Witam
Pracowałem w Lidlu , Plusie , Biedronce i nadal pracuje w supermarkecie i tak zleciało 10 lat w handlu. Zaczynając miałem 25 lat i w Ostrowcu było jeszcze większe bezrobocie niż obecnie.
Nigdy nie biadoliłem i nie miałem ambicji na prace w starostwie czy w innym urzędzie. Ludzie liczą na dobre posadki których niema i nie będzie w naszym mieście . Młode osoby chcą zarabiać krocie już na samym starcie nie mając żadnego doświadczenia. Lepiej pracować za 1000 zł. niż mieć pusto w portfelu .
tak p.andrzeju popieram ..za dużo marzeń a za mało spełnień
Lepiej pracować za 1000 zł, niż mieć pusto w portfelu - "i tak zleciało 10 lat..." :)
Przeczytaj co napisałeś: pracowałem w Lidlu, Plusie, Biedronce i po 10 latach nadal pracuję w supermarkecie. Niezły rozwój, i to wszystko w zaledwie 10 lat ;)
Witam
Napisałem tak bo lubie tą prace z ludżmi . Jak chcesz Maczek83 więcej to ci powiem że kariere to ja mam gdzieś. Ludzie zabijają się za kasą i nie widzą drugiego człowieka jako osoby tylko przez grubość jego portfela oceniają że jest fajny miły i super gość. Mając obecnie 35 lat mam przepracowane 16 , a ty dalej mrzysz w obłokach :) . Skończyłem studia , wyjechałem do Warszawy i tam zaczołem prace od kasjera przez kierownika działu aż do stanowiska z-c dyrektora marketu zatrudniającego 20 osób. Zjechałem do Ostrowca bo tu mam rodzinę i to jest dla mnie najważniejsze .Żadna praca nie hańbi ! jeżli się ją lubi . Zarobki moje w Warszawie to 2600 zł. w Ostrowcu 1700 zł. różnica spora ale jestem na codzień z dziećmi to jest bezcenne.
Pozdrawiam Serdecznie
Andrzej ma sporo racji. Ludzie, zwłaszcza młodzi mają w głowie tylko karierę, wyścig szczurów, stąd nie mają czasu na życie rodzinne, nie zakładają rodzin w ogóle albo ich rodziny się rozpadają. Jedyne co bym dodał to to, że każde stanowisko powinno być we właściwy sposób wynagradzane, bo jednak nie oszukujmy się, pracuję się po to, aby można było się utrzymać. Dlatego wszystkie zarobki powinny się przy dzisiejszych cenach zaczynać od 2000zł netto. Oczywiście od tej kwoty można jechać w górę w zależności od odpowiedzialności stanowiska itd. Pozdrawiam.
No zgadza się, pracuje się po to żeby się utrzymać i może trochę stąd ten wyścig szczurów i pogoń za karierą, bo nikt nie chce utknąć w pracy za 1000 zł, bo z takim dochodem ciężko założyć i utrzymać rodzinę na odpowiednim poziomie.
Niestety nierealne jest żeby wszystkie zarobki powinny zaczynać się od 2000 netto, bo wtedy inflacja by nas zjadła. Pensje są takie na jakie godzą się ludzie. A ceny... no cóż, polskie piekiełko. Za przykład wystarczy stwierdzenie faktu, że od sierpnia paliwo średnio podrożało 39 gr na litrze.
Maczek83 nie masz rodziny i nie wiesz jak to jest...Inaczej będziesz mówił, jak będziesz miał rodzinę, dzieci i wyjedziesz z miasta rodzinnego, gdzie nie będzie przy Tobie żony i dzieci.. Inaczej się wtedy śpiewa i wyścig szczurów zejdzie na dalszy plan. Wtedy będziesz chciał wrócić i za mniejsze pieniądze, tylko po to by być przy rodzinie, bo ona jest najważniejsza, chyba, że nie będziesz tęsknił za rodziną, nie będziesz chciał być przy wychowywaniu i przy patrzeniu codziennie na to jak Twoje dzieci dorastają..
Możesz zapieprzać przez kilka lat na wysokich obrotach, możesz mieć najlepsze wyniki, ale wystarczy jeden miesiąc, gdzie Twój słupek będzie wyglądał żle, to nikt nie będzie pamiętał Twoich wcześniejszych wyników, nikt nie będzie słuchał Twojego wytłumaczenia. Bardzo szybko idziesz na dywanik i szybko wylatujesz.. Nikt nie będzie pamiętał tego, jak zapieprzałeś i jak upadłeś przez to na zdrowiu. Ich nie obchodzi człowiek, ich obchodzą wykresy i słupki i tak jesteśmy postrzegani.
Dlatego najlepiej być fachowcem, specjalistą w określonej dziedzinie i świadczyć usługi dla ludności na swoje konto ;) Oczywiście najlepiej, żeby była to dziedzina, bez której zwykli ludzie nie potrafią się obejść, wtedy będzie zapotrzebowanie na Twoje usługi. Nie każdy np potrafi dobrze wykonać generalny remont mieszkania itp. Jeśli swoją pracę będziesz wykonywał rzetelnie, zleceń Ci nie zabraknie. Proste prawda?
Gościu z 13:05 wszędzie tak jest,w każdej pracy i z tego tytułu nie miej do nikogo pretensji! To jest wolny rynek,gdzie wybiera się najlepszy i najtańszy towar,najlepszą usługę i jakość, itp.Samemu trzeba zdobyć taki zawód i mieć takie umiejętności (a nie ukończyć jakieś studia ,po których nic się nie umie i nie są do niczego potrzebne),aby to rynek ciebie szukał i potrzebował! Trzeba w siebie uwierzyć,zainwestować i nawet wyjechać z miasta,jak nie ma tutaj dla siebie pracy z godnym zarobkiem i nie ma możliwości swojego rozwoju.
A że dookoła mamy dużo draństwa,niesprawiedliwości i zwykłego syństwa,to już inna bajka...Pozdrawiam i głowa do góry!
Powiem tak , z lidla ludzie uciekajcie nie ma tam zasad dobrego traktowania ludzi , tylko cię wyzywają ponizają i zlewają psychika nie wytrzyma to gwarantuję sam byłem pracownikiem i uciekłem z tamtąd ... najgorsza firma z jaka sie spotkałem masakra
Proponuję nie mieć pretensji do pracy w Lidlu skoro nie przestrzega się zasad i standardów tam panujących. Ja tam pracuję wiem jakie mam obowiązki i prawa,sa jasne wymagania i nawet na zarobki nie narzekam,atmosfera w pracy jest rewelacyjna. Pracuję już bardzo długo i jeszcze nie pamietam żeby ktoś wyleciał z pracy za to że super pracuje. A jeśli ktoś kradnie lub nie wywiązuje się sumiennie ze swoich obowiązków to zawsze na jego miejsce znajdzie się osoba której na pracy będzie zależało i taka która będzie tak zadowolona jak my którzy tam pracujemy. Pozdrawiam