Przecież każda Żabka jest kogo innego, bo to franczyza.
Co to są małe sklepiki takie jak kiedyś kioski ruchu ,żadna praca
Zarabia się mniej niż w marketach a praca chyba cięższa jeśli jedna osoba na zmianie i musi sobie radzić.
No właśnie, Żabka nie ma właściciela, tylko wszyscy są właścicielami żabek i wszyscy robią co chcą. W niedzielę sprzedają sami właściciele, musisz z nimi pogadać czy warto praxować ahtam i czy maju wolne śtanolipsko
Nieźle jak na nasze warunki. Około 2tys,nie trzeba nawet matury. Pomyśl, że np przedszkolanka tyle zarabia czy urzędniczka.
Pomijając fakt, że faktycznym właścicielem sieci sklepów Żabka, jest ojciec Tadeusz, znany biznesmen, to trzeba przyznać, że reklamy telewizyjne mają zabawne. Dzisiaj widzę taką reklamę Żabki w telewizji: pani przychodzi do kasy ze słodyczami z połowy Żabki i mówi- ja przy sprzątaniu mieszkania, bez nagrody, to nawet palcem nie kiwnę. To duże ma pani mieszkanie- stwierdza pani z kasy. Może nie duże, ale trudne- odpowiada klientka.To nie pierwsza dowcipna reklama Żabki. Reżyser powinien dostać premię świąteczną, tak moim skromnym zdaniem.
właścicielem żabki staje się ten kto ją posiądzię jak podpisze kontrakt .I tak każdy może mieć swoją żabkę i być jej właścicielem,czyli wykupuje ją od tego co ją miał wcześniej. Potem może mu oddać ale nie musi i jak już ma swoją to cała kasa dla niego a nie tego co miał ją wcześniej
Czy to znaczy że osiedlowej Żabki nie da się sprzedać? Straszne!
Jak sprzedasz żabkę? Ajent nie ma raczej takich praw. Można sobie wziąć w ajencie żabkę, ale nie można sprzedać.
Ale jak np chce zrobić inny sklep w jej miejscu ,to najpierw muszę ją kupić i przerobić na inny sklep. A jeśli nie można jej kupić,to znaczy że jest nieśmiertelna.
Ciekawe czy żabka ma moc autoregeneracji,jak np byłoby trzęsienie ziemi,to czy ona sama się odradza czy nie?