Od porządku ludkowie moi jest Pan Bóg – On pilnuje żeby wszystko szło jak trzeba i było jak na początku, teraz, zawsze i na wieki wieków amen. A diabeł chce zmieniać, ulepszać. Słyszycie? Ulepszać. Już jemu mało, że krowa cieli sie, gdzie tam, on chce żeby sie źrebiła. Ooo, do czego idzie... Krowy bedo sie źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać bedą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Tatko: A Pan Bóg? Co na to Pan Bóg?
Dziad: W tym bieda..., że pan Bóg coraz starejszy..., co raz częściej odpoczywa. A diabeł nachalnieje z roku na rok. Wojny jedna za drugą, jak nie tu to tam. Strasznie dziś ludzie zaczepne, biją sie i biją.
Kuśtyk: A mniej więcej o co?
Dziad: Tego za bardzo nie wiadomo. Krew sie w ludziach gotuje. Jeżdżą, wyjeżdżają, przyjeżdżają. Oszukaństwo, złodziejstwo, kur estwo, Sodoma, Gomora.