Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                  Dokładnie tak. Pamietam minę mojego syna jak musial brac Izotec na trädzik i przeczytal ulotkę.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                    Każda ulotka zawiera zweryfikowane i potwiertdzone informacje. W ulotkach pisza prawdę a nie wymyslają sobie coś z kosmosu!

                    Kiedyś zgłaszałem skutki uboczne cyprofloksacyny za pomoca maila do urzędu rejestracji leków i oni mi odpisali że oni muszą sprawdzić i ustalićczy to napewno od leku zanim cokolwiek dodadzą do ulotki! Po latach dodali ostrzezenie ale ile ludzi zostało poszkadowanych to trudno policzyć... Wszystko musi być udokumentowane! Więc jak lekarze mówią , że w ulotkach tak tylko piszą (czy tam się zabezpieczają) i żeby śmiało zazywać lekarstwa to bredzą nieprzytomnie. A zabezpieczają się to prawda jak doznasz skutku ubocznego z ulotki to nie masz prawa rządać odszkodowania:D Jestem zaniepokojony ignorancją i brakiem wiedzy lekarzy.

                    Np. taki syfiasty neuroleptyk jak klozapol to może powodować zapalenie mięśnia sercowego i zawał i pisze o tym w ulotce ale w szpitalu nikt ci ulotki nie daje do przeczytania tylko cie okłamują że lek jest bezpieczny i nie ma najmniej skutków ubocznych - tak robiła jedna lekarka z Morawicy ale niecały miesiąc później zgineła w wypadku samochodowym... dosięgneła ją niewidzialna ręka Boga?:) albo zła karma - jak kto woli.

                    Klozapina może powodować stan zapalny w mięsniu sercowym (w tkance mięsnia sercowego) https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32420521/

                    https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24619948/ BYło jeszcze kilka innych badań ale akurat w tej przeglądarce z której pisze nie mam zapamiętanje strony z tymi konkretnymi badaniami naukowymi.... że zwiększa poziom cytokin zapalnych w sercu czy coś takiego... Wszystko jest udowodnione a nie wzięte z sufitu! Czy zdarzają się jakieś nadwrażliwości na leki psychotropowe , coś jakby alergia ale to nie alergia , silna nadrażliwość na substancje niezalezna od dawki leku "idiosynkrazja" czy jakoś tak się to nazywa... ale to może jeszcze coś innego....

                    Znajdźcie mi jakieś grupy wsparcia w Internecie skupiających setki ludzi poszkodowanych przez Izotek czy paracetamol - nie wiem czy sa takowe ale jeśli chodzi o inne medykamenty to są taki grupy i rzesze ludzi poszkodowanych.... mam namyśli oczywiście stosowanie leku zgodnie z zaleceniami a nie że ktoś się nałyka garści paracetamolu a potem wypije dużo wódki i zejdzie na ciezkie uszkodenie wątroby... - ale w ulotce o tym pisze żeby nie pic alko jak sie bierze parafcetamol (do odtrucia podaje się NAC N-acetylo-cysteine)

                    Mimikra molekularna i szczepionki https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17630224/

                    Molecular Mimicry between SARS Coronavirus Spike Protein and Human Protein https://ieeexplore.ieee.org/document/4524122

                    http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/Mimikra-molekularna/

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                      Moja mam miała dwa razy robioną koronarografięz kontraste. pierwszym razem w innym mieście może w Aninie czy gdzieś tam i podali jej dużo kontrastu i jej sie serce zatrzymało.... Później trafiła po latach do szpitala ostrowieckiego i podejrzewali zawał srca co nie zostało finalnie potwierdzone koronarografią ale serce sięzatrzymało... lekarz kardiolog sugerował bratu aby nie robićsekcji złoowk bo przecież chorowała na serce i zmarła na serce.... https://pl.wikipedia.org/wiki/Idiosynkrazja

                      Znajdźcie mi jakiśartykuł w internecie który opisuje ze jakiś lekarz poszedł siedziec do wiezienia za to ze doprowadził do śmierci pacjenta... bo chyba takich nie ma albo prawie w ogóle niema przypadków

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                        Mam na płytce CD filmik z koronarografi.... i widać jak podają kontrast.... było to kilka lat temu

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                          pierwszym razem zrobiono resuscytacje czyli reanimacje potocznie mówiać i się udało... i pielęgniarka miała powiedzieć mamie aby się nigdy nie zgadzała na to badanie z kontrastem.... potem po latach znowu ta sama sytuacja... ale ją zreanimowali i podobno serce wznowiło prace ale potem przestało - nie było drugiej próby reanimacji tego dnia - nic o tym nie pisze na karcie wypisu zmarłej ze szpitala.... podobno koronarografia to zabieg ratujacy zycie.. no nie zawsze...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                            bo w przypadku mojej mamy to był gwóźdź do trumny:/

