witam-czeka mnie niedlugo sprawa w sodzie ktora zalozylam o uregulowanie kontaktu ojca z dzieckiem i o sodowe mieszkanie malej ze mno bo i tak dziecko jest ze mno. ale moze zaczne od poczotku z ojcem malej niebylismy malzenstwem ;uznal dziciabrowolnie nosi jego nazwisko ;ma zasodzone alimenty ktore placi,ale juz jak bylam w ciozy to mnie oklamywal ,tolerowalam to wszystko bo chcialm by dziecko mialo ojca,ale on sie okazal oszustem ,chociaz twierdzil ze chce razem ze mno wychowywac malo ,to jak tylko zgodzilam sie by nosila jego nazwisko to nas zostawil ,oklamal mnie ukrywajoc przedemno ze ma uposledzono siostre ktorej niepoznalam ,bo juz niezyje,klamie ze ma syna policjana z 1 zwiozku on ma juz 46 l ,a zachowuje sie jak gowniaz. on naduzywa alkocholu. pisze to wszystko ,bo chce wiedziec czy to ma jakis wplyw na to by niezabieral maj do siebie[on mieszka 120 km odemnie],by widzenia byly tu na miejscu,malutka ma dopiero 9 m-cy i obawim sie omalo skoro on tak klamie na kazdym kroku.moze juz ktos przechodzil przez tako sprawe i mi powie jak to jest,za kim jest bardziej sod ,za matko ktoro tak potrakyowano,czy za ojcem nieodpowiedzialnym.dziekuje i pozdrawiam...
jeżeli masz warunki, aby wychować dziecko to sąd będzie za Tobą, natomiast wyznaczy dni w jakie ojciec ma prawo kontaktu z dzieckiem i ty nie będziesz mogła utrudniać mu tego kontaktu.