Bielski Podlaski. Ojciec odnalezionej w piątek w nocy 14-letniej Roksany nie ma wątpliwości, że jego córka padła ofiarą przestępców. - To było osaczanie i psychologiczne rozgrywanie - mówi Wirtualnej Polsce Dariusz, ojciec dziewcz
14-letna Roksana - odnaleziona w nocy z piątku na sobotę - przez pięć godzin w niedzielę składała zeznania w prokuraturze. Po niej śledczy przesłuchali 37-letniego mężczyznę, który ma mieć związek z zaginięciem nastolatki. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, w tym z motywem seksualnym.
Prokuratorzy nie ujawniają tego, co powiedziała nastolatka, ale postępowanie prowadzą pod kątem przestępstwa handlu ludźmi. O szczegółach zeznań córki nie mówi również ojciec nastolatki. Jest jednak pewny, że córka nie uciekła po prostu z domu.
Ten handel ludźmi wygląda inaczej teraz. Nikt nie podjeżdża już autem i nie porywa nikogo na ulicy. Psychologicznie rozgrywają to - mówi nam Dariusz, wyjaśniając, że prawdopodobnie chodzi o rozmowy przez komunikator internetowy.
I tak to było robione. To było wszystko zainscenizowane - stwierdza ojciec Roksany. - To może być przestrogą dla innych - dodaje.
Mężczyzna wyjaśnia również, że córka pojechała pociągiem z Białegostoku na Dolny Śląsk do nowej koleżanki.
Córka uciekła, żeby spotkać się z Patrycją, która prawdopodobnie była wymyślona. Nie mogę mówić więcej na ten temat... To już prokuratura zdecyduje najlepiej.
Dziękuje też policji, mediom i wszystkich zaangażowanym w poszukiwania. - Wydawało mi się, że to trwało długo, ale wbrew pozorom wcale nie... Szczęście w nieszczęściu, że się odnalazła.
Odnaleziona Roksana. 700 km od domu
Roksana zaginęła 7 września. Rano wyszła do szkoły i rodzice stracili z nią wszelki kontakt. Ojciec 14-latki od początku miał podejrzenia, że Roksana została podstępem uprowadzona.
Nastolatkę znaleziono w piwnicy zburzonego domu w zalesionym terenie w okolicach Lwówka Śląskiego. W pomieszczeniu leżała karimata i opakowania po jedzeniu. Były tam też ślady ogniska.
Założycielu wątku ty w niczym się nie różnisz od tej 14 latki bo łykasz wszystko co ci w internetach napiszą uważaj bo cię w sposób nowoczesny uprowadzą
takie są teraz dzieci co napisane na FB to jest szczera prawda
21:01, a oglądałeś klaunie dzisiaj jakieś wiadomości? Tam też o tym mówili. Ciekawe, czy byłbyś taki mądry, gdyby kogoś z twojej rodziny uprowadzili .
21 23 no własnie łyknołeś jak PANDEMIĘ chodzisz w maseczce gamoniu?
Taka jest dziś część naszej młodzieży.
Odpowiedzialność za to ponoszą głównie rodzice(chociaż nie tylko)
Pojechała się poruchać i złe trafiła. Więcej Tindera, Netflix i innych podobnych mediów.
Nie miała oparcia w rodzinie. I tyle temacie.
Co ma piernik do Netflixa? Współczesne dzieci są po prostu głupie. Gdyby im odłączyć internet w telefonie to zabłądziły by w parku miejskim. Tinder, Badoo, ten szajs na którym lansował się Adrian. No i moje ulubione - GG. Pokazanie dupy w internecie jest teraz modne. Drugą stroną medalu jest $ generowany przez takie aplikacje. Nie liczy się treść, a ilość klientów/odsłona reklam. Patrz: ostrowieśnr1.pl i liczba bezsensownie zakładanych wątków i wpisów, które powinny zostać wymoderowane.
Netflix to przenośnia, ale chodzi o to właśnie co napisałeś. Kult pokazywania dupy a taki netflix kultywuje takie standardy. Dzieci się uczą świata jaki widzą i myślą, że tak właśnie wygląda. Tak właśnie próbują forsowac to całe lgbtQwert
21:31, ty nawet nie musisz chodzić, z takim ryjem niewyjściowym się urodziłeś.
21:23 dziewczynka pojechała spotkać się z koleżanka, a na dworcu kto czekał?
Ten temat powinien zostać poruszony na lekcjach wychowawczych i na spotkaniach w szkole z rodzicami. Bezpieczeństwo dzieci/ młodzieży, szczególnie dziewcząt, zagrożenia, jakie mogą płynąć, uświadamianie, że są też źli ludzie, a nie słodko-pierdzioszkowate bajdurzenia, jaka to nasza szkoła przyjazna, a klasa zgrana.
Ta z koleżanką 700km. Musiała coś wymyslec. Nie mówię, że tak było, ale w większości takich przypadków tak właśnie jest. Jedzie głupia ileś kilometrów do jakieś bolca, a później wymyślają jakieś historie
Pewnie już powyciągali z czatów na fejsiku/badu/whatever co się dokładnie stało. To powinno być pokazywane na jakichś zajęciach w szkole jako doskonały przykład pokolenia uzależnionego od elektroniki. Zamiast religii na którą nie chcą chodzić.
11:41 uzależnienie swoją drogą, ale można być uzależnionym i niekoniecznie dać się namówić na podróż przez pół Polski po Bóg wie co.
Czy DEJA ktoś uprowadzi?