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                            nie każdy ból w klatce piersiowej to zawał. Moja mam nie miała zawału - taki był wynik koronarografi a prawdopodobnie serce sięzatrzymało na wskutek podania kontrastu. Napewno lekarze wiedzieli że taka sytuacja miała miejsce w przeszłości bo ją znali że tak powiem - nieraz trafiała z obrzękiem płuc na kardiologi - te obrzeki zaczeły się jej robić po tym jak wszczepiono jej kardiowerter (takie urządzenie - połączenie rozrusznika z defibrylatorem) Ja nie pojechałem wtedy do szpitala bo źle sie czułem... po paru godzinach zadzwonił lekarz ze szpitla i powiedział że mama zmarła.... mówiła mi taka pielęgniarka "znajoma" ze szpitala że nawet jakbym pojechał to i tak nie miałbym nic do gadania.... no nie wiem, nie sąziłem ze coś takiego sięstanie bo wiele razy była na kardiologi i wracała do domu... teraz to i tak już po filipku jak to się mówi... No nie można ufać lekarzom do końca. Jesli nie ponosza odpowiedzialności za swoje zaniedbania to ...

                            pacjent musi podpisać zgodę na koronarografie... nie wiem czy mam podpisała, może podpisła coś a może nie np. zgode na zabiegi medyczne - ale koronarografia wymaga chyba dodatkowej zgodny.... mnie kiedyś w ostrowieckim szpitalu leczono a nie podpisywałem żadnej zgodny na nic a byłem w pełni świadomy i przytomny.... i uprali mi mózg cyprogloksacyną (wtedy zacząłem się interesowaćtroche antybiotykami...) Wybrano oczywiście taki antybiotyk który jest najbardziej niebezpieczzny mimo że według antybiogramu był podatny na każdy testowany antybiotyk....

                            Napiszesz potem że ktoś jest konowałm to ciędo sądu zaskarża...

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                            Reasumując bo może nieczytelnie coś napisałem:) Moja mam miała w zyciu robioną 2 razy koronarografię. Nie miała Nigdy zawału serca. Za każdym razem po podaniu kontrastu serce przestawało pracować. Za pierwszym razem ją odratowana a za drugim nie. Lekarz sugerował bratu (sam z siebie) że nie ma potrzeby robić sekcji zwłok żeby tego nie robić bo po co...

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                            Mojej mamie ten pierwszy kardiowerter nigdy się nie włączył raczej - czy był jej w ogóle potrzebny? Cierpiała na kardiomiopatię przerostową lewej komory serca. Kto wie co to jest to wie.... Nmiała nieutrwalone zaburzenia rytmy po których jej wszczepiono to urządzenie. Skoro nieutrwalone zaburzenia rytmu to poco kardiowerter? Kiedyś jej ktoś tam powiedział, że ją wzieli na królika doświadeczalnego i jej to wszczepili. Jakiś stary dobry kardiolog miał kiedyś powiedzieć że moja mam ma takie serce że nie wolno nic w nim grzebać! Nie wolno grzebaća wszczepiać elektrody kardiowertera do serca wolno?? Wymienili jej tej kardiowerter w starachowicach chyba a to dlatego że po wielu latach bateria była jużwyczerpana. Ale nigdy podobno się nie włączył. Chociaż nieraz czuła jak coś ją urażą i miała taką zaognioną bliznę po wszczepieniu.... nie mogla się nigdy do tego urządzenia przyzwyczaić . Mówiła że od kąd jej to wszczepiono to zrobiła siębardziej nerwowa. (takie urządzenia teżdaja skutki uboczne - np. z tego co wyczytalem bodajrze na wikipedi - obrzeki płuc!!!!) MIneło tyle lat (około 5) i wszczepili jej nowy kardiowerter - ale dziwne bo był większych rozmiarów niż ten wcześniejszy - widocznie ten drugi był jakiś gorszy albo mniej zaawansowany technologicznie? nie wiem nie specjalizuje sie w budowie kardiowerterów... Jeszcze przed wymianą na "nowy" to ten pierwszy włączył się raz... mama miała uczucie omdlewania i nagle BACH - kardiowerter wysłał impulsy do serca.... kardiolog powiedział potem że serce się nie zatrzymało tylko były jakieś zaburzenia rytmu i dlatego... Innym razem chyba włączył się w taksówce mamie.... No i jej wymieniono bo bateia była słaba. Ten drugi chyba też się nigdy nie włączył. Dziwne że jak jej się po kontraście (wtedy co zmarła) serce zatrzymało to ten kardiowerter jej nie reanimował tylko lekarze musieli spejalnym urządeniem do defibrylacji.... Ponoć jak serce sięzatrzyma całkiem to kardiowerter nie próbuje defibrylować? Jakośze 2 tygodnie przed śmiercią echo seca pokazało wydolność serca na poziomie chyba 38% a ludzie nieraz mają 20% i żyją.... W ogóle ten ratownik z karetki jak ją ostatnim razem pogotowie zabierało to sięgłupio pytał mamy "czego Pani oczekuje teraz?" "czemu pani wcześniej nie zadzwoniła skoro od kilku dni się pani źle czuła..." Powiedziałem bratu to to odpowiedział mi : Na jak to czego oczekiwaliśmy?: Pomocy. Lekarz jest od tego aby pomagać a nie zadawać głupie pytania czego pani teraz oczekuje.... Jakiśten ratownik z karetki wydał mi siętaki jakiś podejrzany albo jakby bez uczuć czy empati własnie. Ja brałem od kilku dni lek antydepresyjny i byłem jakiśtaki jak "niedorobiony" a w momencie jak ją zaraz mieli wynosić z domu to prawie zemdlałem, miałem omdlenie (od tego antydepresanta raczej niż z nerwów) oblały mnie zimne poty , zrobiło mi się słabo i musiałem się połozyć bo czułem że zaraz zemdleje.... Ratownicy mnie wołali żebym im pomógł znieśc mame na takim specjalnym krzesełku (czy pomógł nieść torbę) ale ja leżałem na lózku i niewstawałem bo przy próbie wstania robiło mi się słabo. Zasnolem potem na chwile jak poszli a jak się obudziłem to po chyba 2 godzinach zadzwonił telefon ze szpitala i oznajmiono mi że mama zmarła...

