W roku dwóch dwudziestek, w czasie zarazy będą chcieli wybory robić, a ich pierwszy sekretarz pomrze przed majem, a Polacy ich od władzy pogonią. Chytry ksiądz odejdzie w niesławie, a kościół znów się z ludem zbrata. Zaraza do lata ustąpi i w trzech się naraz miastach trojaczki urodzą
zrodlo?
https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Filip-Fediuk-i-przepowiednia-na-2020-rok.-Zaraza-wybory-smierc-sekretarza
https://klodzko.naszemiasto.pl/czy-jasnowidz-filipek-przewidzial-epidemie-koronawirusa/ar/c1-7641501
przepowiednia raczej jest nieprawdziwa - wygląda zbyt pięknie, żeby to mogła być prawda
no nareszcie koniec patologii pisu
….pierwszy sekretarz pomrze przed majem.Niemożliwe,już się nie sprawdziło.Niemożliwe,bo sekretarz jest wieczny.Tak jak Lenin.
To w końcu sekretarza KC czy Rezydenta ?
Przepowiednie Jackowskiego sprzed roku też się powoli sprawdzają.
Ciekawe co to może znaczyć, co mówił Jackowski, że główny przywódca "zaniknie" z przyczyn osobistych?Ubezwłasnowolnienie?
Strasznie mi w tym miejscu pasuje zacytowanie tego motta "Kardynała Richelieu sekret dziś wam zdradzę; od przyjaciół mnie Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę".
może choroba go wyłączy z działania, ma już swoje lata. a jedna taka choroba ostatnio grasuje...