Ale nagonkę robią na człowieka. Im więcej dobrego dla miasta się dzieje, tym nagonka większa. Wstyd.
Najwięcej to robi dla Ujazdu
dość upiększania i kolorowania władz Ostrowca ...spójrzcie po sąsiedzku Starachowice ..... i co robi prezydent ....tam brakuje ludzi do zakładów które są tam otwarte lub które w dalszym ciągu ściąga ... tak ściąga władza do miasta . każdy może powiedzieć mają strefę no i ci z tego .. .Ludzie chcą pracy... a nie czczej politycznej gadanki przygotowanej przez PR z urzędu ...
pozdrawiam .
Mam prawo mieć odmienne zdanie. Zaniedbań Ostrowca nie da się odczarować w dwa lata. Taka prawda. Mimo wszystko już po dwóch latach widać wiele dobrych zmian w mieście. Nie jest to jeszcze to czego moglibyśmy oczekiwać, ale ma się poczucie że całość idzie w dobrym kierunku.
Pytanie brzmi czego my chcemy, mamy na horyzoncie lepszego fachowca. Ja dziękuję bardzo za kandydata z jedynej ostatnio słusznej partii. Nie daję wiary w bajki, że z plakietką partyjną to już człowiek - cudotwórca.
Jestem zadowolony z prezydenta, którego mamy, choć będę patrzył mu na ręce i kolejne ruchy. To nie jest łatwa praca, odpowiedzialna i odnoszę wrażenie, że zdaje sobie on z tego sprawę.
Że robi cytuję "PR" - każdy robi, bo jak inaczej moglibyśmy dowiedzieć się o jego pracy. To już taki standard naszych czasów, mnie osobiście to nie przeszkadza. Bardziej denerwujące są reklamy w telewizji.
Nie wszędzie gonimy za ogonem. Nasze dzieci jako pierwsze w kraju miały możliwość skorzystania z programu Pana Prezydenta finansującego możliwość zdobycia certyfikatów językowych. Miło.
Prezydent ma gest i nie jest malostkowy. Potrafi wznieść się ponad to, kto z której partii startował czy z kim jest związany. Za to wielki szacunek.
Nieźle jest obstrzeliwany przez politycznych przeciwników, ale jest osobą publiczną, więc powinien być do tego przyzwyczajony. Mam nadzieję, że to go tylko wzmacnia psychicznie, choć myślę że nie jest to łatwa sprawa.
Podsumowując, widać w jego działaniach szerszy plan, wizję na miasto i to cieszy. Można by jeszcze podkręcić tempo pewnych przemian i restrukturyzacji, ale z drugiej strony takie szybkie ruchu krzywdzą ludzi, więc dla dobra publicznego lepiej standardy zmieniać stopniowo.
Podoba mi się, że nie wdaje się w waśnie polityczne, nie komentuje działań sąsiedniego samorządu. Idealnie byłoby gdyby współpraca pomiędzy nimi wzniosła się ponad podziały. Dużo dobrej pracy nasze miasto jeszcze potrzebuje dlatego życzę sukcesów zarówno prezydentowi Górczyńskiemu, jak i władzom powiatowym.
Czy dobrze rozumiem gościu 08:42 "takie szybkie ruchy krzywdzą ludzi, więc dla dobra publicznego lepiej standardy zmieniać stopniowo" - bardzo to enigmatyczne, ale wynika z twojego toku myślenia, że standardem jest krzywdzenie ludzi, tyle, że proces ten powinien przebiegać po woli, aby krzywdzeni nie zauważyli.
A może lepiej byłoby znaleźć taki sposób zmian, aby były korzystne dla dobra publicznego, a nie pod publiczkę.
Doprecyzuję. Szybkie przemiany krzywdzą ludzi, związane jest to z wieloma czynnikami. Np. restrukturyzacja jakiegoś miejsca pracy może odbyć się szybko, zmiana pracownika, ilości zatrudnienia, nowe obowiązki, inny zakres pracy, co zawsze stanowi problem. Może postępować również stopniowo, gdzie priorytetem jest dobro człowieka, jego podmiotowość.
Gdyby kierować się tylko dobrem ogółu, nie myśląc o jednostce, być może byłoby to dobre dla Państwa, lub jego wycinku w skali powiatowej, jednak wiązałoby się to z nieujętymi statystykami ludzkimi problemami, a może i dramatami.
W mojej wypowiedzi zasugerowałem, że w związku z tym, że nie słychać aby osoba prezydenta, była komentowana jako bezduszna, czy chłodna, wnioskuję, że ma on w sobie wrażliwość społeczną i wyczucie w kwestii kompromisu pomiędzy zarządzaniem miastem, a podmiotowością mieszkańców, którzy są przez gospodarza traktowani w sposób nadrzędny.
Dlaczego rozgraniczasz gościu 10:14 dobro Państwa i dobro jednostki ?
Nie chodzi mi tutaj o wchodzenie w filozoficzne analizy twórców systemów, ale praktyczne odniesienie do tu i teraz.
art. 1 Konstytucji RP mówi: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.” Gdy popatrzymy na 26 lat polskiej transformacji a w niej sposób restrukturyzacji gospodarczej, brzmi to jak ponury żart.
W czasach rządów PZPR rzeczywiście dobro Państwa było dobrem pewnej grupy ludzi, a dobro jednostki było zmarginalizowane.
A okazuje się, że przez te lat transformacji niewiele się zmieniło. Te same grupy uprzywilejowanych w czasach PZPR dalej są uprzywilejowane tyle, że bardziej sowicie + nowe pokolenia wywodzące się z tej samej grupy.
