Show must go on!
Ile to kwiatków za te pieniądze można by było dosadzic na rondach
Te pieniądze zamiast na bezsensowne artykuły można było przeznaczyć na remont samolotu z pilanek! Przynajmniej byłoby cos dla ludzi
Są odpowiedni przedstawiciele społeczeństwa miasta czy gminy, wybrani przez to społeczeństwo w demokratycznych wyborach samorządowych, którzy decydują na co przeznaczyć pieniądze budżetu miasta czy gminy. Taka dyskusja na to, na tamto, dobrze czy źle wydane, nic nie zmieni a tylko prowadzi do zbędnych sporów.
To co mamy patrzeć bezkrytycznie i się nie odzywać nie protestować? Bo ludzie przez nas wybrani są nieomylni??? To już pachnie dyktatura!
Jak to mówił niejaki Tusk: trzeba sobie wygrać wybory.
Za te pieniądze można by uratować Miga.
No właśnie 12:33 Ale wy rozumiecie to tylko kiedy wy sądzicie. Teraz Tusk grozi że jak nie wygra wyborów to wyjdę na ulice i zrobią to siłę.. Tak działa na dyktatora.
Co się dziwić człowiekowi który antypolskość i chuligaństwo polityczne ma w genach?
Widać i słychać dokładnie co zrobili w "Nocnej Zmianie". To trwa do dziś. To są zwyczajne antypolskie mendy!
Wstyd. Dobrze, że mieszkańcy poznali prawdę ile pieniędzy i gdzie trafia.
08:05 Ty jesteś taki głupi z wyboru?
Naprawdę trzeba płacić za artykuły żeby prezydent mógł w nich opowiadać o sukcesach? Przecież skoro Ostrowiec jest tak zajebistym miastem jak prezydent ciągle mówi brak zadłużenia i tak dalej... To chyba dziennikarze sami powinni dobijac się do takiego specjalisty żeby opowiadzial innym jak to się robi? No chyba że...
18.46 w punkt. Rozumiem, że spółki miejskie też mają w sumie 0,00 zł długów? Spryt, cwaniactwo? To jest prawdziwa propaganda, a nie ta opisana w R.O.
Takie miasto bez zadłużenia i pełne sukcesów chyba nie musi płacić za artykuły. Dziennikarze z całej Polski, ba Europy, powinni tu wdzierać się drzwiami i oknami...
Te fabryki z tysiącami miejsc pracy, tłumy młodych chcących zamieszkać w Ostrowcu - tak masz rację gościu z 21.03 o tym mieście powinny pisać światowe media.
A czy te fabryki i miejsca pracy tworzą władze miasta? One dają tylko możliwości lokalizacji i to jest. Mogą też reklamować miasto, żeby potencjalni inwestorzy się zainteresowali. I tyle, nikt za uszy nikogo tu nie ściągnie, nikt nie powie prywaciarzom płacicie więcej i twórzcie nowe miejsca pracy.
Trzeba było kupować tereny inwestycyjne i stwarzać warunki inwestorom kilkanaście lat temu, ale kalkulacja lokalnej kliki była inna. Interesiki przegrały z interesem publicznym.