację na żywo,bez CV?