                            A jeszcze napiszę przy okazji że w roku około 2012 byłem z mamą na cmentarzu i kuzyna i cioci i spotkaliśmy starszego pana i chwile znim rozmawialiśmy . Pan powiedział że niedawno pochował syna, że syn brał silne leki odp psychiatry i serce mu nie wytrzymało i zmarł. Ciekawe czy czasem go nie leczono klozapiną!!! Albo jakimś innym "gówienkiem". Raz czytałem komentarze na YT pod filmami o psychotropach i jeden koles napisał że bierze fure leków że ma CHAD i nadciśnienie i ccoś tam jeszcze. i bierze fure leków.... a leki mają skutki uboczne.... martwiłem siętroche o tego uzytkownika YT w sensie czy te leki go nie wykończa prędzej czy później.... ale cóż....

                            Klozapiny raczej nie wolno stosować off-label. I wolno ją podać jeśli dwie próby leczenia innym neuroleptykiem się niepowiodły! Ci lekarze to często są albo "nie przytomni" albo kłamią w wypisach i zmyslają choroby żeby np. przepisać leki takie jak np. każe im przedstawiciel firmy farmaceutycznej (bo ci przedstawiciele chodza po gabinetach lekarskich i ... namaiwiają lekarzy do ordynowania leków czy ustawianiu nowych pacjentów na konkretnych lekach dnaje firmy...)

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 56

        Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

        Cześć, mam imię Monika, poznam jakiegoś normalnego faceta. Nie jestem już podlotkiem, wiem czego chcę od życia, żeby było jasne - nie szukam męża, chcę się po prostu zabawić bez angażowania się w coś poważniejszego. Nie pytaj czy jestem wolna, dla mnie to nie istotne czy kogoś masz. Naturalnie przed spotkaniem chciałabym się lepiej poznać, wymienić się numerami telefonów i zdjęciami także możemy porozmawiać na portalu randkowym, sprawdź mój profil: http://panieonline.pl/monia89

        Gość_MONIKA89
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

          Spierdzielaj pedale. Przecież wiemy, że jest tym downem od "ANI KROK"

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

            On zarabia na tym linku bo strona na którą zostaniesz finalnie przekierowany pewnie płaci mu jak uzbiera ileś tam wejść ze swojego linku na docelową strone... albo mogą być jakieś wirusy które ci zainfekują komputer czy telefon... nie klikamy w podejrzane linki są skanery antywirusowe dla linków np. https://www.virustotal.com/

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

              https://vms.drweb.com/online/?lng=en Jak wiadomo skaner antywirusowy nie zawsze wykrywa zagrożenie

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                Prywatne przychodnie dbają o pieniądze dla siebie czyli dla właściciela i reszty medyków zamknietych w swych "twierdzach" czy innych pseudo-bunkrach.Aby się tam dostać należy walić kijem w okna,mają telefony tzw stacjonarne,których z reguły nie odbierają bo-po co? NFZ płaci za ich usługi oczywiście z kieszeni podatnika a towarzystwo ma głeboko w du...ie pacjenta.Szczera prawda.

                Gość_pacjent
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Przychodnia i lekarz który dba o pacjenta

                  Tylko prywatne leczenie panstwowe już nie istnieje

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -
    Losowa firma:
    Centrum Sport Kamil Kutryba
    Branża: Sportowe artykuły
    Dodaj firmę