Morfologia pokaże ogólny stan zdrowia ale raka nie wykluczy. Bywa, że osoby chorujące na nowotwór morfologię mają wręcz książkową.
A te markery nowotworowe może mi zlecić lekarz na NFZ? Nie stać mnie na leczenie prywatne
Jeśli mam raka to też nie będę miał możliwości leczenia się.
Markery też nie są miarodajne. W chorobie nowotworowej obserwuje się czy marker rośnie czy spada i to jest wyznacznikiem regresu lub progresji nowotworu. Oczywiście markery mają swoje normy, ale niekoniecznie są one wyznacznikiem toczącego się procesu nowotworowego. Jeżeli podejrzewasz raka idź do rodzinnego i powiedz mu o swoich podejrzeniach. Wbrew powszechnej opinii nie trwa to tak długo, zaczniesz diagnostykę i będziesz wiedział. Pamiętaj, że sprzymierzeńcem Twoim jest czas , nie zwlekaj. A dziś raka leczy się z powodzeniem.
Markery nowotworowe same w sobie nie są miarodajne, a to wiem z własnego doświadczenia one są miarodajne w połączeniu z innymi badaniami np. tomografem. U mnie były 10 lat temu wysokie markery i dopiero profesor w dużym mieście mi to wyjaśnił. Zgadzam się z przedmówcą, że czas jest bardzo ważny i odgrywa duża rolę.
Jeśli masz podstawy ku temu, jakieś niepokojące objawy to może Ci zlecić.
Ale podstaw nigdy nie ma. Można mieć przypuszczenia a lekarz może ale nie musi cokolwiek chcieć badać.
Dobry lekarz na pewno będzie chciał sprawdzić niepokojące objawy i wykluczyć ewentualnego raka zanim postawi jakąkolwiek diagnozę.
Lekarz ma obowiązek 20:46 zlecić badania, jeśli objawy dają podstawę i nie wolno ustepować. W razie czego zbierać dowody odmowy. Moga się przydać.