Przemyślana prywatyzacja czy szalona wyprzedaż? Jak zagraniczny kapitał przejmował za półdarmo polską gospodarkę?
Należące do Skarbu Państwa Zakłady Celulozowo - Papiernicze w Kwidzynie zostały sprzedane w 1992 roku za 120 mln USD, mimo że szacunki o ich wartości były znacznie wyższe. Ministrem przekształceń własnościowych był wówczas... Janusz Lewandowski - ten sam, który kilka dni temu zagłosował za przyjęciem antypolskiej rezolucji w PE. Czy sposób sprzedaży polskiej gospodarki można uznać za przemyślaną prywatyzację czy też za modelowy przykład patologii, nadużyć i ignorowania woli społeczeństwa?
Wyprzedaż zakładów w Kwidzynie, to tylko jeden z wielu przykładów tego jak wyglądała prywatyzacja w latach 90-tych i na początku lat dwutysięcznych. Aby była jasność - nie mam nic przeciwko inwestorom, którzy wykorzystując okazje postanowili wyłożyć określone środki finansowe, by przejąć dany biznes i zarabiać na nim pieniądze.
Pretensje (i to uzasadnione) można mieć za to do neoliberalnych polityków, którzy uznali, że jedną szansą dla polskiej gospodarki jest jej wyprzedaż poniżej rzeczywistej wartości odpowiadającej potencjałowi i mocom wytwórczym.
Innym przykładem jest wyprzedaż większości sektora bankowego w Polsce. Ćwierć wieku temu był on warty dziesiątki miliardów dolarów. Dzika prywatyzacja doprowadziła do sytuacji, w której polskie banki zostały sprzedane za ledwie ułamek swojej wartości.
Racje miał Józef Oleksy, który w 2006 roku w trakcie nagrywanej potajemnie rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym, powiedział, iż "Przekręty szły, tak (...) w bankach zrobiono krętactwo, tylko naukowe. (...) W całej Europie nie ma drugiego kraju, który by tak lekkomyślnie sprzedał banki".
http://niewygodne.info.pl/artykul6/02962-Przemyslana-prywatyzacja-czy-szalona-wyprzedaz.htm
Taka cena była, aby USA uznało niepodległość Polski.
Taka cena rządów lewactwa. Lewandowski jako jeden z kilku powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu za polska prywatyzację.
Oleksy widział co mówiąc, że "w całej Europie nie ma drugiego kraju, który by tak lekkomyślnie sprzedał banki".
Historia ta sięga jeszcze rządów Jaruzelskiego.
Prywatyzacja była najlepszą rzeczą jaka spotkała Polskę po '89. Im bardziej kolejne rządy dążyły do jej zahamowania i ograniczania wolności gospodarczej Wilczka i Balcerowicza, tym gorzej działo się w polskiej gospodarce. Właśnie dzięki tej "zbrodniczej" prywatyzacji nie jesteśmy Ukrainą z politycznymi oligarchami czy Białorusią.
Każda własność w rękach prywatnych jest lepiej zarządzana niż w rekach państwowych - bo prywatna ma przynieść zysk, państwowa ma tworzyć miejsca pracy dla aparatczyków.
Możliwe że istniały patologie (spowodowane zbytnim mieszaniem się polityków do gospodarki), ale nie można przekreślać całości przez jeden mankament.
A, polska produkcja przemysłowa jest obecnie większa niż za PRL, więc nikt przemysłu nie zniszczył. Jakby został państwowy to sam by upadł, albo musielibyśmy się na niego zrzucać wszyscy obywatele.
Widocznie jesteś beneficjentem tej złodziejskiej prywatyzacji. Tu nikt nie mówi, że prywatyzacja była zła. Tylko, że prywatyzacja BYŁA ZŁODZIEJSKA !!!
Nie byłem. Czy masz jakąś radę, rozwiązanie, może alternatywę, na "złodziejską" prywatyzację czy tylko będziesz narzekać? Prywatyzacja była jedyną sensowną opcją, bo drugą było dalsze utrzymywanie coraz bardziej niewydolnych i upolitycznionych państwówek.
Trzeba zabrać wszelkie przywileje i wpływ państwa na gospodarkę - wtedy nawet jeśli ktoś dorobił się nieuczciwie - zostanie zweryfikowany, majątek straci i wróci on do tych najbardziej przydatnych i produktywnych na rynku.
