O7:16, jesli tak uważasz, to czemu nie zostałes psychiatrą?Widać u ciebie całkowity brak wiedzy na temat Pana doktora.I nie próbuj wciskać kitu o tym lekarzu, któremu jest wdzięcznych tyle ludzi.I jeszcze jedno,wykazujesz wielkie braki znajomości politycznej, bo właśnie Pan doktor jest członkiem PO. ale to akurat nijak się ma do jego wiedzy medycznej i sposobów leczenia. Chorym jest obojętne jakie ma doktor poglądy polityczne, ważne, że jest znakomitym psychiatrą.
U mnie leki od niego wogole nie zadzialaly, a jak staralam się dodzwonić do niego to myslicie że odebral i weź tu czlowieku zaufaj takiemu lekarzowi.
"leczenie " tego pana doprowadziło mnie do skrajnie ciężkiej depresji , po Jego lekach o malo nie umarłam, trafiłam do szpitala na 14 tygodni. Nigdy więcej !!!!!!!!!
mieszanie psychiatrii i polityki najwyraźniej nie idą w parze.
On już sam nie wie widocznie co przepisuje i komu, za duzo chce miec, to mozna i krecka dostać
no właśnie, pan doktor to i polityk i biznesmen i lekarz. Niezła mieszanka do utrzymywania się na powierzchni. sprytnie się wkomponował w polskie realia
jak tak dalej bedzie, to niedlugo sam bedzie wymagal leczenia
depresja to wina chorych jelit, nie potrzebne psychotropy tylko naturalne metody leczenia
Warta wspomnienia jest jeszcze bardzo ważna kwestia, używanie antybiotyków wiąże się obniżeniem odporności poprzez zaburzenie proporcji bakterii mikroflory jelitowej. Mikroflora jelitowa ma także wpływ na funkcjonowanie mózgu http://old.ipin.edu.pl/fpn/aktualne/2013/10/02_F2013-02_FARM.pdf
Wczoraj w mediach mówili o przypadku zapadnięcia na białaczkę osoby leczonej w zakładzie psychiatrycznym. Powodem były dawkowane leki.
Tak w Ostrowcu. Rynek Denkowski 10. Ale jeśli to pierwsza wizyta, to nie ma szans. Nowych pacjentów już nie zapusują. Dr ma na kilkanascie tys. Pacjentów z całej Polski.
Ja mam tylko jedną uwagę, aby usprawnić przyjmowanie pacjentów.
Mianowicie. Dobrze byłoby wprowadzić taki system jak w innych gabinetsch. Karty na dany dzień są w gabinecie i wchodzą osoby wywoływane przez pana doktora. Obecnie na biurku lekarz ma listę i nazwiska sprawdza na niej pani Ela. Po każdym pacjencie, wchodzi do gabinetu, sprawdza nazwisko i przynosi kartę. Ale jednoczesnie pani Ela, odbiera telefony, wypełnia dane na teceptach, przyjmuje pieniądze za wizyty i dzwoni po taryfy dla klientów. Suma summarum, pacjenci czekają aż wykona wymienione wyżej czynnosci, wejdzie do gabinetu z dokumentacją i zaanonsuje pacjenta. Lekarz siedzi 8 minut i czeka na pacjenta. W polowie dnia opóźnienia kilkadziesiąt minut. Panie doktorze, traci pan cenny czas, na czekanie na pavjenta, a pacjent czeka na wejscie. Wszystko zależy od tego, jak rusza się pani Ela i ile ma pacjent do niej pytań.
Zapewne pan doktor z powodów finansowych nie może pozwolić sobie na zatrudnienie drugiej osoby, aby sprawniej obsługiwać pacjentów.