Najwięcej zła, niekompetencji i nadużyć przez te 26 lat występowało niestety na szczeblu samorządów. O czym z resztą mówi się i nie jest to tajemnicą, choćby przestępcza reprywatyzacja w Warszawie. Ale na to wszystko musi być przyzwolenie z góry. Nie ma takiej organizacji, w której świetnie funkcjonujący zarząd tolerowałby taki stan rzeczy na niższych szczeblach i to jest oczywiste.
Ale wracając do tego wąskiego podwórka to dopóki nadrzędnym celem samorządowców będzie po wygraniu jednych wyborów walka o wygranie następnych i trwanie przy władzy, kwestie gospodarcze będą tylko narzędziem w ich osiąganiu. A powinno być odwrotnie.
Rozgraniczam ze sobą te pojęcia, bo nie pogodzisz nigdy tych spraw w 100%. Dobro Państwa w przełożeniu na ludzi, możemy rozumieć jako dobro większości obywateli tego Państwa. W takim znaczeniu będzie to akceptowalne. Niech nawet będzie to dobro znakomitej większości i wtedy jest to niewątpliwie sukces. Kwestia ta również dotyczy małych ojczyzn -województw, a nawet powiatów.
Dobro jednostki każdego traktuje indywidualnie, bez względu na przekonania polityczne, religijne, wiek, czy zasobność. Czy znasz z historii jakiekolwiek przykłady dobrych reform, które jednak nie dotknęły w negatywny sposób żadnych grup społecznych? lub jednostek właśnie?
Mój pierwszy wpis dotyczył osoby Prezydenta, stąd też doprecyzowując, uważam, że podejmowane przez niego decyzje są ukierunkowane na dobro ogółu, miasta i jego mieszkańców, a po drodze nie uderzają w pojedynczych ludzi, czy małe grupy społeczne. Nie ukrywam, że podoba mi się taki sposób podejścia do tematu.
Odnosząc się do końcowej części Twojej wypowiedzi ja nie odczuwam bezpośrednio poprawy i mam tu na uwadze sprawy gospodarcze, bo one głównie przekładają się na jakość życia mieszkańców. Zapewne jest to trudne do zrobienia w 2 lata, choćby z powodu 8 lat beznadziejnej i szkodliwej dla miasta prezydentury Pana Wilczyńskiego i nie byłoby problemu z udowodnieniem tego faktu. Nie wiem, czy jakość obsługi w urzędzie uległa poprawie. Najbardziej widoczna jest strona estetyki miasta, bo ta poprawiła się, ale jest to zadanie najłatwiejsze do wykonania.
Natomiast mamy w nadmiarze Pana Prezydenta w mediach.
Taka jest nie tylko moja ocena. Przesada zawsze szkodzi.
To ja tylko uściślę, że obecny prezydent dopiero od roku operuje "własnym budżetem". Pierwszy rok kadencji operował na budżecie ustalonym przez poprzednika. Rok to mało na rewolucję... ale jednak małe kroki w kierunku ewolucji już widać.
Dochodzimy więc do ostrożnej konkluzji - byłoby dobrze, aby nie popełnił błędów czy raczej grzechów poprzedników, bo przecież zasadzki i pokusy jak zawsze pewnie są.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Jednak, ja ożywienie gospodarcza dostrzegam, również i to dotyczące rynku pracy. Przykład mam z rodziny, a praca w jednym z nowych zakładów produkcyjnych, nie chcę robić niepotrzebnej reklamy.
Uważnie śledzę prasę i trochę mniej telewizję, faktycznie jest osoby prezydenta dużo, czy za dużo to jak sugerujesz kwestia estetyki i osobistego wrażenia.
Znam się na przepisach budowlanych i wiem, że kupione w tym roku tereny inwestycyjne, to przy ubieganiu się o dotację na ich uzbrojenie kwestia co najmniej 2-3 kolejnych lat na faktyczne zaistnienie tam biznesu, fabryk czy innych inwestycji. Takie mamy prawo w kraju, zresztą to temat rzeka.
Ruchy Górczyńskiego będę nam procentować to pewne, ale gospodarka nie reaguje na decyzje tak szybko jak ludzie tego oczekują. To mnie martwi, w tym kontekście, że wiele osób postrzega osobę Prezydenta jako cudotwórcy, a nawet mało tego cudotwórcy z rakietowym przyśpieszeniem.
Tymczasem jest to fachowiec, menadżer z wyczuciem i wrażliwością społeczną, a nawet wizjoner z głową na karku. Chcę go na drugą kadencję i liczę, że większość z nas rozumie, że efekty jego pracy będą przypadały właśnie na ten okres.
Gdy stawiamy dom, również zaczynamy od fundamentów, mało to widowiskowe, a jest to praca ciężka i niezbędna. Tak fundamenty pod przyszły Ostrowiec są w tej chwili stawiane, a nawet myślę nawet, że w większości już stoją.
Bardzo dobry Prezydent a także człowiek,życzę mu zwycięstwa w kolejnych wyborach i na pewno będę na niego głosował z całą rodziną,mam zamiar rownież wspierać naszego Prezydenta w jego kolejnej kampani co prawda jeszcze nie wiem gdzie sie zgłosić ale moze ktoś mi z was podpowie ?
Może do CBA?
Gość 13:07 czym wy się w tym urzędzie miasta zajmujecie? Poezja na cześć wielkiego prezydenta, żałosne. Nie będę sugerował odrobiny obiektywizmu bo to nie możliwe w twoim przypadku ale litości nie traktuj ludzi jak idiotów.
