Ty byś odpuścił? dzieci są świetnymi obeserwatorami, podejrzewam, że ta Pani przy rodzicach musi być miluka, ale na dzieci już tak nie uważa, wiec uczy je braku szacunku do ludzi już na starcie. Dawaj tata nagrania nawet do lokalnej telewizji, jeśli są mocne to i krajowa to kupi
Dla rodzica? raczej dla kadry tam pracującej. Współczuje tym kobietą taki szef to dramat
Znajoma była ram logopedą, nie podobała się dyrektorce i już zmieniona na panią o zachowaniu szarej myszki czyli dyrektorka huknie a ona uszy skuli. Tam nie można mieć własnego zdania, bo robi zebrania i opier... pracowników nie przebierając w słowach, potrafi ubliżyc i poniżyć przy innych
Takie rzeczy nie tylko w przedszkolu się dzieją. Praktycznie co drugi zakład pracy w Ostrowcu to mobbing. Niestety, taką mamy rzeczywistość. Trzeba o tym głośno mówić i potępiać, tylko w ten sposób można coś zmienić.
Ja pracowałam kiedyś w POZ w administracji, świetna atmosfera, nawet zostawaliśmy po godzinach z uśmiechem, bo dyrektorem był świetny człowiek z sercem dla pacjentów i pracowników. Potem wójt zmienił dyrektora na swoją koleżankę i ta Pani tak dała wszystkim popalić, że zakazała nawet rozmów między sobą, czepiała się o rzeczy o których nie miała pojęcia, śledziła nas czy 1 minute wcześniej ktoś przypadkiem nie wyszedł z pracy, sprawdzała ile minut jem śniadanie, podsłuchiwała co mówimy do pacjentów, nie wolno się było odezwać inaczej niż służbowo, żadnej luźniejszej rozmowy, a dla Pacjentów??? Milutka, uczynna, dupowłaz totalny, jakby miała rozdwojenie jaźni. Tylko my do pracy przychodziliśmy z bólem brzucha, dziewczyny płakały po kątach. Podobnie jak tu, dla rodziców najlepsza pani dyrektor, a pracownik to śmieć. Czy uważacie, że tak postępuje dobry człowiek?
To nie rozdwojenie jazni a zwykle sku.... nie chce tu brzydko pisac. Mysle, ze te dobre glosy broniace to sama pani dyr teraz pisze
Sama sobie winna, ludzi trzeba cenic
Myślę, że twarde dowody mogą istnieć. Moja koleżanka tam pracuje i często z płaczem opowiada co Pani dyrektor wyprawia z podwładnymi i jak ich traktuje. Wiem, że opisana w poście sytuacja jest prawdziwa. Nikt z personelu nic pani dyrektor nie powie w twarz, nik z nas by też tego nie zrobił, bo o prace nie jest łatwo, a rodzine trzeba utrzymać. Prezydenta w to nie mieszajmy, nawet jeśli zatrudnił tą panią to taka jego rola i nie musi wiedzieć jak traktuje personel średni czy niższy, a dla niego jest miła, jak dla rodziców.
Jeżeli takie sytuacje rzeczywiście się zdarzają to są odpowiednie organy które się tym zajmą, ale na pewno nie jest to forum gdzie każdy może sobie dodać kolorową historie.
Nic nie wziąłem, nie wiedziałem, że to pójdzie w tym kierunku. Na Pana prezydenta będę głosował bo go popieram, a jeśli ta Pani też startuje to zwyczajnie nie postawię krzyżyka koło jej nazwiska. Chodzi mi tylko o dobro dzieci. Dowody ma pracownica, nie wiem czy po tej burzy będzie miała odwagę je udostępnić. Pewnie w przedszkolu już mają nieciekawą sytuację, bo post ma dużo odsłon, a życzliwy donosiciel zawsze się znajdzie.
Oczywiście ma Pan/Pani rację. Poproszę znajomą o nagrania i pójdę z nimi do pana Prezydenta i do mediów. Wy chcecie sensacji a ja dobra dzieci
Oczywiście ma Pan/Pani rację. Poproszę znajomą o nagrania i pójdę z nimi do pana Prezydenta i do mediów. Wy chcecie sensacji a ja dobra dzieci
Lucy to Pani imie?
Ma Pan racje, tylko teraz ciezka sytuacja, bo glos orwnie jest na nagraniunie tylko dyrektorki i co? Dziewczyna ma sie pidlozyc? Dobrze, ze spawa wyszla na jaw i tyle
Nikt w necie nie jest anonimowy. Lepiej zgłosić sprawę do prokuratury. Niech odpowiednie służby to sprawdzą. Ale ty oczywiście jesteś za szczuciem ludzi na dyrektorkę.
Panie Kucharki chyba też nie mają lekko zaprowadzając dziecko widziałam że pani z kuchni jest teraz woźną bo stoi w szatni w różowym fartuchu a tylko dwie panie z kuchni szły rozdawać śniadanie, a na liczniku było 156 dzieci...
Panie Kucharki chyba też nie mają lekko zaprowadzając dziecko widziałam że pani z kuchni jest teraz woźną bo stoi w szatni w różowym fartuchu a tylko dwie panie z kuchni szły rozdawać śniadanie, a na liczniku było 156 dzieci...
i chciało ci się o tym pisać o 6.35? No tak, wielki news nie mógł czekać. Następna plotkara.