Najgorzej jak tępak z 19.58 nie rozumie o czym pisze, a głos zabiera.
Przypadki trudne kwalifikują się do lobotomii.
Radni nie mają czym się zajmować, tylko nazewnictwem naszej placówki kultury? Według mnie nazwa bardzo trafiona, związana z tradycją Ostrowca. Taki Poznań może mieć swój Browar, a my nie? Życzę Panu Prezydentowi i miastu wielu nagród za rewitalizację tego pięknego historycznego obiektu.
Dodam jeszcze, że rzucanie tutaj wyrazami trudnymi, niezrozumiałymi i obcymi dla wielu osób jest w bardzo złym guście. Człowiek mądry i inteligentny powinien umieć dostosować swoje wypowiedzi do odbiorcy. Razi mnie bardzo także wymienianie wielu osób z nazwiska. Trochę więcej kultury!
Pijesz do naszej powiatowej celebrytki (Felice123)? Ona jest twarzą Espumisanu (na wzdęcia).
Nie jest niczyją winą że jakieś tłumoki nie rozumieją innych słów niż te spod budki z piwem. No cóż, wszak to tacy kulturalni ludzie, bronią więc swego browaru. Pierwsze słyszę żeby obrażać się na kogoś za pisanie poprawną polszczyzną. Jak widać, niektórym już całkiem zryto beret (to tak po waszemu, skoro nie pasuje inaczej).
Fela wali najwięcej byków w historii internetu.
Korekta: polskiego internetu. :))
Byłoby wspaniale gdyby kultura, mądrość, inteligencja i poprawna polszczyzna szły ze sobą w parze.
a gdzie jest ta budka z piwem 20:25?
W moim mieście jest Stary Browar i kojarzy się z restauracją i dawnymi tradycjami piwiarskimi ,pielęgnowaniu kultury, zapraszaniem znamienitych gości .Myślę że w Ostrowcu jest to samo i jakieś inne skojarzenia browaru to pomylenie pojęć. A to że ktoś idzie na browara znaczy co innego.
Ja także jestem oczarowany poznańskim Starym Browarem, ale OBK też jest wspaniały.
Jeszcze tylko wprowadzą tam radnych łosiedlowych i kultura będzie pełną gębą-)
Co innego kojarzyć browar z restauracją, a co innego z kulturą. Czaisz 20:35 ? Różnica kolosalna.
Obiecałam więc słowa dotrzymuję.
Oto lewackie praktyki spod szyldu zastępowania kultury - antykulturą za pomocą relatywizowania znaczenia wyrazów za pomocą zmyślnej taktyki ich łączenia ze sobą.
Słowa klucze to "browar" w połączeniu z "kulturą".
To, że w browarze warzy się piwo, wie każdy, ale że w skład kultury wchodzi: sztuka, nauka, moralność, filozofia oraz religia (za dostępnymi na stronie Muzeum Historii Polski materiałami zamieszczonymi przez dr. hab. Pawła Mazanka), już pewnie niekoniecznie każdy zdaje sobie sprawę. Co więc sugerować winien logicznie myślącemu człowiekowi zwrot "browar kultury"? Ni mniej ni więcej, jak to tylko, że warzenie piwa jest tą formą działalności człowieka na polu kultury, która przyczynia się do budowania wiekopomnego jego dziedzictwa.
Pasuje ?
Jak goowno w trawie.:))
A jakie może czynić spustoszenie w umysłach, głównie młodego pokolenia, czy też niekoniecznie młodego, ale ubezwłasnowolnionego intelektualnie, raczej tłumaczyć nie trzeba, gdy ci "ukulturalnieni" po nowemu ludzie, zaczną myśleć w browarze i przy browarze (wszak jest podawany w OBW) o sobie jako o kulturalnych osobnikach. Zwłaszcza, że tyłuły zawodowe, jakieś palcem na wodzie pisane uczelnie naukowe (ponoć wyższe) uprzednio im już nadadzą. Ot...i - jak raz- "ni z gruszki ni z pietruszki", w ramach dalszego niszczenia prawdy/zakłamywania rzeczywistości, nowy typ "ynteligenta" na miarę wieku, nam się - w ramach jeszcze szerszego kłamstwa- rodzi. Tak podobnie, jak za komuny- komuniści go " uradzili/"urodzili", tj. skonstruowali, a następnie - zapodali, po uprzednim wymordowaniu polskiej inteligencji. Trochę komunistom niszczenie narodu/ kultury Prawdy nie wyszło, bo tak ukształtowana, nowa "ynteligencja" nieposzukująca Prawdy i poddana odgórnemu, marksistowskiemu praniu mózgów, była rozkładana inteligentnie na łopatki przez potomków tych, których chciano wytępić do korzeni.
