masakra ,oboz pracy...praca dla ludzi ktorzy oprocz pracy nie maja zycia ,czyli obowiazkow ,męza ,dzieci nie robia zakupow nie sprzataja bo po 8 godzinach tam nic sie juz nie chce i ma się doła. Głowa boli caly czas ,tam jest jedna wielka betoniara w sensie że huczy . skonczysz gadac z jedna osoba juz masz nastepne połączenie i tak 8 godzin przerwy są po 10 minut, jeden kibel na 40 osób. a koordynatorkom zależy na ilośći zaproszeń mają swój cel 10 tys dziennie .Ludzie cie wyzywaja i strasza prokuratorem tylko starsze naiwne i samotne osoby rozmawiaja chętnie ja juz nie mam co gadać ,jak przekonac do zgody na zaproszenie .może i sie zarobi ten tys a teraz obiecuja po 10 zł ale to jest praca tymczasowa ,rotacjia że ho ho i ogłaszaja sie na olx bez przerwy . z braku laku to i kit dobry ale mowie nie na dlugo .A i trzeba sie zaopatrzyc w porządne tabletki od gardla
A przypadkiem w telemarketingu nie pracuje się po 6 godzin? Takie są ponoć standardy, chyba że ta firma funkcjonuje według swoich zasad...
6 zl na godzine to za 6 godzin ile ci wyjdzie. Tam sie pracuje po 8 godzin a jak bys chciał-ła to i 10 możesz .
ale premiuja obficie po kawalku pizzy dla nielicznych
Ja odeszłem bo wkurzalo mnie jak rano bili brawa najlepszym ,jak w przedszkolu. Traktowanie jak głupka z góry,to napiecie wyczuwalne .Wiecie jak pachnie stres?Wszystko na bardzo niskim poziomie .pozdrawiam dziewczynki teletubimki
ziemniaki i marchewka z biedronki za najlepsze wyniki ha ha .
żałośni jesteście ... robić wam się nie chce i tyle. narzekacie, że pracy w mieście nie ma, a jak jest to kolejki do kibla wam przeszkadzają nawet ... praca w telemarketingu taka jest, a jak komuś nie pasuje to szukajcie szczęścia dalej. polaczkowie nieszczęśliwi :) więcej radości życia wam życzę ! a ludzi z verony pozdrawiam :)
Taka praca to niewolnictwo ,kiedy niewolnik zrozumie ze nalezy mu sie szacunek od zwierzchnika i godne wynagrodzenie za 40 godzin???Chcesz na okrągło pracować świątek -piątek za grosze ?Przez takich niewolników ludzie z ambicjami muszą wyjeżdżać . To jest dopiero żałosne.
Z niewolnikiem nie porozmawiasz, taki przypadek to jak Syndrom Sztokholmski - będą go smagać batem po plecach, dawać na wypłatę ochłapy, a on jeszcze im podziękuję za to że dostał szansę służenia dla nich. A w wyższym stadium jeszcze nawtyka ludziom, którzy propozycji takiej pracy nie przyjmą ze względu na marne warunki, od nierobów, obiboków i niewdzięczników.
Pracowałam tam i nie wróżę im długiego żywota ,zjedzą swój ogon juz nie długo.Ile razy kupiliśćie garczki z philipiaka, pośćiel z wielbłądziej wełny czy materac masujący???i czy jesteśćie z tego zakupu zadowoleni .Czy ktoś może powiedziec że produkt który kupił ,za parę tysięcy rzeczywiście jest wart swojej ceny
Całkowicie odradzam tej pracy to prawda biją brawa jak na choince szkolnej za wierszyk to jest tylko oszustwo ludzie starsi są naciągani młody zuca słuchawka to oszustwo długo nie pociągnie
Nie zgadzam się, nie wszędzie tak jest, no ale może Ty się cieszysz jak zarobisz na bułkę i masło, żal mi Ciebie.
Pozdrawiam ha ha ha.
Nie to jest obóz pracy ;) praca w telemarketingu potrafi byc przyjemna ale Verona to porażka zapierniczasz ostro a nic z tego nie masz dlatego przeniosłam się do Netii i tam jest mi dobrze i zdecydowanie lepiej mnie traktuja
powiedz gdzie jest ta netia???
Ty jesteś żałosna. Napewno twoi rodzice są z ciebie dumni że pracujesz w takiej prestiżowej firmie. Dzwonisz do ludzi zapraszasz do odebrania prezentu a tak naprawdę czeka tych ludzi chamstwo i poniżanie. Nic nie dostają za darmo. Zostają naciągnięci na kredyty które spłacają całe rodziny. Wstydź się , pracujesz tam bo nie potrafisz nic innego. Jesteś kołkiem bez charakteru. Kierowniczka Ostrowieckiej Verony nigdzie nie zagrzała miejsca w pracy. Z ostatniej została zwolniona dyscyplinarnie za przywłaszczenie sporej sumy pieniędzy
To jest właśnie Polska. Pracowałem tam i co mam powiedzieć? Praca jak praca. Są osoby, które zarabiają nawet po 1500 zł i więcej. Jak ktoś nie wierzy niech idzie pod oddział i zapyta. Praca 8 godzin, no ale to co? Czy byliście gdzieś poza Ostrowcem w życiu? Czy praca 8 godzin to coś niezwykłego? I pewnie, że czasem było ciężko, że napieprzali słuchawkami ludzie, ale ktoś kazał na siłę komuś z kimś rozmawiać bo nie przypominam sobie. I nie ma co narzekać bo cały czas pracują i chyba mają się dobrze. Ale tu wypowiadają się PREZESI FIRM, którzy prawo i rynek pracy znają od podszewki. ŻAŁOSNE! Czemu się napierdziela zawsze jak coś się Nam nie podoba, a jak jest spoko to nikt języka nie strzępi. Ja powiem tak byłem, pracowałem, znalazłem inną pracę, nikt z mojego odejścia problemu mi nie zrobił, kasę dostałem co do złotówki. Dobrze, że było się gdzie zahaczyć i dorobić. Natomiast każdy z Nas ma swoją opinię, szkoda, że niektórzy bardzo ubarwiają.