Tak myślałam, ze taki tekst zaraz pójdzie. Ja pozostaje przy swojej opinii. Każdy i tak wybierze taka szkołę jak chce. A twierdzenie ze forum jest tylko do krytyki po raz kolejny sie potwierdza.
Pan Kazimierski? Pomyłka,a nie instruktor. Na egzaminatora by się nadawał bo ma niesamowity dystans do ludzi, jest zimny i ciężki do ogarnięcia. Mało tłumaczy, ale wymaga na 100%. Lipa.
Mogę z całą odpowiedzialnością polecić szkołę MAZ-MET. Zdawałem w marcu w Radomiu i udało się za 1 razem. Mój kolega zdawał w Kielcach i też z pozytywnym rezultatem. Instruktorzy potrafią nauczyć a w szczególności p. Dagmara, która bardzo cierpliwie i zrozumiale wszystko wytłumaczy. Polecam - nauka bez stresu a to b. ważne.
To prawda,ale i szef też potrafi dobrze nauczyć.Oni uczą aż do skutku nawet łuk,
ja robiłam kurs w AUTOSAWIE i zdałam za drugim razem (jak się zestresowałam na egzaminienie popatrzyłam na jeden znak- moja wina.) Uczą dobrze jeździć, jazdę nocną autentycznie miałam w nocy, a parkować się uczyłam jak dobrze pamiętam już na 5 godzinie.
wow mialas jazde nocna? ja jazde nocna mialem o 9 rano w sobote, hamowanie awaryjne? "haha" tyle uslyszalem.
nie było zadnej jazdy nocnej -rok temu -moze tylko wybrane osoby mają jazdy nocne.
parkować-może ze 3 razy pod koniec
O jeździe nocnej pierwsze słysze, hamowanie awaryjne chyba jest tylko na papierze. W szkole której ja sie uczyłam parkowanie , plac manewrowy oraz hamowanie od predkosci było stałym elementem każdej jazdy. Jadąc na egzamin wogóle sie tego nie bałam.
Chyba w żadnej szkole jazdy nie ma jazd nocnych w auto=sawie niebyło -myśmy nie mieli
Kiedy ja jako instruktor proponuję jazdę, kiedy jest ciemno, to patrzą na mnie jak na wariata. Chyba, że w zimie, wtedy ciemno jest od 16-tej. W lecie umówić się na jazdę nocną a szczególnie z dziewczyną? Zaraz posądzą o niecne zamiary. Pomyślcie o tym.
Ja chodziłam do Auto-Saw'u na kurs i miałam jazdy nocne ;)
Dziwne bo ja kończyłem teraz moja koleżanka i kolega wcześniej a nawet 2 vlata temu i nikt nie miał chyba tylko wybrane osoby i jesteś wyjątkiem
Wystarczy choćby np. dogadać się z instruktorem i spytać o jazdę nocną, którą przecież macie wpisaną w zawieraną wcześniej umowę, żaden ze mnie wyjątek, trzeba po prostu czasem umieć się odezwać tam gdzie trzeba. ;)
Dokładnie Paula, ja kończyłam inną szkołę jazdy i też miałam jazdy nocne :)