2 latek to raczej do żłobka. Do przedszkola musi chodzić bez pieluchy,mówić,umieć sam załatwiać się w łazience i umieć jeść. Jeśli taki 2 latek nie posiada tych umiejętności to szkoda o przedszkolu marzyć.
Wiesz, taki 2- latek ze stycznia lutego we wrześniu ma bliżej do 3 lat , więc jeśli czynności samoobsługowe są u niego, jest śmiałym, mówiącym dzieckiem to go przyjmą
do przedszkola przyjmuja juz dzieci od dwa i poł roku jak jest ukonczone podpowiedcie bo juz w niejednym przedszkolu sie dowiadywałam o warunki to opinie sa rożne ja zastanawiam sie pomiedzy dwoma smyk i katolickie gdzie poslac
Najlepiej do Smyka bo tam się dużo płaci to zostanie gwiazdą
ala jeśli masz dziecko to szczerze mu współczuję mamusi z takim podejściem.Boże chroń przed takimi ludźmi.
Moje dzieci są dorosłe i uczęśżczały do publicznych przedszkoli, szkół i studiowały na państwowych uczelniach , i zapewniam Cię , że dobrze na tym wyszły, dziękują mi za dobre rady.
No więc skoro masz dorosłe dzieci dlaczego wypowiadasz się na temat obcy dla Ciebie?Chodzi o przedszkole smyk.Jak się płaci to się gwiazdą zostaje?Skąd u Ciebie takie teorie?Dorosła,wydawałoby się poważna kobieta,dzieci pewnie wyjechały w świat to plotki pozostały jedyną rozrywką?Pozdrawiam.
Nie zgadzam się. Panie są bardzo niemiłe. Tylko pieniądze sprawiają że stają się mile
Nie zgadzam się. Panie są bardzo niemiłe. Tylko pieniądze sprawiają że stają się mile
Ten wyżej odpowiedział na post sprzed 11 lat :)
ja ma 3oje dzieci i kazde chodzi lub chodzilo do przedszkola nr 5 na jasnej
Pani dyrektor przesympatyczna, opieko super ja polecam :)
w przedszkolu nr 5 super opieka bardzo sympatyczne panie a najukochańsza pani Władzia
Dlaczego wszystkie przedszkola publiczne w naszym mieście nie mają swojej nazwy tylko się numerują jak za komuny. Czyżby nikt z dyrekcji,opiekunów rodziców nie wymyślił i nadał im jakiejś im jakiejś sensownej dziecięcej nazwy. Dla mnie prowadzanie dzieciaka do jakiejś siódemki ,ósemki ,trójki czy innej cyfry brzmi jak śledczy areszt. Koszmarne nazewnictwo. Przedszkola niepubliczne jakoś umiały się nazwać a jest ich trochę i też mogły się ponumerować. Nazwy Smyk ,Pajacyk czy Zielony Krokodyl są miłe dziecięce i wpadające w ucho. Jedynki ,dwójki itp. nawet trudno ich odróżnić i zapamiętać gdzie są.