Dziś za naukę to się płaci (nawet studenci - ludzie mający dwadzieścia pare lat poczatkowo pracuja za darmo albo jakies grosze) ponieważ wchodzi w grę odpracowanie frycowego. Każdy, kto chce kimś zostać, w zamian za promocje (zatrudnianie, szkolenie, przyuczanie) musi wypracować korzyść dla osoby która szkoli. Natomiast nastolatki myślą, że wszystko im sie należy. Jeszcze by chcieli by ich wyszkolono (stworzono sobie konkurencję w przyszłości) i w dodatku płacono. Nie zagladajcie w portfele pracodawców tylko zajmijcie się nauką zawodu, to lepiej wam zaowocuje w przyszłości.