jedyny normalny ksiądz w OC ludzki wie że parafie musi prowadzić pod względem duchowym i ekonomicznym. Małymi kroczkami buduje parafię nie wywyższa się. Może ma i swoje grzechy ale i tak jest dla mnie najlepszym proboszczem jaki może być. Nie jestem człowiekiem który lata co tydzień do kościoła ale na ulicy stanie pogada zapyta o rodzinę.
Poza jedną wadą same zalety.
Świetny ksiądz, bardzo pomocny, bezinteresowny. Wiele pomógł mojej rodzinie. I nie oceniajcie jeśli nie znacie.
Myślę że jedno i drugie. Tylko, że na pewne rzeczy ksiądz nie ma wpływu a na te co ma wywiązuje się znakomicie. Proszę czytać ze zrozumieniem ja pisałam, ze to bardzo dobry gospodarz a ktoś zakwestionował, że tak myśli o sobie tylko sam ksiądz więc ja wymieniłam fakty dotyczące tego obszaru.
teatr? Chmmmm, nie wiem co to było. Mnie to rozproszyło na maksa, nie wiedziałem czy jestem na Mszy czy na jakiejś "błazenadzie" - nie wiem o co chodziło? Kompletnie. Było to przykre. Lepiej poczytac książkę.
Widocznie tak znasz Pismo Święte parafianinie. Była to przecież adaptacja księgi Hioba. Przesłanie zostało zachowane. Generalnie nie przepadam za teatrem ale nie przeszkodziło mi to w zrozumieniu tego dramatu. Pewnie gdyby częściej takie coś się odbywało też byłbym przeciwny ale raz na ruski rok to mi to nie przeszkadza. Po prostu inna forma kazania, przynajmniej jakaś odmiana.
Nowa miotła - nowe porządki. Szkoda tylko, że znika to co dobre.
WSZYSCY narzekali na księży tych co byli a od pewnego czasu co przychodzą to są coraz gorsi. Moim zdaniem cala obecna ekipa do wymiany bo myślę ze grzej być nie może
A ja myślę, że źle myślisz i wiem co mówię. Jestem co tydzień w Kościele i będąc osobą postronną, wszystkich księży oceniam pozytywnie.
Nowa miotła - bałagan coraz większy
o jeny no nie ma o czy pisac tylko o proboszczu ze stawek;/ wez sie jeden z drugim za sprzatanie i gotowanie.
Ja nie widzę żadnego bałaganu. Prace posuwają się dalej, jak dla mnie nowy proboszcz jest OK i ma co, czego nie miał jego poprzednik - jest bardziej ludzki..
Toż to właśnie jest jego robota - łatwa czysta i przyjemna (a jaki prestiż), dobrze płatna i jeszcze z tacy się dodatkowo coś oberwie. Teraz bycie księdzem to już nie powołanie a zawód