Ostrowieckie biurwy to połączenie biura i....
Czy ktoś z was spotkał je na swojej urzędowej drodze?
Patrzą spod okularów, są chamskie i ubrane jak na ceremonie topienia marzanny. Ostrowieckie urzędniczki nie nalezą do uprzejmych a wy.Jakie macie wspomnienia w kontaktach z urzednikami?
Niedobre,oj niedobre.Niedowartosciowane typencje zrzeraja cie wzrokiem Bazyliszka i gniewaja sie ,ze im przeszkadzasz w dolce fa niente ,czyli w nicnierobieniu.
Też lubię Lechowicza. No niestety, biurwy były, są i będą dopóty, dopóki będzie panował nepotyzm. Czego one mają się bać? Nikt ich nie zwolni, bo "wójek", "tato" czy inny kuzyn nie pozwolą. Biurwa, to już stały element polskiego biura finansowanego z budżetu.