Teraz ta mentalność bolszewików ubranych w nowy frak, np. na takim fejsie, uwidacznia się w próbach nadawania prymu ponoć opinii publicznej poprzez wyśmiewanie się ze zdobyczy nauki chociażby w dziedzinie semantyki, a posiadacze tejże mentalności, nawet sprawy sobie nie zdają z tego, że ujawniają w ten sposób swoje ignoranstwo. Ta "ynteligencja", naszczęście, znów skazana jest na porażkę z jednej prostej przyczyny...bo prawda zawsze zwycięża. Tylko czekać owoców tego ogłupiania ludzi relatywizowaniem znaczenia wyrazów/ wyrażeń/zwrotów poprzez próby nadawania im innego badź szerszego znaczenua niż wynika z dorobku naukowego naszych przodków.
A teraz ten przykład z życia szkoły, o którym pisałam
Czy wiecie państwo w jaki sposób ze zwykłego misia (pluszowego) uczynić świętego...coś mięczy świętym Mikołajem (biskupem), a Panem naszym Jezusem Chrystusem ?
No to tak:
Wystarczy każdemu dniowi w kalendarzu przyporządkować jakiś nowy, niczym wzniosłym niepodyktowany, powód do uczczenia w danym czasie i nazwać ten dzień nazwą odpowiedniego święta. Tak w swoim czasie pojawiło się nam obchodzone powszechnie w szkołach podstawowych ( w młodszych klasach) "święto" misia (czasami nazywane "świętem misia pluszowego", a innym razem- gdy trzeba go dodatkowo "ubogacić" ideologią animalistyczną- po prostu "świętem misia". Oczywiście oficjalnie (w necie chociażby) mówi się tylko o dniu misia, świętem zaś - nazywa się ten "event" w murach szkolnych ( zapewne ściśle według lewackich wskazówek). I tu taki malusieńki niuans wynikający ze znaczenia wyrażenia "święto". Świeto to czas oddawania czci. Komu jednak ją oddajemy? Misiowi. Ot ...wyrasta nam na naszych oczach nowy obiekt, który w oczach małego dziecka z pewnością może być odbierany jako przedmiot kolejnego kultu. Niekiedy ten "czczony" miś staje się dla dziecka tak ważny, że zaczyna ono traktować go jako powiernika swoich spraw ważniejszego od rodziców. Widzimy czasami to mieszanie światów/ nierozróżniamie świata realnego od fikcji, gdy chodzi o małe dzieci.
Ale dobrze...idźmy dalej. Następnie, po tym święcie, tak w okolicach dnia 06.12.2019 wymyśla się dzieciom pisanie listów do "nowego świętego" z prośbami o prezenty. Następnie, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, szkolne tablice ubogacać zaczynają rysunki - ozdobionej bombkami - choinki naszego głównego bohatera- "nowego świętego" ... nowo nam narodzonego - ni mniej ni więcej - MISIA, którego koronę stanowią te kartki z życzeniami świątecznymi dzieci, kierowane do niego wraz z prośbami o prezenty.
Tak oto wartości chrześcijańskie są profanowane przez nowoczesny, lewacki kicz nie mówiąc już o chaosie w umysłach naszych - wychowywanych w duchu chrześcijańskich wartości -'dzieci.
Ku refleksji....tu nowy " święty"...tam- niwy " ynteligent", a ile w tym prawdy, niech każdy sam sobie odpowie.
Jeszcze raz...brawo panie radny Wrona!
Życzę więcej zaufania panie Michale Ślusarz w intelekt ludzi starszych, bardziej doświadczonych, pamiętających czasy niszczenia kultury przez komunistów. Pan jest jeszcze młody...nie wszystko musi pan rozumieć....nawet, jak z p. ust nie schodzi hasło : " Bóg, Honor, Ojczyzna". To tak a' propos pana zdania w temacie wypowiedzi radnego Wrony. :))
Fela wieczorem coś bierze i tak potem się jej feldoli.