12:50 - zgadzam się całkowicie, bo patrząc na pracowników administracji, którzy załatwiają prywatne sprawy w czasie godzin pracy, to można być pewnym, że należałoby to zrobić.
Odkąd założyli podzielniki kaloryfery nawet są zimne na 5 nie wiem jak to się dzieje co dzień administracja odpowietrza w piwnicy i nic się nie dzieje nadal zimne Czy to wina mieszkańców że zakręcają i odkręcają
Tak! W ten sposób dochodzi do zapowietrzania instalacji.
Przecież to jest tragedia z tym ogrzewaniem zimno jak cholera woda tak samo letnia
Teoretycznie grzejnik powinien niby sam się odpowietrzać. Musi być on zamontowany na ścianie tak trochę ze skosa (można sprawdzić poziomicą lub na oko). Powietrze w grzejniku zawsze unosi się do góry, bo jest lżejsze od wody. Ten koniec grzejnika, do którego dopływa woda musi być nieco wyżej względem drugiego końca grzejnika. Ale teoria teorią, a praktyka praktyką. Kiedyś miałem właśnie taki problem z nierównomiernym nagrzewniem się grzejnika i pomogło dopiero spuszczenie powietrza w piwnicy.
To może trtzeba grzejnik zdemontować i przeczyścić bo sięzapchał jakimś syfem ?
Ktoś wychodzi z domu do pracy na ponad 8 godzin, to po co mają mu w domu grzać kaloryfery ? Jak przychodzi do domu, to odkręca pokrętła i grzeje. Jak ktoś ma ogrzewanie elektryczne, to nie ma problemu, bo pstryk/pstryk i ciepło/zimno.
Można jeszcze zdemontować na chwilę to całe "pokrętło" (głowicę termostatyczną), by mieć 100% pewności, że zawór jest w pełni otwarty i woda przepływa największym strumieniem. Jak jest popsuta głowica termostatyczna to może odcina ona dopływ wody do grzejnika albo go znacznie ogranicza mimo ustawienia by grzało na maxa.
W kupionym mieszkaniu miałem zawór (nie głowice) niesprawny, pewnie zakamieniony, że wcale nie puszczał wody na grzejnik. Iglica w zaworze nie dała się wcisnąć ani wycisnąć. Najczęściej psiknięcie WD, popukanie lub poruszanie iglicą wewnątrz zaworu pomaga ale w moim przypadku nie dało to rady.
Co to za tłumaczenie, że jak sąsiad zakręci kaloryfer, to u mnie też powinno być zimno. W takim razie za co płacę czynsz, czyżbyśmy zmierzali do życia w komunie? Dlaczego ja mam być uzależniony od kogoś innego, czyli jak sąsiad nie płaci czynszu, to ja też nie powinienem i mieć takie same prawa, bo w stosunku do tych nie płacących czynszów nie są stosowane żadne konsekwencje. Tak tłumaczyć to może tylko pracownik OSM i bronić swoich racji, chociaż najczęściej jej nie mają. Pracownicy Administracji tak potrafią upierać się przy swoim, chociaż dobrze wiedzą, że nieraz zaprzeczają rzeczywistości.
Co w takim przypadku mam zrobić, kiedy sąsiad piętro wyżej nie mieszka w swoim mieszkaniu, bo wyjechał za granicę? Czyli mam marznąć całą zimę, bo u niego są przykręcone kaloryfery? Tak wynikałoby w tłumaczenia pracowników Spółdzielni?
Jak wszyscy zapłacą czynsz to będziemy grzali, w kasie pusto, święta idą, węgiel drogi a pieniążków brak od lokatorów. Zapłacicie , za dłużników też to będziecie mieli gorące kaloryfery. Z pustego to i Salomon nie naleje.
Gosciu z 21.15 to chyba nie jest zbyt trudne do zrozumienia ze jak kogos nie ma w mieszkaniu tydzien czy miesiac to lokator nie bedzie wlaczal grzejnikow zeby tracic na darmo cieplo i pieniadze.Poza tym kazdy lubi inna temperature w lokalu.My wolimy chlodniejsza bo organizm ludzki przegrzany jest bardziej podatny na choroby.W chlodniejszej temperaturze organizm lepiej funkcjonuje.Czlowiek lepiej sie czuje niz w domu napalonym na ponad 20 stopni.Nawet sen jest lepszy przy nizszej temperaturze.Po to mam podzielnik zeby sobie regulowac temperature.
Tak ogólnie rzecz biorąc (do nikogo personalnie: Nie nawołuje, nie prowokuje, nie krytykuje. Podaje suche fakty wraz ze źródem prasowym, bez własnego komntarza. Taka ciekawostka :D
radiokielce.pl/986897/swiateczna-paczka-dla-seniora-akcja-kieleckiej-spoldzielni-mieszkaniowej/
11:03 - czytaj ze zrozumieniem - ja nie kwestionuję, że jak ktoś nie mieszka to ma mieć rozkręcone kaloryfery na full, ale nie może być tak, że do kogoś innego nie dochodzi ciepło, szczególnie gdy się małe dzieci i nic nie schnie, ani w domu, ani na dworze, w tym również ręczniki po wieczornej kąpieli, bo w łazience kaloryfery grzeją ledwo, ledwo. Ktoś powie, powiesić na kaloryferze, ale tam powieszę jeden, a pozostałe dwa czy trzy gdzie mają schnąć?
A co w tej paczce było ? I trzeba uważać, bo teraz oszuści nie próżnują, jak nie "wnuczek", to fałszywy "kolędnik", czy "kominiarz" itd. itp.
Ciastka, malutkie choinki w słoikach 300 ml i kartki świąteczne. Szukają dostawcy słoików.