Pomożecie? Pomożemy panie sekretarzu.
Z tym zapewnieniem niewtrącania się prezydentów do spraw spółdzielni (l.mn.), to byłbym ostrożny, bo można go obalić.
Zgadadzam się z każdym słowem, ta pani niedługo się własnym jadem udławi. Co za zawziete i wredne babsko.
Przewodnicząca będzie skarżyć na członków rady, aż w końcu się doczeka, że na nią naskarżą i nagłośnią w jaki ,, legalny" sposób dokonała przewrotu. Przecież oni wszystko wiedzą, bo wspólnie to organizowali. Powinna mieć to na uwadze. Medal ma dwie strony.
"Przewrót" badały już sądy i organy ścigania. Wszystko odbyło się w majestacie prawa.
Pani Teresko tylko w Pani nadzieja, że przepędzi Pani na 3 wiatry łobuza Piotrusia co pazerny jest na kasę, nie wolno dopuścić aby ten podły człowiek zajął stanowisko prezesa SM bo wykończy wszystkich mieszkańców czynszami, to zły człowiek.
Przez diabła opętany.
Martwicie się o czynsze? Przecież sami wybraliście ten skład.
Ładnie towarzystwo gadało przed wyborami a jak ich wybraliśmy to się okazało że wilki w ludzkiej skórze, nie chcemy tych dziadów.
Czemu ich wybraliście? Chcieliście lepiej, to macie to co macie. Zachłannych ludzi , dążących do własnych korzyści.
Zakładam , że kolejni piastuni przyszli na stołki tylko po kasę z nośnymi hasłami. Nie zrobili remanentów , przyjmując obowiązki w oparciu o szczęśliwości wynikające z wątpliwych wyborów. Lustrację i biegłego , potwierdzają wymienieni w oparciu o dane przekazane przez Piastunów Organów Spółdzielni. Gdyby policzyć ile kasy zostało wydane na koszty sądowe to okazało by się , że wydano niepotrzebnie sporo kasy na działania , które winny być załatwiane w ramach pracy Zarządu i Rady Nadzorczej a nie sądownictwa!.
Marnotrawcy!
Spółdzielnie mieszkaniowe w obecnej formie powinny być zlikwidowane. To relikt PRL'u.
Dlatego ludzie z epoki PRL pchają się do koryta.
Popieram, powinny być zlikwidowane, tylko pełno urzędasow
Powinny być wspólnoty mieszkaniowe i wtedy ludzie mieliby taniej, bez pośredników.
I nikt by się nie pchał na prezesów.
Kto by się pchał teraz, dajcie spokój, od czasu jak Haladyna odszedł, a potem Zysk to już żadna nobilitacja bycie prezesem w spółdzielni, zwłaszcza w tej. Przestańcie fiksować z tymi pchającymi się na stołki, to się śmieszne staje. Nie obrażając nikogo, ale może dla zwykłego mieszkańca to wielka fucha prezes spółdzielni. Wyjrzeć trzeba trochę poza lokalne podwórko, żeby zobaczyć, że w wielu firmach stanowiska kierownicze są lepiej opłacane i bardziej intratne niż tego typu.