Z badaniami to w większości przychodni tak to teraz wygląda. Powód? Przychodnie są prywatne i liczy się zysk a nie dobro pacjenta. Pobierają z NFZ'u pieniążki za każdego pacjenta ale żeby je wydawać już takie skore nie są. Takie czasy!
I dlatego to jest obecnie ich biznes
Do przychodni MEDYK PLUS należę całą rodziną od 7 lat. Owszem czasami jest tak ze nagle stan dziecka się pogarsza do takiego stopnia, że już natychmiast musi udać się na wizytę lekarską i niestety nie ma już wolnych godzin, ale mimo to i tak przyjmą panie doktorki, mimo swojego zmęczenia. Ja również kilka razy byłam takim dodatkowym pacjentem, ale nigdy nie spotkałam się z niczym nie przyjemnym. Dr. Gwałt jak i dr. Aleksandrowicz to super specjalistki w swoim fachu a i one mają domy i rodziny i są tylko ludźmi, którzy po całym dniu pracy są zmęczone. Poza tym jak właśnie komuś nie podoba się cokolwiek ma prawo wyboru i może wybrać inną przychodnię. Wiem z opinii innych, że ciężko o taką co byłoby wszystko idealne: bez kolejek, z tanimi lekami itp. Dla mnie bardzo dobrą i rzetelną przychodnią jest MEDYK PLUS.
..."Dla mnie bardzo dobrą i rzetelną przychodnią jest MEDYK PLUS."
Łubu dubu łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. :)
Ja nie narzekam na tą przychodnię jeśli chodzi o dzieci, badania bez żadnego problemu i to cały pakiet. Ja jestem zapisana gdzie indziej, poza Ostrowcem. Powiedzcie czy interniści są też tacy super kompetentni jak pediatrzy. Akurat obydwie panie dr, Gwałt, czy Aleksandrowicz są kompetentne i dają skierowania bez żadnego problemu. Ba, o nic nie prosiłam a dziecko ma wszystkie badania porobione i skierowania do specjalistów co w poprzedniej przychodni, poza Ostrowcem nie było takie łatwe. Mam porównanie bo dzieci często chorowały i dopiero w tej przychodni czuję, że mają swietną opiekę. A pielęgniarki? Jedna jest bardzo miła, naprawdę bardzo a z drugą rzadziej się spotykałam, ale w porównaniu do poprzednich przychodni dałabym 5+.
Wrogowi nie życzę, by się zapisał do tej przychodni. To jest jakaś masakra. Dodzwonić się do nich to graniczy z cudem. Dzisiaj od 7:30 regularnie co 10-15 minut telefon i nikt nie raczy odebrać. Takiego czegoś to chyba nawet za PRL-u nie było. I żeby to tylko dzisiaj było, a takie problemy z dodzwonieniem się mam zawsze, a jak już się dodzwonię to wielkie pretensje ze strony odbierających, że ktoś raczył zadzwonić i przerwać sielankę.