To nauczyciel ma uczyć!! A nie dziecko samo musi doszukiwać się wiedzy, żeby zaspokoić wyżywajacego się nauczyciela.
Nauczyciele do roboty!! Nieroby.
Masz rację, nauczyciel ma uczyć, ale co zrobić, gdy twoje dziecko na lekcji nie nauczyli się, bo nie uważało, bo ma to gdzieś, bo jest słabe lub po prostu tępe po rodzicu 8:50.
To zostanie tępa dzida
Brakuje osób fo pracy fizycznej, więc za parę lat problem zniknie.
Prawda jest taka że nauczyciele nie spełniają powierzonego im zadania.
Zaraz obrastają w piórka, wyżej srają niż dupe mają.
To najlepiej pisz już teraz , zanim nauczyciel zada pracę domową . Tak profilaktycznie
Naukę w trybie edukacji domowej może realizować każde dziecko w wieku od 6 do 18 lat. W praktyce oznacza to, że wszystkie etapy nauki mogą być zrealizowane w domu – od zerówki, przez szkołę podstawową, aż po szkołę średnią i przygotowanie do matury.
Nauczycielami dziecka podczas edukacji domowej mogą być RODZICE.
A zatem,rodzice, bierzcie się za edukację swoich dzieci !!!!!!
Zadawać mogą, ale sprawdzać czy wykonali już nie. Według mnie doświadczenie czyni mistrza. Śmiem sądzić, że wykonanie samodzielnie 366 zadań w ciągu roku poza obowiązkiem, mogłoby podnieść i utrwalić wiedzę, która dałaby większe szanse na zdanie końcowe o 50 %. Jest to gdybanie. Ja w domu zadane prace robiłem ponad 25 lat i nie żałuję. Miałem jeszcze czas na inne zajęcia. A teraz , fura i komóra, no może jeszcze coś z ekranem.
Na zasadzie edukacji domowej działa "szkoła w chmurze", która bije rekordy popularności 20:57. Platforma do nauki jest naprawdę profesjonalnie przygotowana i nie traci się czasu na głupoty jak w zwykłej szkole. Polecam.
W chmurze to ty dupe nosisz.
20:57 pozwalniać nauczycieli, i tak są niepotrzebni.
pojawia się taki motyw: rodzic dziecka przed chmurą - nam nie zależy na ocenach, oceny są nieważne; rodzic dziecka w chmurze: tu są prawdziwi nauczyciele, poznali się na moim dziecku, patrzcie ma same piątki i szóstki (z egzaminów online).
Chcesz wkurzyć rodzica-chmurzanina, powiedz mu że te piątki i szóstki są bez znaczenia i o niczym nie świadczą.
Liczy się to co dziecko umie a nie jakie ma oceny 08:00. Bez znaczenia to jest w tym przypadku Twoja opinia bo widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz :)
Raczej Ty 06:47. Nauczyciele sami na siebie bat ukręcili, wcale mi ich nie żal.
09:34 liczy się co umie, ale zabawni są niektórzy chmurzanie - w szkole zwykłej dziecko ma słabe oceny, to wtedy oceny się nie liczą, a gdy w szkole chmurzanej są wysokie, zaraz się chwalą. Po co się chwalą ocenami, które sami niedawno uznawali za nieważne? :)
Ludzie nauczyciel jest po to w szkole żeby pokazać takie sposoby uczniowi do zdobycia nowej wiedzy żeby on ją bez problemu zrozumiał. Nauczyciele nie są od wkładanie do głowy łopatą nowych wiadomości czy umiejętności. Każde dziecko charakteryzuję się innym wiekiem rozwojowym i nie wolno wymagać że wszystkie w jednym czasie wszytko tak samo zrozumieją. Przede wszystkim dzieci muszą zrozumieć że szkoła jest dla nich przygodą a nie obozem.
To po co są oceny? Żeby jednych faworyzować a drugich upokorzyć? Skoro każdy rozwija się inaczej.
Każdy kto kończył szkołę 40 lat temu wie, że brak prac domowych jest ukierunkowany na ogłupianie a nie na naukę i utrwalenie wiedzy. Problem pojawił się, kiedy rozkapryszone milenialsy posłały swoje pociechy do szkoły. I udowadniają całemu światu że szkoła męczy, nic nie daje a wiedza jest w googlach.