Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Ostatnio uczę się usilnie myśleć że zawsze trzeba patrzeć na szklankę do połowy pełną :) Więc na ogłoszenie koncesyjne FaMa była chyba najlepszym rozwiązaniem. Eska,Planeta czy kolejny rmf maxxx raczej nie byłby dobrym pomysłem. FaMa to też mała sieć ale trochę nam bliższa bo Kielecka,ponadto ma bogatszy repertuar programowy i jest jakaś publicystyka a to trudno w innych sieciówkach.Polecam posłuchać przez internet i porównać z innymi.Radio nie może być tylko playerem z przerywnikami na reklamę,tym bardziej lokalne.Dlaczego do procesu koncesyjnego nie zgłosił się nikt z Ostrowca?Tu chodzi tylko o pieniądze ale nie w sensie że ktoś nie ma kilkuset tysięcy na założenie radia (dużo ludzi ma w Ostrowcu takie pieniądze od ręki)ale o szybki zysk i amortyzację kosztów inwestycji.Rozmawiałem z kilkoma osobami zdolnymi zrobić takie radio i zawsze kończyło się na tym - "ile zarobię i jak szybko zwróci się inwestycja". Kokosów niestety na radiu nie ma a trzeba trochę wyłożyć na start i utrzymanie, a Ostrowiec to nie je Warszawa czy nawet Kielce.Myślę że badanie naszego rynku reklamowego nie wypadło najlepiej ( a nie wypadło). Wiecie że miesięczne utrzymanie małej rozgłośni FM przy minimalnych kosztach kadrowych i maksymalnych zniżkach w opłatach to jakieś +-10K PLN a gdzie amortyzacja inwestycji (jakieś 300K PLN)?A gdzie jakikolwiek dochód? Niestety wszystko rozbija się o kasę.Radio Opatów to całkiem inna bajka,tam pracę radia finansują władze lokalne ale coś za coś,nie ma reklam,nie ma dochodów,radio stoi w miejscu.I co można powiedzieć w takim wypadku o apolityczności radia? W Ostrowcu włodarze nie są zainteresowani tworzeniem radia i chwała im za to.Dla mnie ideałem radia jest radio pirackie w którym nie ma zakazów rozmów na tematy "newralgiczne" wyrażania opinii słuchaczy jakakolwiek ona by nie była,nakazów grania playlisty oraz narzucanie tego co masz grać przez KRRiT.Zastanawialiście się dlaczego wszystkie stacje radiowe grają w kółko 100 tych samych utworów?No właśnie...Ale radio pirackie jest od razu ścigane i grożą poważne konsekwencje więc darujmy już sobie.

A może zamiast czekać na gotowca sami zaczniemy działać?

Załóżmy na razie czysto hipotetycznie że mamy koncesję i wszystkie pozwolenia. Załóżmy też że działamy non-profit czyli całkowicie za darmo.

Potrzeba lokalu –jakieś dwa –trzy pomieszczenia (najlepiej z dobrym dojazdem) i kilku osób które w czynie społecznym poświęcą codziennie jakiś na zbieranie informacji z regionu i prezentowanie ich na antenie oraz będą poszukiwały potencjalnych reklamodawców.

Ja daję cały sprzęt od "sita" do anteny, sprzęt nadawczy oczywiście z homologacjami, do tego robię wszystkie pomiary emisji i RF włącznie z monitoringiem całodobowym. Sprzęt studyjny nie jest z górnej półki (stół analogowy) i w większości odkupiony od innych stacji ale spokojnie wystarczy dla lokalnego radia. Ponadto deklaruję się to wszystko pospinać i poustawiać oraz utrzymać w emisyjności 24h/dobę, pomoc techniczną i informatyczną. Wszystko oczywiście za 0 zł.

Trzeba zdawać sobie sprawę że to nie zabawa i pomimo że robimy coś za free bierzemy za to pełną odpowiedzialność a program nie będzie nie kończącym się koncertem życzeń z zajawkami zakręconego dee jay –a :)

No to jak? Są chętni?