Jestem wolnym człowiekiem, mieszkam, płacę czynsz, stosuje się do obowiązujących przepisów, pracuje, odprowadzam uczciwie podatki, biorę udział w wyborach samorządowych, bo interesuje mnie kto i w jaki sposób będzie zarządzał naszym wspólnym majątkiem i miastem czy państwem. Ale jeśli ktoś uzurpuje sobie jeszcze jakieś prawo zarządzania osiedlem oprócz Sp-ni mieszkaniowej to bez jaj .... O ! cokolwiek to znaczy .... .
Do gościa "musiałem napisać".Radny czegokolwiek chyba nie powinien się tak wyrażać,jeśli nie jest w stanie znieść krytyki to niech zostanie w domu i swój prywatny czas przesiedzi na kanapie.Będzie to z korzyścią dla wszystkich.
Proponuję, aby to "wypicie kawy w towarzystwie działaczy z rad osiedlowych" wystawić na akcję w ramach licytacji przy następnej WOŚP. Można nawet urzadzić w tym taki wyścig szczurów między licytacjami w ramach poszczególnych rad. Zwycięzca zaś - ten kto zapłaci za kawę najwięcej- jako bonus otrzyma od prezydenta Górczyńskiego etat w UM. Magistrat tak lubi to resortowe dziecko, to czemu by nie. Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami...najpierw umowa zlecenie, a potem wygrany konkurs. :))
A ja nawet niewiem kto jest w radzie osiedla a nie widziałam jakies towarzystwo na festynie-swoj namiot mieli i swoje zabawki a ze droga jak sito tyle dziur no coz nie mieszkaja akurat na tej ulicy. A zeukky dzary czlowiek pójdzie zaoytac id czego zaczac zeby sie ktos zainteresował naprawa drogi to od pokoju do pokoju wysylaja...
natomiast zorganizowanie Dnia Kobiet, organizowanie corocznych festynów dla mieszkańców osiedla, Mikołajki dla dzieci.. to może być w gestii rady osiedla.Więc nie rozpędzaj się z tymi zasługami. To sobie poczytaj 11 13 co inni sądzą o tych imprezach. Ja też nie chcę za nie płacić bo nigdy na nie nie chodzę a dzieci nie mam małych wiec mikołajki też mam w nosie. I jeśli jesteś w jakiejś radzie osiedla to poczytaj co ludzie o Tobie sądzą i o Twoich dokonaniach. Czyli zastanów się czy jesteś do czegoś potrzebny?
Dobry pomysł Felice 21:42, Można dorzucic do tego kategorie sportowa a mianowicie "rzut jajkiem w cudzy samochod.".
Ktoś wspomniał o wspólnotach. A to czy ma prawo bytu? Bo to chyba takie mniejsze rady osiedlowe?
moim zdaniem rady te niczego nie załatwią jak sami sobie nie załatwimy dam przykład .....koleżanka upominała się u radnego aby na przystanku postawiono jakieś małe zadaszenie .....odpowiedz radnego że nie da się postawić bo sąsiad zza płotu nie wyraża zgody. Przystanek jest ławeczka jest a wiaty nie wolno.
Takie sprawy jak w poście 09:56 są w gestii stosownych wydziałów UM. Jesli sa przystanki to powinny one być standardowo zadaszone - Wydział infrastruktury i gospodarki komunalnej.
Dziury w drogach należą do stosownego Wydziału Komunikacji itd. itd.
Należy więc przypuszczać, że nakładają się kompetencje. Choć tak na prawdę radny osiedlowy i tak musi taki problem zgłosić do odpowiedniego wydziału UM i czekać na pozytywne lub negatywne rozpatrzenie. Są radni miejscy z większymi możliwościami decyzyjnymi, których zakres działania jest wystarczający aby zajmować się takimi sprawami.
A jaki jest obecnie kon(KURS) na jeden etat w UM?
przepraszam ale wczoraj nie mogłem odpisać bo byłem na kawie u szefa. Jeśli chodzi o 20 00 to żebyś tak wiedział więcej, to poprzednia Rada Osiedla za pieniądze przeznaczone na rozwój osiedla przez 8 lat poprawiała jego stan. I to dlatego jest ten plac zabaw, boisko itp.
Jak widziałem, samo się to nie zrobiło bo Przewodniczący był każdego dnia przy budowie tego wszystkiego i to nadzorował. Kasa owszem pewnie z miasta ale nadzór to już jego prywatny czas i te zasługi właśnie jemu się należą. To nie było tak że się samo to zrobiło. Więc nie mów że nie ma on zasług. Moim skromnym zdaniem ma i do bardzo duże. I tu nie chodzi o twoich ..."działaczy" mod siedmiu boleści... ale o jedną osobę, która poprawiła stan mojego osiedla. Czy to dotarło do twojej zakutej pały?
Cyt.....Jak widziałem Przewodniczący był każdego dnia przy budowie tego wszystkiego i to nadzorował. Ty też tam byłeś każdego dnia "działaczu Od siedmiu boleści"??Który to inspektor nadzoru budowlanego jest tym przewodniczącym? Ponieważ mi ubliżasz, to śmiem twierdzić, że w twoim głupim łbie jest tyle samo mózgu, co w psim ..uju smalcu.
Czy rady są potrzebne? Oczywiście. Przecież nie było z UM sygnału, że jest inaczej, to skąd te wątpliwości? Pytacie się, jak je zlikwidować. Chętnie pomogę. O referendum zapomnijcie, gdyż to jest bez szans. Jest inny, pewniejszy sposób. Skrzyknijcie się, wybierzcie do tych rad pisowców, a zapewniam was, że natychmiast te rady okażą się absolutnie nieprzydatne i nikomu do niczego niepotrzebne, a tym samym nie otrzymają od prezydenta żadnych dotacji i będą musiały same się rozwiązać :)
Nie ważne. Jak pisowiec w radzie, to może nawet i z własnej kieszeni dokładać, a i tak zostanie rada zlik..... wróć..... rozwiazana, bo pisowiec w tym mieście dla KWW jest jak koronawirus :)