zdarza mu sie pić-przepraszam za błąd
ale jak nie masz się gdzie podziać to dlaczego pól dnia spędzasz w necie pisząc tu bzdury w które malo kto wierzy?
Nie zrobiłaś źle!!ktoś wyżej prosił o kontakt spróbuj może naprawdę ma środki aby ci pomóc.Mam nadzieję że ty nie pijesz.Najlepsze są najprostsze rozwiązania .Idź rano do swej parafii i poproś o kontakt z domami dla matek,próbuj w centrum pomocy rodzinie,a w ostateczności idź do dyżurnego policji.
Odpowiedziami dzieciarni się nie przejmuj,nic jeszcze nie przeżyły to sobie z problemów drwią
A czy ty przemyślałaś to odejście od męża?jest moda na samotne matki bo to jest ,,biznes dość dochodowy".Czasem warto przeanalizować sytuację kilka razy,jakim mężem i ojcem był twój partner do tego zdarzenia,co was w sobie zafascynowało że staliście się sobie bliscy,co trzymało was razem te kilka lat,i dlaczego wyszła z,, jego"mieszkania,jeśli było tak źle jak piszesz to trzeba było spowodować żeby to on opuścił mieszkanie.
uderzył ją... podejrzewam, że nie pierwszy raz, bo chciała wyjśc pewnie, by uniknąć kontynuacji awantury i pozwolić "ukochanemu" uspokoić nerwy. być może pierwszy raz kazał jej wypi....ać stąd jej reakcja i brak pomysłu co dalej.
Ludziom, którzy stoją w życiu twardo na nogach wszystko wydaje się proste i oczywiste. Pamiętam, jak ja wraz z rodzeństwem i mamą wyprowadzaliśmy się z domu po kolejnej awanturze. Wtedy wszystko było trudne... to jest efekt psychicznego gnębienia. Jak się człowiek nasłucha, że do niczego się nie nadaje i bez tego jednego najwspanialszego "Pana Ojca Męża" nie da sobie rady nawet tyłka podetrzeć to zaczyna się w to wierzyć.
Trudno takiego kogoś zmuszać, by opuścił mieszkanie... kogoś kto podnosi rękę na Ciebie, kiedy stoisz na drodze do lodówki kiedy on zmierza po piwo
gościu z 19:20 ,nad czym ma myśleć , facet ją leje a ona ma czekać aż zacznie katować ? dochodowy biznes? chyba nie wiesz o czym mówisz , jeśli nie masz pojęcia o trudnych sytuacjach rodzinnych to się nie odzywaj .Dziewczyna prosiła o pomoc a nie dołowanie .
Gościu z 19.20 jaki to jest biznes z samotnego wychowywania dziecka?
no wiesz nie dziw mu się, ostatnio ludzie mieli taki biznes nawet na adoptowanych dzieciach którym trzeba nieraz dać więcej miłości niż swoim, dopóki nie wykończyli domu a potem zabili se dzieci, pewnie tez będą na wolności jak waśniewska z powodu znikomej szkodliwości społecznej i gdzie wreszcie ma czas na swoje pasje zamiast zapierdalać w kamieniołomach
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Brali-biedne-dzieci-by-wykonczyc-dom,wid,14945051,wiadomosc.html?ticaid=6f59d na miejscu ich biologicznych rodziców utopił bym tych przybranych w szambie a potem sam bym się zgłosił w ręce sprawiedliwości, bo na takie "cuś" w tym kraju liczyć nie mogą a tak to będą chociaż odsiadywać wyrok z pewną satysfakcją
a propo guza coś tu zalewasz o ile mi wiadomo to usuwa się z nerką
Wierzę ze autorka wątku nie miała szans na walkę z pijanym partnerem,dobrze ze z dzieckiem znaleźli się w bezpiecznym miejscu.Ale pisze że dziecko ma już 5 lat nie musi być tylko utrzymanka męża,jeśli ma takie choroby o jakich wspomina to pewnie ma jakąś rentę lub zapomogę.A jeśli te awantury są częste to może zgłaszać policji i w końcu pozbędzie się faceta z mieszkania,Ale najpierw to niech przemyśli czy tego nie będzie żałowała bo nie wielu dziś panów zarabia tyle aby utrzymać dom i rodzinę a ona takiego miała.
Nie znalazła pomocy w realu to szuka w virtualu. Mnie to nie dziwi.
Udaj się na pułanki do Ośrodka interwencji Kryzysowej tam napewno Ci pomogą i będziesz mogła z dzieckiem tam jakiś czas zamieszkać ,oczywiście z darmowym wyżywieniem.Pracuja tam również psycholodzy ,prawnik,specjalista od interwencji kryzysowej - napewno Ci pomogą .Podaje nr do ośrodka : 412632736,zadzwoń i przedstaw swoją sytację a napewno coś zaradzicie , przynajmniej na tę chwilę.Sama korzystam z pomocy ośrodka...
Nie dziwi, jeśli faktycznie ma 21 lat ;)
.m