Jaka to wieś pod Nietuliskiem. I jakie zwierzęta są na Krzemionkach?
To się dowiedz!Ja nie jestem superexpress!A psa możesz zobaczyć na Krzemionkach przy trasie i warunki w jakich żyje.Doladnie za ogrodzeniem.Ja to widziałem okropność!
Niby masz rację pantagruelu. Wiadomo, że merytoryczni nie będą zajmować się strategią promocyjną czy zarządzaniem. Ale oni mają wiedzę zgodną z profilem danej placówki, wiedzą jakie są podstawowe zadania muzeum i są w stanie tworzyć wizję jego rozwoju. A tego właśnie (podstawowych wiadomości o muzealnictwie) niestety brakuje kolejnym dyrektorom. Ale być może brakuje, gdyż takie a nie inne są wymagania desygnującej ich na to stanowisko jednostki założycielskiej, dla której Krzemionki to tylko biuro obsługi turystów, a Częstocice to kula u nogi.
Z plotek z miasta słyszę co rusz, że zostały zatrudnione tam pewne osoby (nazwisk nie będę wymieniał). Znam te osoby i ich powiązania, więc nepotyzm jest ewidentny. Wiem też, że gdyby nie te powiązania (nie wiedza, doświadczenie), te osoby NIGDY nie zostałyby tam zatrudnione. Nie mówię tego z zazdrości, mam pracę i nie zamierzam jej zmieniac ;), tylko poraża mnie ta bezczelnośc, o której wszyscy wiedzą, a nic się z tym nie robi.
No,ale na niektórych postach czytamy,że są to ludzie jedynie słusznie zatrudnieni.Ja mam też takie zdanie jak Gienek.
Jutro napiszę kto zacz jest pani Beata kierowniczka.Poczekajcie!!
Już jest Jutro. Czekamy na ciąg dalszy... (jak u Hitchcocka)
Kto Waszym zdaniem powinien mieć pierwszeństwo zatrudnienia w muzeum - polonista czy historyk? Przeczytałam wcześniej, że pracuje tam polonista/ka, a dla historyka nie było pracy. Co sądzicie, bo może ja jestem tak zdesperowana, że nie myślę logicznie, wskazując na historyka.
Trzeba wziąc inną rzecz pod uwagę - czyją żoną jest TA polonistka :) I odpowiedź masz.
z tego punktu widzenia, oczywistym jest, że polonistka, ale ja pytam o normalny punkt widzenia, zdrowych, normalnych ludzi
Ja wiem jak kończylam historię,że zatrudniano w:szkołach,archiwach,muzeach.policji.Tak bylo,a jak jest teraz ?Jezeli trudno jest historykowi o pracę jako przewodnik/bo znam takie przypadki/to co będziemy deliberować o stałej pracy?Jest tak jak dyktuje nomnklatura,a nie wykształcenie:(
Pismen, jeśli historyk jest premierem i jeśli historyk jest prezydentem (a na dodatek obaj są z PO) to w takim razie wszystko jasne! Oświeciłeś mnie : marne wykształcenie = marne rządzenie.
No, też mnie to zawsze śmieszy, jak Pismen pluje na humanistów, a czołowi przedstawiciele jego ukochanej partii to humaniści ;) Zresztą, akurat w sferze rządzącej jakoś inżynierów akurat maleńko, czy umysłów ścisłych, typu: matematycy, fizycy, chemicy, raczej historycy, prawnicy czy ekonomiści.
Ale to tylko chyba świadczy o tym, że Pismen to nie umysł ścisły, a mocno ściśnięty :P