Nie można się bać walczyć o prawdę i o należne prawo. Jeśli robi się to mądrze i konsekwentnie zwycięstwo pewne.
Niektórzy próbowali dochodzić swego-już nie pracują.
A to akurat wiem, bo znam takie przypadki i zawsze się tak kończyło, że po upomnieniu się o cokolwiek ludzie wylatują z pracy.
A zostaliście choć umowę czy na czarno was zatrudniają.
Umowy są ,ale stawki karygodne,za cały miesiąc z sobotami i niedzielami dostajesz najniższą krajową-polski murzyn
Coś się działo ostatnio na sklepach jakaś kontrola latała chyba pip, ale wątpię, że coś to da.
To taki polski raj podatkowy ..... Choć bez politycznego parasola może się skończyć.
Oczywiście, że nic nie da, bo kontroler to nasz rodowity słynny ma rucha.
powiem tak..jesli obojętnie gdzies pracuje gdzie jest mi żle,gdzie mało zarabiam,gdzie czuję ze jestem wykorzystywany,gdzie kierownictwo jest debilne to co robię?szukam pracy ide jak najdalej....ludzie troche pewności w siebie bo ja dobrze wiem ze mamy czasy jakie mamy i jest trudno cos fajnego znaleźć ale że tak powiem jak nie pokręcisz się i nie pomożesz szczęściu to skończy sie na biadoleniu jak stara baba z innymi babami.jednym pasuje kraść auta a drugim fizyczna praca za fajne pieniądze itd.jak pracują 20%fajnych ludzi i solidnych w firmie a reszta to cieniasy i od 25 lat wspópracownicy szefa co go robia po cichutku w ......to na miłość boską po co siedziec i pomagac tym ludziom w wizerunku i pracy!!oni biorą lepszą kase niż ty!!!szukajcie a może już znacie takich na których można polegać i sa wporzadku.fajni ludzie kumulujcie sie ,a reszta wypinaczy tyłków niech sie wypnie bo szef nadchodzi...hahaha
12:19 tam nawet nie ma najniższej krajowej. Wątek dotyczy tego, że ludzie walczą, żeby przynajmniej zarobić tą najniższą krajową za normalne godziny pracy. Niestety żeby ją obecnie wyrobić pracujesz na maxa mając jeszcze na szczęście tylko cztery niedziele wolne w miesiącu, ale i to się może niedługo skończyć.
Jestem żywym przykładem ,że sie wylatuje za niewygodne pytania i powiedzenie prawdy na głos.Robienie w jajo pracowników to codzienność a o płaceniu manka to już nie będę wspominać.Ubytki na sklepach to totalna porażka,wiadomo już na starcie ,że robol będzie bulił a szef cieszył że nie ma strat.Nie polecam pracy w tej firmie ,omijać szerokim łukiem.
Jeżeli jesteś tak zorientowany to chyba Ty nim jesteś nawet wiem o co Cię zwolnili, tylko huczało na sklepach
Zrobiło się cicho odkąd PiP siedzi w firmie.Wszyscy czekają -ale papiery niektóre na korzyść zakładu.Inne oficjalne listy obecności(zgodne z prawem) inne książki dniówek prowadzone przez kierowników.
Serio jest pip w firmie?? Nic nie słyszałam.
Siedzą już ponad dwa tygodnie,rozmowy z pracownikami i wertowanie dokumentów
I jak tam "zarobki po nowemu" ???? Podobają się wszystkim???