Dzień dobry. Mam 15 lat i chciałbym sobie zarobić. Gdzie w Ostrowcu, okolicach można poszukać pracy dla kogoś w moim wieku? Pracy fizycznej się nie boję. Wiem że do pracy idzie się zarobić a nie pobawić.Po zakończeniu roku szkolnego mógłbym pracować codziennie, a narazie przez weekendy. Ktoś coś podpowie?
Sprawdź olx. Tylko może być ciężko, bo ludzie mogą pomyśleć, że to prowokacja urzędników.
Nikt nie musi się dowiedzieć poza zainteresowanymi.
Do Urzędu Pracy idź i powiedz, że chciałbyś podjać pracę zarobkową. Oni od tego są i łaski nie robią ;-) Weź ze sobą wymagane dokumenty...
https://www.gowork.pl/poradnik/prawo-pracy/praca-dla-nieletnich-czy-osoba-niepelnoletnia-moze-zostac-zatrudniona/
Jak wrócisz z Urzędu Pracy to daj nam znać w jaki sposób cię obsłużono, OK? Możesz nawet włączyć dyktafon co by nagrać całą rozmowę (może lepiej nie informować o tym urzędnika żeby się niestresował;)
Masz też prawo wiedzieć z kim rozmawiasz. Urzędnik na Twoje żądanie musi podać Ci swoje imię i nazwisko / mogą też mieć oni przypięty identyfikator. Przysługuje Ci także prawo złożenia skargi na urzędnika gdybyś czuł się nieprofesjonalnie obsłużony. https://www.lokalnatelewizja.pl/artykul/21304,250-tysiecy-na-aktywizacje-obywateli-z-ukrainy
Stażysta musi też mieć wyznaczonego swojego opiekuna, który zajmuje się stażystą. Opiekun to pracownik danego zakładu pracy. Zapytaj też o prace w ostrowieckich instytucjach państwowych - czy np. w ogóle takie oferty pracy kiedykolwiek wpływały/wpływają do Urzędu Pracy a jeśli nie to dlaczego. Nie wiem jak teraz ale kiedyś to wiem że taki opiekun stażysty pobierał też pieniądzę z Urzędu Pracy za swoją pracę.
W Polsce nie wolno też dyskryminować nikogo ze względu na narodowość, wyznawaną religię, poglądy polityczne, wiek itp. Powodzenia.
Jest też coś takiego jak plan czy program stażu -jakiś dokument, który określa szczegółowo czego dotyczy ten staż, jakie umiejętności nabywa stażysta po odbyciu stażu itp. https://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/staz-z-urzedu-pracy-zasady-stazu-oraz-zatrudnienia-po-stazu_pr-1828.html
Bo nieraz bywa tak, że stazystów traktuje sięjak darmową siłę roboczą a to nie o to chodzi przecież.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Jeśli nie znajdę nic na te 2 miesiące wakacji to pewnie pozostanie rwanie wiśni jak co roku :) ale nie ukrywam , że zależy mi na czymś konkretnym, np pomoc na magazynie, ulotki mogę nawet na budowlance , jakieś calcentet,( aby było pracy na wakacje) bo wiadomo jak na wisniach praca na dwa , trzy tygodnie..... mam konkretne cele więc potrzebuje pracy na całe wakacje. A nie mam ukończonych 15 lat więc z tym ciężej ( oczywiście rodzice wyrażają zgodę na moje plany o takiej pracy, szukaliśmy wspólnie ofert ale takich ofert nie było więc zwracam się tutaj). Może ktoś pokieruje gdzie mogę złożyć zapytanie
Doradca zawodowy w Urzędzie Pracy:)
Miałeś chyba na myśli Call Center? Call to połączenie telefoniczne a Center to Centrum. Jak to po polsku nazwać - centrala telefoniczna? CAŁA PRAWDA o CALL CENTER https://www.youtube.com/watch?v=gHsFVzyWLVs
W przypadku poważnych firm np. telekomunikacyjnych to jako pracownik call center musisz się znać na ofercie sprzedażowej firmy i poprostu dzwonisz do klientów danej firmy jak się im umowa kończy i proponujesz nowe umowy...
Nie wiem jak tam teraz jest bo porobili te gimnazja. Za moich czasów to obowiązkowa była tylko szkoła podstawowa 8-letnia (to absolwent takiej szkoły ile miał lat, 15 ?). Jakiś czas temu skrócili o 2 lata podstawówkę ale wprowadzili obowiązkowe 3-letnie gimnazja? A te gimnazja chyba znowu zlikwidowali po czasie:D Chyba też obniżyli wiek rozpoczęcia edukacji podstawowej. Nie po to się uczyłeś (szkoła podstawowa) żeby teraz fizycznie tyrać ;-) Może mógłbyś kawe robić czy ciasteczka podawać w jakimś urzędzie państwowym? Po szkole podstawowej obowiązku dalszej nauki już nie było więc można chyba było pracować już by sobie zarobić na swoje potrzeby życiowe. Jak politycy wprowadzili gimnazja do szkolnictwa to wydłużył się o rok okres obowiązkowej edukacji?
