Piękny artykuł w gazecie ostrowieckiej !
Mylisz się, jeden raz z tą panią rozmawiałam na jej dyżurze i tylko ona pochyliła się nad naszym problemem. Nie oceniaj ludzi pochopnie. Byłam też na walnym
Chce wskoczyć Piotr W.bo grunt się pali pod nogami w MOSIR
Cyrk a najgorsze że tu każdy żale wylewa a lokatorzy jak głuchoniemi tylko słuchają a gówno mogą zrobić gdzie to oni czynszami płacą na tych rządzących
Nie każdy, na pewno jedna zadaje pytania i sobie odpowiada, no i może jeszcze z jedna jej wtóruje. Najważniejsze, żeby wątek był na górze, jak trochę spadnie, to wznowa np: Brawo Teresa, no zaczyna się jazda. Pora posłużyć się rozumem, te siwe skronie wskazywały by na to.
Wreszcie będzie porządek w tej firmie. Apel na pewno pomoże. Rób swoje, nie słuchaj innych.
Oczywiście, niech Teresa pilnuje, bo towarzystwo zaczyna sobie pozwalać rządzić " po swojemu". Krytykowali poprzedników, a teraz sami zachowują się jakby własne interesy się tylko liczyły.
Czas najwyzszy, aby Pietrus ubrudzil dobie raczki w pracy. Alabasyer jeb....
13:36 podobno interes mieszkańców miał być najważniejszy. To jak się mają teraz te zapowiedzi sprzed rewolucji?
Cedro na dyrektora ZUM, a Weglewicz na dyrektora MCK albo trzeciego wiceprezydenta.
Niestety nikt z zainteresowanych nie odniósł się do kwestii czy zawarte informacje w liście otwartym są prawdziwe. A czemu ??????????
Brawo Pani Tereso, tępić pazernych i chytrych na kasę i na władzę: Piotrusia W i jego kompana Robusia C. -gnać jak psów, bo tylko zamieszanie i intrygi czynią obaj.
Prosił bym o odpowiedz. Co takiego zrobiła ta pani dla mieszkańców? Może to wielka tajemnica? Obniżka czynszu? Montaż paneli? Co dokładnie?
Nic bo część rady i zarządu blokuje.
Nic nie zrobiła ,bo nie miała w ogóle takiego zamiaru, naobiecywała naiwnym ludziom i na tym się skończyło. A ludzie uwierzyli i zagłosowali.
Niestety opór zarządu I tyle. Czemu wypłacili byłemu prawnikowi mase pieniędzy i umożyli to co miał zapłacić spółdzielni ? Pytanie do zarzadzajacych
Szczegółowo ta kwestia była omówiona na walnym.
Niestety to były bzdury dla naiwnych...