11:22, powiadasz, że na tej złodziejskiej prywatyzacji nie narodziło się kilku oligarchów typu: Kulczyk, który fortuny dorobił się zapewne na produkcji akumulatorów, czym się wcześniej zajmował, Solorz, Gudzowaty, Krauze? Jesteś w stanie wytłumaczyć, jak wspomniany zakład w Kwidzynie, na ówczesne czasy najnowocześniejszy tego typu zakład w Europie, został sprzedany za 1/3 wartości?
W Ostrowcu mamy tego przykłady też. Matka Huta:)))
Czy ktoś może mi podać przykład państwowej firmy dobrze zarządzanej i dobrze prosperującej na normalnym konkurencyjnym rynku? Pomińmy Orlen itp firmy osiągające wyniki dzięki protekcji Państwa.
Trzeba też wiedzieć co jest, a co mogło być - czy nie mielibyśmy więcej i bardziej wpływowych oligarchów gdyby majątki i zakłady pozostały w rękach polityków (którzy potem wymienialiby się nimi wraz w cyklem wyborczym). Jakkolwiek mogli oni zdobyć je nieuczciwie (sąd ich nie skazał, więc są to na razie spekulacje) tak obecność ich firm na rynku nie jest szkodliwa dla konsumentów. Gdyby nie byli produktywni i nie zapewniali tych towarów czy usług jakie chcą ludzie - to upadliby z kretesem. A gdyby "osiedli na laurach" to konkurencja by ich wykończyła (dlatego lobbują za dalszym zniewalaniem rynku i podatkami by nie powstawały konkurencyjne zakłady by pozbyć się zagrożenia).
Nie mam wiedzy na temat zakładu w Kwidzynie, więc nie chcę insynuować. Jeżeli jednak cena została zaniżona to znaczy że prawdopodobnie miał ktoś w tym interes osobisty (i na szkodę państwa) - może korupcja, może znajomości ? Nie wiem, ty pewnie też. Potwierdza to moją tezę - polityka powinna trzymać się jak najdalej od gospodarki.
Wypisujesz swoje teorie, no bo możesz, masz takie prawo, chce ci się... Ok'
Ktoś dał ci jeden z setek, czy tysięcy przykładów, masz linka, wyjaśnione, sam możesz więcej zaleźć, no ale lepiej napisać...
''Nie mam wiedzy na temat zakładu w Kwidzynie, więc nie chcę insynuować. Jeżeli jednak cena została zaniżona to..."
Więc nie pier...l zblatowanych farmazonów, prywatyzacja nie jest zła, ale ta była zbrodnią na Narodzie. Rękami zdrajców i zaprzańców była robiona, często to potomkowie ubecji i partyjnych kacyków. Wykonawcy siedzą w większości w Brukseli, na różnych stołkach itd. a powinni gdzie indziej. Kropka.
Bzdura 11:22. Większych głupot dawno nie czytałem.
Pan z PiSu czy Lewicy? Socjalizm już wielokrotnie zawiódł :) Proszę nie gniewać się na rzeczywistość.
Prywatna właśność środków produkcji albo niedobory i głód. Wybór jest prosty
Gościu 12:01 pamiętam kiedy Kwidzyń mieli prywatyzować. Był medialny szok, ze taki zakład do niedawna przynoszący zyski, który jako jedyny w kraju produkuje papier do drukarek (coraz więcej komputerów) nagle jest nierentowny. Jak nie wiadomo, o co chodzi .... Taki szablon prywatyzacyjny w Polsce. Po krótkim czasie od sprzedaży czytamy, ze w Kwidzyniu fabryka papieru osiąga zawrotne zyski.
Na majątek, który został poddany w 1989 roku zmianom własnościowym był dorobkiem pokoleń Polaków i ich wspólna własnością. W komuniźmie płacono im tak, aby przezyć od 1-go do 1-go, a potem płynnie, aby narodu nie rozbestwić trzeba było postraszyć, że nasza gospodarka to zgliszcza.
Nad płynnym przejściem ze stanu gospodarki socjalistycznej do gospodarki wolnorynkowej pracowali na długo przed Okrągłym Stołem panowie z PZPR i układowa strona Solidarności (w linku). Dlatego komuniści zgodzili się na częsciowo wolne wybory, bo wiedzieli, że jest duuuży tort do podziału. Jak to Ciosek wypowiedział słynne i jakże wymowne zdanie do ludzi Solidarności, którzy podjechali na rozmowy w Magdalence:
"Oooooo za mało, za mało samochodów macie. Tak to wam załatwimy słuchajcie panowie... Tak... Ten parlament zbudujemy, tą władzą się podzielimy, to będziecie mieli piękne (samochody) tak." (w linku)
TAK SIĘ TEŻ STAŁO !
