Badania okresowe to dodatkowa kasa więc tu się nie boją bo kasa to nie koronawirus
Normalne badania też tam robią, nie tylko okresowe. Idzie się dostać do lekarza na normalną wizytę.
Próbuję zadzwonić. Zacząłem o ósmej, jest 10.33, nadal zajęty, mam problem z poruszaniem się.Jak się dodzwonie to powiem.
Oj, parodia. Jak można pozwalać na robienie sobbie kpin z ludzkiego zdrowia i życia.
Nikt sobie kpin nie robi. Przychodnia pracuje na pełnych obrotach, co jak na obecne warunki nie jest proste. Nie jest łatwo robić kilka rzeczy na raz, otwierać drzwi i jednocześnie odbierać telefony. W między czasie jest do zrobienia jeszcze mnóstwo innych rzeczy, wiem, bo byłem i widziałem. Trzeba naprawdę być mocno stukniętym, żeby tego nie zrozumieć. Ludzie, troszeczkę empatii.
Serio? Ja raz dzwoniłam spod przychodni(nie promed).Nikt nie odbierał ale i drzwi też nie otwierają na zawołanie. Może jeszcze coś innego robią, ale ja się nie orientuję co.
Wydaje mi się, że personel ma więcej zajęć kiedy w przychodni jest pełno ludzi, niż gdy nie ma nikogo. Może należałoby uruchomić dodatkowy kontakt, niż ten jedyny trzeszczący telefon.
Dokładnie, teraz więcej pracy? Kto się nabiera na te baje? W szpitalach owszem, ale w przychodniach teraz luźno przecież.
Luźno to jest w Twoim mózgu skoro piszesz takie rzeczy 14:46. Widać, że nie masz pojęcia a próbujesz błysnąć.
To źle Ci się wydaje 14:45. Kiedy ludzie są w przychodni odpada bieganie do drzwi i ich otwieranie. Dodatkowy telefon nic nie da bo kto niby ma go obsługiwać ? Każdy ma swoje zajęcia, gabinet zabiegowy, przepisywanie recept itd. Tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o tej pracy może pisać takie farmazony. Nikomu nie jest łatwo ale to nie wina przychodni, że tak jest.
Pewnie, ze to nie wina przychodni, że kazali zamknąć przed pacjentem. Nie wina też pielęgniarek. Jednak pisanie takich bzdur, że teraz mają więcej pracy? Tylko osoba z przychodni chyba może tak napisać. U nas nawet badań nie wykonują w przychodni. Tak więc jakich obowiazków przybywa, skoro gabinet zabiegowy nie funkcjonuje a dodzwonić się często graniczy z cudem i do drzwi całkiem blisko. Co za bajki wymyślacie. Nie ma pacjentów, telefon zajęty a pracy tak dużo. Co to będzie po tej pandemijak pacjenci wrócą? Wtedy dopiero się zacznie narzekanie.
Lekarz wypisuje recepty jak już, do drzwi jest kilka kroków. Kto pisze takie farmazony i po co?
Zapraszamy zapracowane panie z przychodni na szpitalne oddziały. Pełny luzik na neurologii, chirurgii i pozostałych, nie trzeba drzwi otwierać, wypisywać recept, jest zaje....cie. Naparzamy tylko na na facebooku i messengerze.
może ministerstwo dziś poprawi ruchy tego towarzystwa powołując te zapracowane i tych siedzących panów do pracy do szpitala to tam się wykażą ale nie na
portalach
Żeby Ciebie nie pogonili czasami 17:04. Nie ubliżaj ludziom pajacu bo ciężko pracują.