dobre dobre :) to tak jak bimber jest za słaby :)
Właśćicielka tego lokalu tylko strzeży zęby do złej gry, próbuje byc miła ale tak naprawde jest hamska i na dodatek traktuje swojch pracownikow jak nie powiem kto juz czasem psy są lepiej traktowane a tak naprawdę nie ma zero pojęcja co do prowadzenia tego hotelu wszystko robia za nia pracownicy , którzy od rana do wieczora pracuja jak mróweczki.Byłem u niej o pracę jako kelner posiadam spore doświadczenie w tym zawodzie , dłuższy czas pracowałem za granicą w w hotelach o duzych standardach, to stwierdziła że nie mam zadnego doświadzcenia skąd ona może wiedzieć czy mam doswiadczenie czy nie jak nawet mnie nie widziala jak pracuje puknnji sie babo głeboko w łeb i nie udawaj że twoj hotel to taki standard i ze masz tak dobrych pracowników. Pozatym muszę dodać ze dla niej to tylko liczy sie hotel Gromada w Ostrowcu św i że tam tylko ludzie cos potrafia he he dobre. Zapytała również czemu nie ukończyłem studiów na kierunku gastronomicznym odpowiedzialem jej ze nie musze miec mgr żeby nosic tace że mam inne też pasje a nie tylko gastronomię a co do mojej sredniej szkoły do ktorej chodziłem a bylo to Technikum Technologii żywienia specjalizacja kelnerstwo to stwierdziła ze to nie jest technikum gastronomiczne a jakie droga Pani. Według mnie ta Pani to liczy tylko kase, i zgrywa wielką Panią bo mysli że ma pieniądze to jej wszystko wolno i traktować ludzi jak szmaty bo inaczej sie nie da opisać, a na dodatej niech Pani troche zadba o siebie bo moja babcia , ktorra ma 70 lat lepiej wygląda od Pani.
super jest!!!
No ja tam też byłam na weselu, pierwsze wrażenie super, fajny wystój. Ale jedzenie?? Psu bym takiego nie dała. Zimne, stare i obeschnięte, na przystawki 2 jajka przekrojone na pół. Nie mówiąc o sałatkach. JA miałam wesele w innym lokalu może nie tak reprezentacyjnym, ale jedzenie było przepyszne. Zależy co kto oczekuje, wszyskiego miec nie można, albo jedzenie, albo wystrój, albo fajni właściciele, albo płytki na parkiecie i się nie da tańczyć.
bzdura... ja sie nie zgadzam, przepych zarcia byl i super, ciekawe kto pisze takie glupoty hehe
Byłam tam na studniówce, zadowolona nie jestem, w dodatku daleko od Ostrowca. W tej cenie spokojnie w Ostrowcu można znaleźć a nie aż tak daleko jechać i gości wieźć.
Bo młoda jeszcze jesteś i wolisz do łysicy iść i na m'c donalda popatrzeć,
a inni wolą żeby lokal nie był w mieście tylko gdzieś na uboczu.
Ja byłam w Magnacie na Sylwestrze, wygląd super, jedzenie dobre, nie jakieś niezwykle pyszne ale było ok, spory wybór jedzonka, a do tego czekoladowa fontanna i słodycze do oporu :P
Bez przesady, wcale nie tak daleko od Ostrowca :-/ Ja miałam studniówkę w Gromadzie i nie byłam zadowolona, pewnie wesela wyglądają podobnie.
No Gromada to akurat owszem nie jest dobry przykład lokalu w Ostrowcu wg mnie tam obowiązuje technika "byle jak najwięcej sie nachapać a jak najmniej napracować" ale mówię raczej o Pod różą, Pasja.
nie rozumie zachwytu czekoladowa fontanna;/ zwykle badziewie sama sobie mozesz takie kupic za stówke!! hehe albo zachwyt cukierkami porozrzucanymi na stole ;/ beznadzieja. no chyba ze twoi wujkowie i goscie 40 letni rzucają sie pierwsze co na tandetne tanie cukierki a nie patrza na jedzenie. to tak wtedy ten klimat pasuje
to były landrynki i cukierki miętowe takie dropsy super sprawa
liczy sie to czego nie ma w innych lokalach.. mi sie tez podobalo.. fontanna wcale nie mala, kwestia gustu, normalne
Nie mówię, że byłam nią "zachwycona" ale nigdy wcześniej na jakiejś "imprezie" takiej nie spotkałam, więc zawsze jakaś nowość.
Mogę kupić owszem, ale nie wiem czy za stówkę bo była spora, zresztą po co mi to na co dzień? Akurat wtedy mi się to podobało.
A cukierki nie były głównym daniem przecież tylko takim dodatkiem, jak ktoś nie chciał to mógł do nich nie podchodzić i tyle. Zresztą, były róże słodycze, nie tylko zwykłe cukierki. myślę, że jak ktoś by miał na weselu dużo dzieci to dla nich to by była fajna sprawa, "wujkowie 40 letni" to raczej się rzucają na coś innego niż słodycze:P
a miom zdaniem lokal ma mozliwosci i to bardzo duze ale jest kiczowaty. brakuje w dekoracji dobrego smaku tylko badziewie, nic eleganckiego
ja byłam tylko tam na urodzinach 30 osób, wrażenie niesamowite
popieram.. jedzenie tez super i sposob podania zabija inne lokale wiec polecam