Czy absolwentka krakowskiej A.E. ma szanse na zatrudnienie w Ostrowcu?
Wszedzie ma szanse i wcale nie wieksdze od tych co nie konczyli tej uczelni,tu nikt nie bedzie patrzył na twoja uczelnie ,chyba ze na cycki i nogi :) ewentualnie co potrafisz i to w roznych dziedzinach :)))
Ludzie to myślą,ze jak skończy uczelnie ,to wszyscy beda czekac z otwartymi ramionami i lista mijsc pracy ,gdzie łaskawie sobie bedzie mogla absolwenta wybierac:)))Uczelnia uczelni nie jest równa tak samo jak piatka piatce nie jest rowna czasami gorzej musi sie napcic ten z ostrowieckiej szkoly czy innej .Biedonka szuka ludzi i Lidl a nie wiem jak jest teraz z Mc tam tez przyjmowali aa no i przedostatni hit Bodzio MEBLE
W Ostrowcu liczą się głównie zawody związane z usługami. Dlatego bez problemu pracę znajdują budowlańcy, fryzjerzy itd. Oczywiście pod warunkiem, że są dobrzy w swoim fachu. Uczelnia ekonomiczna...hmm..raczej będzie ciężko bez znajomości. Z jednego prostego powodu..Nie ma u nas wielkich zakładów i korporacji gdzie ta wiedza mogłaby być wykorzystana. Pozdrawiam.
Tako mundro,szkoły pokuńcyła,a o robote na forum sie pyto.CV w łape i chajda po firmach,zacznij od urzedów ;)W powiecie jesce sporo wolnego miejsca jest,moze sie co znajdzie.A potem do Wilcynskiego powiedz jako ty mundro jestes,jako łocytano,łun lubi takie dziewuchy.Na som kuniec zostow se hute Celse ,i powiedz jak ci posło
Dziewczyno zapomnij o etacie, wszak na owych siedzą przyspawane do stołeczków emerytki!
Absolwentka ekonomii, nie krakowskiej, ale państwowej, dziennej ( o ile ma to jakieś znaczenie ) - pracuję na stanowisku sekretarki/pracownika biurowego od wszystkiego;), praca za minimum, totalnie nierozwijająca, zero szans na awans czy podwyżkę ( no chyba że podwyższą minimum ); to takie cofanie się w rozwoju, ale rachunki same się nie zapłaca:(. Dodam jeszcze, że praca zdobyta z ogłoszenia, bez znajomości, bez pokazywania cycków jak to ktoś w poście sugeruje, bez łapówek - wiec da się, tylko czy jest się z czego cieszyć...
Nie wiem co masz na mysli, ale jeśli jakiekolwiek skojarzenia z seksem, to odpada;). Ale od wszystkiego tzn. wszelkie obowiązki biurowe związane z moim stanowiskiem pracy + obowiązki części pracowników z innych stanowisk, zalatwienie czegoś na mieście ( po godzinach pracy oczywiście i oczywiście charytatywnie ) , ale też chcociażby sprzatanie biura ( nie mówię o uprzątnięciu swojego biurka;), ale calego biura - podłoga, okna itp.). Sekretarka wielofunkcyjna:). Ja nie mam problemu z tym, ze muszę chociażby sprzątać po innych, ale po pierwsze - za taką kasę ( minimum )muszę robić wszystko, po drugie takie stanowisko nie cieszy się w firmie żadnym szacunkiem, przecież takich "dziewczynek do komputera" jest na pęczki, więc robić, nie narzekać;/
Dlaczego? Bo wiem ile kandydatek było na moje miejsce. Bo pamiętam, jak długo szukałam pracy. Bo co kilka dni jakaś kobietka przynosi swoje cv do mojego biura i widzę, jaką mam konkurencję. Bo jestem na bieżąco z pojawiającymi się ofertami pracy i widzę jak mam "wybór". To takie podstawowe rzeczy, ktore mi przyszły do głowy, tak na szybko...
Ehh... albo dasz się pomiatać w pracy i robisz za popychajkę szefa albo nie masz pracy. Niezłe perspektywy na życie. Masz prawo odmówić wykonania prac wykraczających poza Twoje obowiązki, więc z niego korzystaj, chociaż teraz już chyba za późno skoro na początku dałaś się poznać jako "gotowa zrobić wszystko", więc już przepadało, bo odmówienie w tym momencie może zostać odebrane jako bunt.
Nie obraź się, ale sama jesteś sobie winna takiego traktowania przez zwierzchnika. A jeśli nie bezpośrednio Ty, to Twoje poprzedniczki które nauczyły szefa takiego dziadostwa. Jak się daje to się kraje, niestety taka jest prawda w biznesie.
A gdzie Ty Maczek83 pracujesz,że jesteś taki cwany?Pracowałeś na państwowej posadzie w budżetówce,wiesz jakie zasady panują?Kto powiedział,że daje sobą pomiatać?Najłatwiej to oceniać innych.
Będziesz musiała pewnie uzbroić się w cierpliwość. CV napisz i w teren. Instytucje państwowe, jakieś większe firmy i może biura rachunkowe. Powodzenia
No te instytucje panstwowe to trochę jak wygrana w totolotka - jeśli nie mają kogoś znajomego na to miejsce, to moze się udac.
A wieksze firmy? Wiele ich nie ma, ale jednak;) dużo zależy też od tego, jakie masz dodatkowe hm zdolności ( i nie mówię tu o nogach i biuście, jak ktoś we wczęsniejszych postach sugerował;), a np. o swietnej znajomośi języka obcego ). Znajoma dostala pracę w dziale eksportu w jednej z wiekszych ostrowieckich firm, nie mając żadnego wyksztalcenia ani doświadczenia ekonomicznego, ale za to perfekcyjnie znając język angielski. Pewnie firma wyszla za zalożenia, że wszystkich szczegółów technicznych dziewczyna się nauczy, grunt, żeby utrzymywała kontakty z zagranicznymi kontrahentami. I slusznie.
Wracaj, probuj- jednym się udaje, innym nie. Ale przygotuj się psychicznie, że łatwo nie będzie. Również życze powodzenia.
no i juz wiesz dlaczego sie nie rozwijasz i nie awansujesz ,kolezanki na takich stanowiskachpredzej czy pozniej wiedza c o jest grane a ty nic