Nie rozumiem - o co tam chodzi?
...bo chodzi o to, że Szefostwo gdzieś po drodze się zagubiło w prowadzeniu biznesu - postawiło na rodzinę i przydupasów, a jak ogólnie wiadomo jest to "mieszanka wybuchowa", której nie sprzyja uczciwa praca... Jeśli nadal nie rozumiesz, zatrudnij się w pierwszej lepszej, średniej wielkości firmie polskiej...
Ja pracowałem w delko i w magazynie i jako przedstawiciel i na....
Jak nie jest się przydupasem szefa to nic z tego nie będzie...
...a ja myślę, że jesteś nadal pracownikiem i "jątrzysz"
... i co już się nie odzywasz, wyczerpałeś temat i swoje pomusły na podszywanie się pod kogoś ?
ja też pracowałem w magazynie a teraz pracuję w anglii ale wtedy nie było układów i przydupasów. Coś się zmieniło? o co chodzi z ta rodziną? bo mam zamiar tam wrócic (jak sie da)
Pracowałeś i nie wiesz o co chodzi z rodziną ? Co najmniej dziwne...
Praca jak wszędzie w OSTROWCU I W CAŁYM ŚWIĘTOKRZYSKIM MINIMALNA ZA MISKĘ //ryżu//
A właściwie to dlaczego wam przeszkadza, że w firmie pracuje rodzina ?Oprócz kilku członków rodziny są tam zatrudnione dziesiątki innych osób. Popatrzcie na inne rodzinne firmy, które nie dopuszczają do siebie nikogo. Ja pracowałem w tej firmie i jeszcze kilku innych i naprawdę trzeba mieć dużo złej woli aby takie rzeczy wypisywać. Kuligi, ogniska, nagrody dla pracowników, pomoc rodzinom w trudnej sytuacji, paczki dla dzieci. Która prywatna firma bawi się w takie sprawy ? A że nie ma przyzwolenia na obijanie się, okradanie i oszukiwanie ... ? to chyba dobrze. Gdyby okoliczności nie zmusiły mnie do wyjazdu z Ostrowca, na pewno pracowałbym jeszcze w tej firmie. A
Czyżby te "okoliczności" to minimalna płaca za wiele godzin pracy ?
Czy może niezwykle udany mobbing ze strony pociotków ?
I jeszcze chcesz tam wrócić . Dobre .
Żal mi ciebie gościu z 11.01. Co do okoliczności to nie muszę się nikomu tłumaczyć, na pewno powodem nie było jakiekolwiek złe traktowanie. Podejrzewam, że ty jesteś jednym z tych byłych "uczciwych" i "pracowitych", których postanowiono się pozbyć. Jak będziesz miał takie podejście to wszędzie się na tobie poznają i kolejna firma będzie be.
Gościu z 11.01 boli wątroba co?? Wyleciałeś za obijanie to piszesz. Pisz, pisz tyle ci pozostało.
kolego - kuligi i ogniska to były 5 lat temu, teraz tego nie ma od paru lat , brakuje integracji, jeden drugiego sprzedaje i podkupuje, nie ma zgrania, nikt nic nie wie o niczym, jeszcze dowalają roboty na maxa , parę lat temu to było dobrze - teraz owszem jest praca ale nie na długo i psychicznie można się wykończyć
czyżby ryży pinokio miał rację, że emigranci będą wracać.
Piszę o Delko Otto w Kielcach. Praca tam to jedna wielka pomyłka. Na początku było dość normalnie, a potem dochodziły coraz to nowsze osoby i zrobił się podział. Dwulicowi, fałszywi. Ludzie, którzy mają rodziny, dzieci, zachowują się jak dzieci. Piją, krzyczą, niszczą, skakają się z wysokości po pijaku, ćpają - to tylko nieliczne przykłady tego co się tam dzieje. Nie wiem czemu kierownicy przymykają na to oko. Św.. to już w ogóle psychol!!!!!! Kierownicy flirtują z fakturzystkami ("piękne" że szkoda gadać, zwłaszcza Mon...). Mobbing na każdym kroku. Pan Dyrektor pewnie wie co się tam dzieje ale nie reaguje. Ma swoich przydupasów.
No, to teraz czas na Ostrowiec i "gawiedź" pracującą tam na stanowiskach kierowniczych... Czyżby nikt nie miał ochoty czegoś nowego napisać ? No, dawajcie...