Zapotrzebowanie na tą bezrobotną musiała wystawić dyr.Urzędu Miasta,a że ta pani ma znajomości to i ma pracę,ale ciekawe,przecież nie ma miejsc w urzedzie jak to załatwiła pani dyrektor?
a zacznij kraść,pierwszy milion trochę trzeba się natrudzić,ale następne, już leci z górki.A tak to będziesz na kolanach całe życie
jak szukasz pracy w ostrowcu to lepiej stanac pod kosciolem z kubeczkiem na pieniązki ;)
Czyli jak dobrze zrozumieć panujące rządy to TOS ma władzę absolutną w Ostrowcu a ja żyje w gettcie ostrowieckim?
a co to jest/-praca interwencyjna? co wy tu piszecie? po znajomości? interweniują -mama, tata,wujek,ciocia?
Tak dokładnie jest jak piszesz,interweniuje ciocia,wujek żeby ich pociotek przez kilka miesięcy brał kasę a z czasem to i stała praca będzie.
jak mam kogoś zatrudnić,to zatrudniam kogoś z rodziny.A ty byś inaczej zrobił gości z 20:20? Tak było i będzie i to niezależnie kto będzie tu rządził
gościu z 07:03 masz rację,ale czy chciałbyś żeby oddano na Ciebie głos czy liczyłbyś wtedy na rodzinę.Ot i cała prawda przed i po wyborach co nam wszystkim szykują,dlatego ja nie głosuję!
A czemu pytanie o prace interwencyjne pada na forum? Nie lepiej zapytać u źródła wpierw? I przedstawić swoje możliwości?
a gdzie jest to zródło? a tak gwoli ciekawości to prace interwencyjne są dla osób znajdujących się w szczególnie niekorzystnej sytuacji,i bardzo niekorzystnej sytuacji.Prace te są pomocą publiczną w formie subsydiów płacowych.Gościu Seraf dziwi Ciebie to pytanie bo mnie nie.Jeżeli ktoś poszukuje pracy i to bez skutku a jest zarejestrowany ,to pracownik PUP odpowiedzialny za organizację prac interwencyjnych kieruje daną osobę do tej pracy.Nic się nie dzieje bez wiedzy dyr,Stupnickiego i starosty Palucha.Kilka wpisów wskazuje osoby które korzystają z tej formy zatrudnienia ale ich sytuacja nie była niekorzystna.
Czyli żródło to kto,jak myślisz??
Nie, Gościu z 23:17. Pytanie postawione na czele tego wątku nie jest dla mnie dziwne. Jedynie leciutko okoliczność wypytywania o to na forum. W sensie, jeśli komuś zależało na takiej formie zatrudnienia, to nie zasięgał wpierw informacji w PUP czy ZUM? Dla mnie naturalne jest po prostu iść i zorientować się w sytuacji. Co wyjdzie, to wyjdzie. Nic tak nie buduje w Ostrowcu, jak zdobyte wtedy doświadczenie. A chyba nie padła wzmianka, że "byłam, pytałam, powiedzieli mi to i to" Takie uprzednie "lenistwo" nieco mnie irytuje ;]
Sczególnie niekorzystna sytuacja niezbyt sobie poradzi, jeśli nie ma poparcia. Niestety.
Myślę, że o źródłach wiadomo dość.