Czy nie macie tak, że życie mija nam na pracy, zarabianiu pieniędzy? Budzę się mając 55lat, trochę oszczędności i czasu na wyjazd, zwiedzanie brak. W weekend odpoczywam po tygodniu pracy. Zresztą mieszkając w Ostrowcu miejsc do relaksu, spacerów, podziwiania widoków jakby brak. Myślę czy warto jeszcze w tym wieku zmienić otoczenie, wyprowadzić się choćby do Gdańska. W ogóle zastanawiam się ile to nasze życie jest warte jeśli musimy mieć pieniądze więc większość czasu spędzamy na zarabianiu na życie. Mało tej radości. Może macie ciekawe pomysły na weekendy w pobliżu? Czuję, że życie przeleciało mi przez palce. Szczególnie żałuję rozwodu, którego sam chciałem.
Niektórzy budzą się z wyrokami więzienia...
31.03.2021 Była dyrektorka PUP w Kielcach skazana już prawomocnie /Angelina Kosiek/
Małgorzata S. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 16 tys. zł grzywny, a także pięcioletni zakaz obejmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach samorządu terytorialnego. To już prawomocny wyrok.
Nieprawomocny wyrok w sprawie Małgorzaty S. zapadł 23 grudnia 2019 r. przed Sądem Rejonowym w Kielcach. Wymierzono jej wówczas karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny w wysokości 16 tys. zł. Ma także pięcioletni zakaz obejmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach samorządu terytorialnego.
Sprawa związana jest z kampanią wyborczą w 2015 r. S. startowała wówczas na senatora, była kandydatką Polskiego Stronnictwa Ludowego. Została zatrzymana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, jak przyjmowała w swoim gabinecie 3,5 tys. zł od dwóch przedsiębiorców z gminy Nowa Słupia. Zdaniem śledczych za te pieniądze miała pomóc im załatwić staże dla pracowników.
Uzasadniając wyrok w grudniu 2019 r., sędzia Kamil Czyżewski stwierdził, że bezsprzecznie S. przyjęła pieniądze w swoim gabinecie. Zwrócił jednak uwagę, że ówczesna dyrektorka nigdy nie żądała od przedsiębiorców tych pieniędzy i nie uzależniała od tego swoich decyzji w urzędzie.
Małgorzata S. na emeryturę odeszła w maju 2020 r.
W środę 31 marca wyrok sądu pierwszej instancji utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Kielcach. Utajnił jednak uzasadnienie "ze względu na ważny interes państwa".
"ze względu na ważny interes państwa"? Państwo to my! W interesie społeczeństwa jest znać uzasadnienie wyroku.
PUP to Powiatowy Urząd Pracy, a wątek jest o pracy. Twoje retoryczne pytanie jaki ma związek z tematem wątku?
Zobaczcie jak Niemcy siedzą na emeryturze..jak mnie to wkurza że to my na ich emerytury tyramy..
Konsumpcjonizm to od dawna. Zastaw sie a pokaz sie. Ja wole sie zastawic ksiazkami
"Ile osób obecnych na forum zwiedziło Centrum Hutnictwa?ciągle tylko narzekanie i szukanie ,,afer" ,ile osób było w izbie cukrownictwa?,w muzeum w Częstocicach"
Lokalna władza dwoi się i troi się... aby wam nieba przychylić a wam ciągle źle :) Władza centralna zainstalowała wam Dasiosa w radzie nadzorczej MECu a wy zazdrościcie Niemcom, że kiszą się w kamperach nad Greckim morzem :)
Lokalna władza dwoi się i troi się... aby wam nieba przychylić a wam ciągle źle :) Władza centralna zainstalowała wam Dasiosa w radzie nadzorczej MECu a wy zazdrościcie Niemcom, że kiszą się w kamperach nad Greckim morzem :)
Ja w ogóle nie lubię chodzić ani do Centrum Tradycji Hutnictwa, ani do Izby Cukrownictwa. A szczególnie nie chodzę do Muzeum w Częstocicach. Nudzi mnie to po prostu... Na galę boksu to owszem. Zajrzę sobie. Bo fajne są walki bokserskie. (...) Ale w polskim boksie, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Tak, proszę pana... Ciosy poniżej pasa niedobre... Bardzo niedobre ciosy po niżej pasa są. Proszę pana. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. Proszę pana... Aż dziw bierze, że nie wzorują się na zagranicznym. Proszę pana. Wie pan... Przecież tam... Niech pan weźmie na przykład boksera, proszę pana... Zagranicznego... To ten bokser zagraniczny, proszę pana... To jego twarz coś, wie pan... (...) Trudno mi w tej chwili powiedzieć, wie pan ... Coś takiego wyraża... Wie pan... Jakoś tak... No... No wie pan, o co mi chodzi. A polski bokser, proszę pana... To jest pustka... Pustka, proszę pana... Nic! Absolutnie nic.
Kilka dni po ślubie postanowiliśmy z mężem spojrzeć w dowody osobiste i na własne oczy zobaczyć potwierdzenie naszego małżeństwa. Żadnych pieczątek nie było, stemple znaleźliśmy w dowodach naszych świadków. Przez pomyłkę "pożenili" ich zamiast nas
Bez pieczątek na dobry początek
W kieleckim Urzędzie Stanu Cywilnego to pierwszy taki przypadek. Przez pomyłkę stemple zaświadczające zawarcie związku małżeńskiego znalazły się w dowodach świadków, a nie państwa młodych.
-Pomyliła się nasza najsolidniejsza pracownica, nawet mi do głowy nie przyszło, żeby sprawdzić po niej dokumenty - mówi Barbara Staniek, kierownik USC w Kielcach. (...)
https://sbc.wbp.kielce.pl/Content/31029/PDF/S%C5%82owo_Ludu_1997_nr51(w1).pdf
Tak teraz wpaja się ludziom że praca i kariera są najważniejsze a to guzik prawda. Kto się nie obudzi w porę, ten przegrywa życie. Pracować trzeba, ale z głową. Pracuje się żeby żyć, nigdy odwrotnie. Temat rzeka...
Na początek warto się zastanowić, ile z tych rzeczy, które nam wciska dzisiejszy świat są nam na prawdę potrzebne do szczęścia i życia. Okazuje się, że nie wiele. Konsumpcjonizm zabija radość z życia, zmusza do pracy ponad siły i realne potrzeby. Warto pomyśleć, w imię czego to wszystko?
Mam dokładnie takie same odczucia. Zgadzam się z Tobą.