trzeba było być żoną leśnika i byś miała tam pracę kobieto
jesli zatem zatrudnia kolejną żonkę lesnika znaczy testy bedzie miała udostępnione wcześniej bo nie wierzę ,że będzie obtrzaskana w temacie.I mamy nadużycie , tylko ciekawe gdzie należaloby to zgłosić?
W starostwie wiedzą jak interpretować przepisy,nawet cba wymięka.
nie no słuchajcie, tak nie może byc ,że państwowa robota tylko po znajmości !!!!!Pomyslcie co zrobić , jak to ukrócić?
Walka z wiatrakami. To jest jedna klika, jeden kryje drugiego i nawet jeśli gdzieś to zgłosisz - nic to nie da...
Zobaczymy, podobno można zgłaszać kandydatury do 17.04.2013 do godz. 10. A swoją drogą czytając to ogłoszenie to wymagania żadne, średnie wykształcenie i rok pracy w nadleśnictwie lub dwa lata poza nadleśnictwem. No i jakieś tam kursy. No a gdzie doświadczenie? A wykształcenie? A i jeszcze: wmagania pracy na SILPI-e, no przecież na SILP-e można nauczyć się pracować w ciągu tygodnia,to, że jest specyficznym programem LP to w gruncie rzeczy jest łatwiejszy np. od Alienora.
bo to jest ogłoszenie pod konkretną żonę leśnika włąsnie. Takie one mundre.
Pod konkretną i może - ale czy żone leśnika? Zobaczymy.
bedą testy czy niekoniecznie?jeśli testy to z czego?Może ktoś cos wie?
a jak myślisz? i myślisz, że tak z ulicy przyjmą Cię?:D
Bo o przyjęciach na każde stanowisko czy podlesniczego czy księgowej czy kadrowej powinien decydowac Radom- czyli jednostka zwierzchnia. A tu we własnym sosie wszystko się gotuje i czy się nadaje czy nie , to niechta bedzie. nauczy się. I cała prawda. A ludzie wykształceni w kierunku ekonomicznym, po studiach mający praktykę wieloletnią w księgowości siedzą w domu. Takie jest życie moi kochani. To nie komuna, że każdy miał pracę, dobrze zarabiał i nie martwił się o nic, bo martwiło się za niego Państwo, a teraz? Wielka roz......
Uważasz,że się tam przyjmiesz bez układów?No chyba żartujesz.
A teraz siedzą w domku, narzekają i tylko tyle potrafią, tacy wyuczeni w narzekaniu.
Nie rozśmieszajcie mnie z tą pracą.
Żeby się tam dostać trzeba mieć bardzo dobre znajomości bo tak z ulicy to choćbyś miał doktorat i 20 lat pracy to się nie dostaniesz.
A ja myślę,że tak właśnie z ULICY mnie przyjmą. Mam właśnie 20 lat.
Jestem syna jednego z nich i musze powiedziec ze to co piszecie jest zalosne. na wszystkie stanowiska panstowe sa konkursy, trzeba sie znac na tym co ma sie roic. to takie dziwne?zostaniesz lesnikiem po pedagogice czy liceum? testy sa tajne, a fachowcow malo w tej dziedzinie. proste. nie wiem co w tym dziwniego. idac na htue musisz cos sie znac na mechanice i hutnictwie, idac do szwalni musisz umiec szyc, idziesz na nauczyciela musisz miec wyksztalcenie. PROSTE! i nie, ja tam nie pracuje ale ogarnijcie sie. same znajomosci nie wystarczaja,