Ja też nie polecam. Kiedyś prali mi pokrowce na fotele. Otrzymałam niedoprane.
No właśnie nie zawsze naprawią swój błąd! Jestem teraz na drodze: rzecznik konsumenta-pralnia, o zniszczoną(wręcz do wyrzucenia drogą odzież). Jak zakończy się moja sprawa - poinformuję was o wyniku.
Ludzie!!!!
Pierzcie sobie sami w domu,najlepiej bedzie!!! wtedy nie bedziecie miec do nikogo pretensji!Pozdrawiam:))
Masz racje ja tez pracuje w pralni i wiem do czego są zdolni ludzie ze by im ze starego nowe zrobic nowe to jest w sklepie a nie z ciuchola.poplamione i stare.
Ja jestem zadowoloiny z ich usług
Tak dla porównania - w Warszawie za to samo płaciliśmy w Iron master 30 zł od kg z dowozem ;-) I nie miało znaczenia jakie ciuchy podlegają praniu. Poważnie ;-)
ja prałam tam suknie i wiele innych rzeczy jestem zadowolona a obsługa jak wszędzie troszkę taka sobie ale jesli jest coś nie tak to zawsze powtórzą pranie gratis
ja jestem zadowolona z obsługi bardzo miłe młode panie zawsze doradzą ,korzystam z tej pralni już ponad rok szkoda tylko ze nie maja tych promocji i nie miałam tam żadnej nieprzyjemnej sytuacji
Co ci doradzą? Czy uprać czy nie prać? Nieprzyjemne sytuacje nie są tam w promocji - jak to napisałaś- zdarzają się tam znacznie częściej.
A ja jestem zadowolona z tej pralni,jak narazie.Poprostu jestem zaskoczona tym co czytam. Czy nie jest to złosliwe?
ja również miałem dość nie przyjemną sytuacje, zaginęły moje spodnie a gdy się już znalazły to były nie wyprane a szanowna obsługa twierdziła, że je prała. rozumiem, że każdy może mieć zły dzień, tylko bez względu na wszystko nie pozwolę mnie obrażać tak jak tam miało to miejsce
Czy usprawiedliwieniem jest to, że jak ktoś jest niemiły, to oni też są niemili???? Szok! To jest punkt usługowy i każdy wymaga żeby być mile obsłużonym. A jeżeli panie tam pracujące robią łaskę, to niech się zwolnią. Na ich miejsce jest wiele chętnych osób.
A co do prania, to jak w jednym z pierwszych wypowiedzi: PRALNIA NISZCZARNIA. Wiem to z autopsji.
szkoda tylko, że nie da się nic z tym zrobić. każdy powinien odpowiadać za to co zrobi, a w tym wypadku za zniszczenie odzieży. ile razy zdarzyło się otrzymać odzież bez guzików? mnie się zdarzyło dwa i przestałam tam chodzić. za przyszycie tez sobie liczą kasę. a szanowna pseudo kierowniczka nawet liczyć nie potrafi chociaż ma do tego kasę, zatrudniają ludzi bez kompetencji.
miło gościć na tym dość irytującym co nie których forum. Pralnia mnie nie interesuje natomiast jak widzę ktoś z tej pralni ma fobie i bardzo mu zależy na dyspucie ze mną. Powinnaś poważnie zastanowić się nad zostaniem "czubanem". Gremium tu zebrane już się wypowiedziało nawet bez mojego udziału. A formą grzecznościową w naszej społeczności jest przedstawienie się, ale do tego potrzebna jest znajomość przynajmniej podstaw Savoir vivre. A teraz "koleżanko" łap za słownik wyrazów obcych. Cuius regio, eius religio
Czyżby odezwała się szanowna pani pseudo kierowniczka pralni niszczarni? Ale pokazałaś znajomość łaciny, ha, ha, ha! Kogo kraj, tego religia, lub: Czyja władza tego religia. No, to teraz droga koleżanko Kasiu wytłumacz jak ta sentencja łacińska odnosi się do pralni w Tesco!!!
nie jestem kierowniczką pralni, moje ambicje są nieco wyższego kalibru, a sama wiadomość skierowana była do pewnej "pseudo " a nie do klientów. czy sądzisz, że znają tam łacinę? Słowa uznania za znajomość pewnych tekstów. teraz to się zacznie rozmyślanie o co mi chodziło
A, to przepraszam, widzę że gramy do jednej bramki. A co do łaciny, to znają tam tylko podwórkową, którąż to wykorzystują czasami w rozmowach z klientami.