Witam. Powiedzcie mi dlaczego w Ostrowcu nie ma pracy?? Powiedzcie mi wy bo w PUP(ie) nikt nie chce mi odpowiedzieć dlaczego młody zdrowy chłopak nie może znaleźć pracy?? Mimo starań i wysiłku i tysiąca CV zostawionych na mieście... Może dlatego mnie nie chcą ze jestem nowy w Ostrowcu i nie mam WUJA tam gdzie trzeba... Czy w tym mieście można znaleźć prace "bez znajomości"?? Czy moja ostatnia deska ratunku to KRADZIEŻ??
To, że jesteś nowy nie ma nic do rzeczy, ale to, że nie masz, jak to ująłeś WUJA to już inna sprawa.
W Ostrowcu praca jest. Pytanie tylko czy taka jakiej szukasz?? Nie mówię tutaj o zarobkach bo te są koszmarne, to fakt..Jednak dużym nadużyciem jest mówienie, że pracy nie ma..To zbyt ogólne.
Ale co mam powiedzieć jak nawet na budowach za pomocnika za najnizsza krajowamnie nie chcieli (bez umowy rzecz jasna)
Proszę o przykłady bo praca jest to to jest zbyt ogólne.
Jakiś konkret proszę bo syn szuka pracy od 3 miesięcy.
No i co taka cisza? Żadnych konkretów? Tego się właśnie spodziewałem.
Ja rok szukałem...bezskutecznie. Tzn. były propozycję...umowy agencyjnej itp.
O to właśnie chodzi a Gość z 20.43 taki optymista, pewnie ma pracę i dlatego tak pisze.
ja szukam pół roku z maaaarnym skutkiem. Nawet na żadnym szkoleniu nie bylem. A najlepsza akcja była jak dzwoniłem do firmy która bardzo szukała ochroniarza i okazało się ze nie mam grupy inwalidzkiej a to podstawa żeby u nich pracować. Zapytałem go czy potrzebują inwalidy czy ochroniarza to powiedział ze ochroniarza z grupa inwalidzką. No ku*wa jaja
po co zes sie chlopie tu przeprowadzil jak stad kazdy wieje gdzie pieprz rosnie..
Bez pleców nie da rady. Jestem 2 lata po studiach. Miałem w tym czasie 2 staże załatwiane (ale bez szans na zostanie, na tym układ się kończył). Oprócz stażów robiłem na czarno po znajmości (pensja mniejsza niż najniższa krajowa). Od niedawna umowa, oczywiście po znajomości, ale chociaż najniższa krajowa. Gdybym nie pił to już dawno bym skoczył do Kamiennej. Dzieci nie mam, bo mnie nie stać.
5 lat po studiach, dwa 'wydreptane' staże bez znajomości, roczna interwencja po znajomości, bez szansy na dalszą 'karierę', bezrobocie...do sklepu za wysokie kwalifikacje, do urzędów brak pleców...
i pewnie pedagogika lub tym podobne :)...to nie dziwie się, że pracy w Ostrowcu nie ma...
Też szukam już dłużej niż pół roku i widzę, że nic nie znajdę. Mam wykształcenie i kilkuletnie doświadczenie na kilku stanowiskach. Wysyłam CV, dzwonię i wchodzę do firm nawet jak nie chcą mnie wpuścić. Ale nie mam znajomości niestety. Pewnie jak większość moich koleżanek wkrótce wyjadę z Ostrowca. Zasiłek będzie się kończył, a muszę z czegoś żyć. One wtedy też nie miały pracy, wyjechały i założyły rodziny w innych miastach. Tu się nie da żyć, bo jak żyć bez pracy?!
Jacek64 konkrety masz na portalu z ogłoszeniami o pracę. Przecież nie będę ich przepisywał ;)
A byłeś kiedyś szanowny bracie na rozmowie z takiego ogłoszenia?? Ty pracujesz czy nie??