Piesek Coco postanowił wybrać się na spacer po mieście. Zbliżył się do budki z hot-dogami i patrzy, co tam ciekawego mają w menu. Zdecydowany, podchodzi do okienka i mówi:
- Poproszę zakręconego ziemniaka i kota w butach.
Sprzedawca patrzy na niego zdziwiony i mówi:
- Hmm, zakręcony ziemniak? Jasne, ale kota w butach... to już chyba żart!
Coco patrzy na niego z powagą i odpowiada:
- No co, chciałem coś wyjątkowego, nie każdy pies dostaje koty w butach na obiad!
Sprzedawca się uśmiecha, daje mu ziemniaka, a Coco odchodzi, mrucząc:
- Następnym razem poproszę jeszcze o magiczną rybkę.
I tak piesek Coco nauczył się, że nie zawsze dostaje to, czego chce... ale przynajmniej zakręcony ziemniak zawsze będzie smaczny! :D
Dobre gościu 05:00
Podatków nie podnosił, bo chciał uchodzić za dobrodzieja i zbawce miasta. Obłudna ....
Nowe podatki od ilosci pokoi :
Gościu z 10:57 tu nie jest tylko przy podatkach kto chciał a kto nie chciał ,obłuda czy nie obłuda.
Nie znam miłośników kochających płacenia podatków,chyba że Ty. Nie chodzi tu o wzrost podatku winszowany przez rządzących Ostrowcem tylko chodzi o to ,że zawinszowano nam podatki drugi raz takie. I tu jest jakieś nazwijmy to nieporozumienie.
Gościu 15:45; taka była taktyka, zrobić dobre wrażenie na mieszkańcach i pozyskać wyborcę, a samemu robić wałki.
05:00}Ten piesek jest chyba przez K:)