Witam.
Jest ktoś może na forum co porusza sie quadem w okolicach naszego miasta, może jest jakaś grupka co razem jeździ, z chęcią bym dołączył co by razem gdzieś pobuszować.
jeden co ma klada mieszka w gozdzielinie
Quadem nie mozna jeździć po ulicach, ani chodnikach. Za wyjazd "w miasto" słono się płaci w mandatach.
To brawo dla pana wyżej za doinformowanie :D :D
Jak masz quada z silnikiem od malacza i kolami o syrenki to fakt, słono zapłacisz, ale jesli masz zarejestrowanego to śmiało na kat B. możesz jeździć...nawet bez kasku (choć dla bezpieczeństwa nie radze)
Dokłądnie jak quad jest zarejestrowany i opłacony to mogę jeździć gdzie chce :) a ja właśnie takiego posiadam.
Oczywiście oprucz miejsc do których nie można wjeżdzać(lasy rezerwaty itd.)
Zobacz tu
http://endurorana.pl/atv-squad
cześć Gelu:)
Quady, crossy to zaraza, Nie można wejść do lasu i spokojnie odpocząć. Na tor, a jak was nie stać, to sprzedać sprzęta i kupić rower.
Ok, przepraszam za "zaraze", ale sam przyznasz, że jest grupa ludzi, którym po wjeździe do lasu korba odwala i klapki na oczy zapadają. Dlatego uważam, że powinno się jeździć na tor. Zresztą w okolicy jest tyle nieużytków, dogadać się z chłopem, złożyć na koparko-ładowarke i szaleć.
Takich informacji jest więcej:
http://www.motogen.pl/aktualnosci/z-kraju/quadowiec-smiertelnie-potracil-kobiete,art748.html
racja,popieram,w lesie ścieżki zryte jak pole po oraniu u rolnika,ciekawe czy na swoim ogrodzie też tak ryją wielbiciele natury i wolności,u kogoś tak a u siebie nie,dziwne podejście
na ścieżkach to raczej nic nie urośnie to i nie trzeba, no nie?
Też mógłbym się podłączyć do jakiejś grupki...