Aron, nie kopromituj się.
Gdyby tak państwo Polskie tak nie dbało o obywateli, to być za granicę nie wyjeżdżał.
Czy to głos z aresztu?
Jak to "wygrał sesję"? To znaczy, że to, co wczoraj oglądałem, to nie była sesja Rady Miasta z udziałem radnych wybranych w drodze głosowania i opłacanych z naszych podatków, tylko jakieś zawody? Jeśli tak, to z całą pewnością nie były to mistrzostwa. Ja natomiast miałem inne skojarzenie, że była to wojna chłopców w piaskownicy i całe szczęście, że nie mieli łopatek, bo jestem pewien, że krew polała by się strumieniami. Panowie najwyraźniej bawią się w wielka politykę, potworzyli frakcje, stronnictwa, plemiona i za naszą kasę ubijają swoje interesy - jak najwięcej, jak najwyżej, bez ograniczeń, oporów i po trupach. A gdzie w tej całej "piaskownicy" jesteśmy MY - WYBORCY, ICH CHLEBODAWCY?
Gdy oglądałem ten wczorajszy cyrk w piaskownicy przypomniał mi się dowcip o dwóch kotach, które przypadkowo znalazły się na pustyni. Rozglądają się przez dłuższą chwilę wokół niepewnie i w końcu jeden się odzywa: nie wiem, jak ty, ale ja ku.......a nie ogarniam tej kuwety. Jak też, tej wczorajszej kuwety miejskiej nie ogarniałem.
Jakoś DZIWNIE:))) ten wątek umarł nie odświeżany przez płatnych trolli, bo co "PRAWDA KOLE W AUREOLĘ"? - Jan Sztaudynger wiecznie żywy.
No nie, przecież nie każdy wierny mógł być wice bez uprawnień...
Dobrze, że ludziom spadają łuski z powiek.
Wybrani jesteście przez ludzi i to dla nich macie pracować w radzie miasta a nie jakaś dyscyplina i jak pan każe. Po co wtedy taka rada miasta.
Jedno wielkie zakłamanie po wyborach u większości.?
Nad uzalazniem się nad sobą tak wygrał aureola spadła jest Pan niewiarygodnym człowiekiem
Prawdę powiedział. A odnośnie wiarygodności do część osób z tej Rady Miasta za uszami ma.
Kto jest bez winy nie rzyci pierwszy kamieniem.
Z tą swoją wiarygodnością sam miał wątpliwości i słusznie.
Kilku radnych skrytykowało swoją pracę w radzie i jej efekty. Głównie opozycja.
Sądzili że nie są w radzie?