Nie piszmy już o pismenie, piekli się w tym wątku, bo pewnie jego koledzy zatrudnieni na Krzemionkach, to przecież swój swojego musi bronić.
No niestety! Powrócono do starej tradycji pijackich imprez na Krzemionkach. Pracownicy muszą obsługiwać kolejne ekipy, które przyjeżdżają do muzeum żeby się dobrze nawalić i potańczyć na dicho. Tak się postrzega misję placówki aspirującej do światowych standardów. Niestety ekipy polityczne się zmieniają, ale mentalność rządzących nadal ta sama.
Za Mrugały tego nie było. Moja firma chciała zrobić tam imprezę, bo taka była tradycja i nic z tego nie wyszło. Szef mówił, że Mrugała się nie zgodził. Podobno miał zakaz konserwatora zabytków.
Też obilo mi sie o uszy,że tam się ostro imprezuje.Znajomy,który był na takiej imprze opowiadal.Odbywaja sie one w o dziwo tzw sali edukacyjnej-ha ha-nbiezła edukacja!!! a i ognisk też nie jest mało sama na takich byłam,a za Mrugały faktycznie konserwator nie pozwolił,czyżby tu w tym wypadku zmienił zdanie?A mnoże pan dyrektor nie boi sie nikogo i robi co chce?
A kogo ma się bać, jak by nie był dobrze umocowany przez PO, to już dawno by poleciał bo z zarządzaniem to ma tyle wspólnego co ksiądz z policjantem. To może niech nagłośni te imprezy, to więcej turystów-degustatorów zjedzie, by móc poddać się prehistorycznej edukacji.
O to trzeba pytać pana dyrektora.Wiem tyle,że mogłoby to zaszkodzić pracownikom a szkoda tych ludzi.
"Elita" biznesowa regionu, platforma obywatelska, medycy, WSBiP i inni. Tak się zbija kapitał polityczny przy użyciu budżetowej posady.
Nie tylko np.miłośnicy Chreptowicz.zresztą kto by nie był ciekawe,czy ma salę darmo,czy też kasa pod stołem?(Budynek za pieniądze z UNII i pewne zobowiązania z tym związane)
Czy to prawda że od grudnia muzeum w Czestocicach nie bedzie czynne w poniedziałki tylko w soboty. jestem nauczycielka przychodziłam z grupą właśnie w poniedziałek, gdyż taki miałam plan. W soboty żadna ze szkół nie pracuje, więc dla kogo to "Udogodnienie"
Jeżeli to prawda to niedobrze,zawsze w poniedziałek mam dwie godziny ze swoją klasą (w tym godzinę wychowawczą) dzięki temu mogłam ze dwa razy w roku pójść do muzeum. A tak nici z wizyty, w ciągu jednej godziny się nie wyrobię.
A jezeli tak to po co to muzeum jeszcze funkcjonuje i tak tam co dzień świeci pustkami i ludzie tam pracujacy biorą wypłaty za siedzenie
jak wynika z wczesniejszych wpisów teraz działalność rozrywkowa przenosi się do częstocic, i stąd te inne dni pracy dla pracowników muzeum. tylko czekać na przyjęcia komunijne i wesela, a może dom schadzek?
Dobrzeby było,bo co tam sie dzieje za tego dyrektora to pojęcie ludzkie przechodzi!A Jeżeli chodzi o pracowników to tak biorą pieniadze,ale to nie ich wina,że nie ma kto propagować Ostrowieckiego muzeum w Częstocicach.Lepiej robić imprezy i brać pod stolem niż propagować kulturę/chyba,że libacje alkoholowe ktoś do kultury zalicza/