Moja babcia to mówiła mi kiedyś, że jak miała 5 lat to pasła gęsi (pilnowała ich) - czasy międzywojenne 1-2 wojna światowa. Zamiast atramentu do pisania to w szkole używała soku z jagód i raz jej ponoć chłopaki wypili to:) A dziadek to nieskończył podstawówki bo niechciał się uczyć, ponoć dostał tam nieraz pasem w tyłek od ojca ale powiedział że uczyć się nie będzie i koniec! Inne czasy to były...
Może do lasu na jagody? Ale to trzeba wiedzieć gdzie szukać - ci różni zbieracze jagód to mają swoje miejscówki (miejsca, w które chodzą zbierać i tak samo grzybiarze, tylko z grzybami trzeba uważać żeby się nie otruć...) i mają do tego takie specjalne przyrządy bo to się zajechać można tak zrywać po jednej jagódce:) Trzeba znaleźć takie nie przetrzebione miejsca (gdzie jeszcze w danym sezonie nikt nie zrywał). Potem to sprzedają na bazarkach w słoikach. Żebyś tak miał własny sad z czereśniami/wiśniami to by ci się bardziej opłacało zrywać a tak to robisz na kogoś.
No albo za parobka gdzieś na wieś ;-)
09:09. Z jednej strony chwali się to, że chcesz zapracować na jakieś tam własne cele, ale mając na uwadze, że jesteś młodocianym, nie każdą pracę możesz wykonywać samodzielnie, bo jest to dla Ciebie niebezpieczne (praca na budowach, o których piszesz).Zastanawia mnie też, co dzieje się z zasiłkiem 500 plus, który Twoi rodzice co miesiąc dostają na Ciebie między innymi po to, aby zaspokajać Twoje marzenia i cele? Dziwne, że oni tak beztrosko podchodzą do faktu, że chcesz się rzucać w wir jakiejkolwiek pracy..... Chyba nie jesteś głodny? Twoja determinacja i beztroska Twoich rodziców jest niepokojąca.
Drogi Panie/Droga Pani, dziękuję ze martwi się Pani o 500+ naszego syna :) są bezpieczne na koncie i czekają aż Syn osiągnie pelnoletniosc i będzie mógł je wydać tak jak będzie potrzebował. Przecież nie każde pieniądze musi wydawać od razu. Nie trzymamy syna "pod kloszem" wręcz przeciwnie jesteśmy z mężem dumni ze nie jest jak większość i nie idzie za tłumem siedząc w domu przed telefonem. Ma mnóstwo pasji, zainteresowań i planów na przyszłość, które zaczyna już teraz realizować i które na pewno przyniosą mu w przyszłości mnóstwo satysfakcji. Jestem dumna, że mój syn mimo iż ma swoje kieszonkowe nie czeka na nas aż my , rodzice mu damy, zapłacimy, zaplanujemy. Ma 15 lat i już teraz zaczyna budować swoją przyszłość nie czekając do 18 lat... To jego życie , a my będziemy go w tym wspierać i na pewno nie będziemy podcinac skrzydeł. A post syn założył licząc na poradę a nie na ocenianie... Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
13:35. Nie wiem z czego się śmiejesz na końcu wpisu? Chyba ze swojej głupoty i braku odpowiedzialności, którymi stosowne jednostki nadzorujące wypełnianie opieki nad dziećmi powinny się zająć. Dopóki twoje dzieci nie są pełnoletnie, to ty masz psi obowiązek zapewniać spełnianie ich marzeń i zainteresowań, a nie zbierać sobie, to co dostajesz na nie kosztem ludzi ciężko pracujących od hojnego rządu. Masz też obowiązek zapewnić dzieciom godną przyszłość, a nie same mają o nią dbać pracując na budowach z narażeniem swojego życia. Przyrzekam ci, że zainteresuję tym wątkiem stosowne służby, bo jakoś dziwnie odnoszę wrażenie, że łamiesz przepisy prawne wynikające z Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, a twój nieletni syn jest zmuszany do pracy. To kara za coś?
Proszę czytać że zrozumieniem, uśmiechnięta buźka to poprostu uśmiechnięta buźka z życzliwości nie z zawiści. Ale współczuję takiego podejścia... proszę zgłaszać . Samodzielność to nie zaniedbanie a wyreczanie dziecka to robienie mu tylko szkody. Ja jestem pewna , że moje dzieckiem przyszłości sobie poradzi, a aktualnie nie brakuje mu w życiu żadnych podstawowych rzeczy. A to , że dziecko chce sobie zarobić i jako 15 latek myśli dużo powazniej niż wiele osób pelnoletnich to tylko mu w życiu pomoże. My go do niczego nie zmuszony a jedynie w pewnych kwestiach w miarę możliwości dajemy mu wolny wybór wspierając go w tym czy to coś dziwnego? Proszę zmusić siebie, do myślenia a nie osądzenia kogoś kogo się nie zna. Tak łatwo wydać opinię... proszę przeczytać swoje "komentarze" i zastanowić się czemu tak mnóstwo ludzi chodzi teraz załamanych, z depresja.... a właśnie dlatego że większość z nas osądza z góry i często takimi osądami niszczy innych.